Witam, worek otwarty z przepisami więc wstawiam następne :)
Choć konkurs nazywa się karnawałowe szaleństwo i wątpię czy te moje „Dzieła” nadają się by tutaj je wklejać, pojawia się w głowie taka myśl „czym właściwie jest to szaleństwo?” no i uznałem, że szaleństwem dla mnie jest przy moim chronicznym braku czasu wyjść poza ramy kurczaka z ryżem i brokułami, więc wstawiam :)
Pierwszy przepis powstał właściwie w ciągu ostatnich dwóch dni w mojej głowie, po tym jak w pracy ktoś powiedział, że będzie robić pierogi leniwe, wtedy ciało i dusza przypomniało sobie smak tych kluseczek z masełkiem i bułką tartą i postanowiłem zrobić coś podobnego w wersji dla nieśmiertelnych :) Nie każdemu może podejść ta wersja (niedługo wstawię wersję lekko podrasowaną, tylko znajdę czas), ale ja wolę tego typu potrawy troszkę twardsze, no i zależało mi na tym, żeby jak najmniej podbijać kcal i żeby były jak najbardziej twarogowe, dlatego zdecydowałem się na mąkę kokosową :) Cokolwiek robię zawsze moim priorytetem jest jak najbardziej podbite białko :)
Składniki:
Pierogi:
- 200g twarogu półtłustego
- 1 jajko (50g)
-
WPC Protein Plus SFD 20g (u mnie smak walnut)
-80g mąki kokosowej
-troszkę wanilii (opcjonalnie)
Dodatki:
-150g truskawek
-banan
-słonecznik łuskany 10g
Makro:
Przygotowanie:
Dodatki: Słonecznik prażymy na patelni, aby lekko zbrązowiał. Truskawki blendujemy, w zależności jak kto lubi można osłodzić ja dodałem łyżeczkę erytrytolu. Banana kroimi w talarki.
Twaróg mielimy w maszynce do mielenia mięsa i wrzucamy do miski. Dodajemy jajko, WPC i mąkę kokosową. Ja dodałem wpierw 70g i miałem przygotowane 2x10g na dosypkę, jednak dodałem 10g i na tym zakończyłem, gdyż więcej nie było potrzeba. Zagniatamy ciasto, aby utworzyło spójną masę. Wykładamy na stół/stolnicę, najlepiej podzielić na 2/3 części. Rolkujemy tak aby miało średnicę ok. 3cm (choć wielkość i kształt jak kto lubi). Dodatkowo zagniatam spłaszczam zrolowane ciasto szerokim nożem i kroję na kawałki ok 2cm i odkładam. Nastawiamy wodę w garnku i po doprowadzeniu do wrzenia wrzucamy nasze pierogi do garnka. Po wypłynięciu na wierzch zostawiamy jeszcze na 2-3 minutki i wyciągamy łyżką cedzakową na durszlak.
Po wyjęciu układamy na talerzu naprzemiennie z plasterkiem banana, polewamy polewą truskawkową i posypujemy słonecznikiem. U mnie powstały 2 normalne i 1 mniejsza porcja. Normalnym zjadaczom chleba czyli moim rodzicom przypadło do gustu więc, mam nadzieję że innym również
Jeżeli ktoś się nie boi i ma możliwość podbicia sobie kcal to myślę, że śmiało można zrobić bardziej tradycyjny wierzch z masła klarowanego i bułki tartej, jednak u mnie dzisiaj mało tłuszczu było do dzielenia :P
1. Pierożki czekające na gotowanie
2. Przyprażony słonecznik (lubię mocniej :P )
3. Podzielone na trzy porcje
4. Już z bananem, ale bez dodatków
5. A tu już z truskawkami
6. I efekt końcowy
Jedna część z trzech:
B/T/W/kcal: 26,43g B / 9,27g T / 14,6g W / 247,5 kcal
Powstało danie tradycyjne to przydałby się jakiś deser. Jak byłem mały to byłem zakochany we wszelkiego rodzaju deserach w pucharkach, miseczkach itp. Itd. Więc dlatego chyba mnie tak ciągnie w tym kierunku. Postanowiłem wykorzystać dwa składniki, w których od pewnego czasu jestem zakochany i gdzie tylko mogę to je ładuję, czyli karob i chia :) Deser nazwałem Odwrotne serniki
Składniki:
Parter:
- 100g truskawek
- trochę wody
-10g erytrytolu
-10g żelatyny
I piętro:
-300g twarogu półtłustego
- 15g wiórek kokosowych
-50g mleka 0,5%
-Erytrytol wg uznania
II piętro
-banan
-40g oleju kokosowego
-20g karobu
-40g orzechów włoskich
III piętro
-25g chia
-160g mleka 0,5%
-8g karobu
-20g WPC protein plus
-ewentualnie słodzidło
Makro:
Przygotowanie (numerki nie bez powodu :P ):
4. Mleko lekko podgrzewamy, dodajemy karob, mieszamy, dodajemy nasiona chia i znów mieszamy. Odstawiamy na bok od czasu do czasu mieszając. Jak ktoś lubi to do mleka dodać troszkę słodzidła. 5-6g (łyżeczka) erytrytolu zdecydowanie wystarczy.
1. Truskawki zalewamy wodą (niewielka ilość ja wlałem ok. 150-200ml) o podgotowujemy. Dodajemy słodzidło. Chwilę gotujemy żeby soku trochę wyszło i zdejmujemy z ognia. Truskawki trochę rozdrabniamy „tłuczkiem” do ziemniaków z dużymi oczkami. Żelatynę zalewamy odrobiną zimnej wody i mieszamy, niech sobie działa. Truskawki od czasu do czasu mieszamy i gdy trochę przestygną do żelatyny dolewamy troszkę wrzątku żeby ją rozpuścić/zamienić w stan płynny i mieszamy z truskawkami. Czekamy aż zaczną tężeć.
2. Twaróg z mlekiem blendujemy na bardzo gładką masę. Dodajemy słodzidła wg uznania. Na koniec dorzucamy wiórki i mieszamy ręcznie. W zależności jak kto lubi dorzucić tutaj można wszystko: wanilię, WPC, rodzynki, orzechy, morele. Ja zostane przy wiórkach.
3. Banana kroimy wzdłuż na 4 paski i kroimy tak jakbyśmy chcieli zrobić z niego talarki. Olej kokosowy rozpuszczamy w kąpieli wodnej, dodajemy karob, a po zmieszaniu obu składników dodajemy 40g orzechów pokrojonych na drobno.
Jak zaczną tężeć truskawki zaczynamy je rozkładać do pucharków, szklanek itp. Ja podzieliłem na 6 szklanek jakby do caffe latte. Na truskawki już „podcięte” wykładamy warstwę twarogową. Na twaróg wykładamy pokrojonego banana, i polewamy polewą czekoladowo orzechową. Na wierzch wykładamy nasiona chia. Na wierzch miały jeszcze iść nasionka granatu, ale niestety będąc pewnym, że jest i czeka na mnie okazało się, że jakiś mysz chyba penetrował spiżarnię więc jest bez :(
Odkładamy w chłodne miejsce, żeby ładnie nam się zagęściło i jemy :)
1. Czekając na złożenie
2. Widok z góry i przekrój po zalaniu czekoladą
3. I efekt końcowy
Jedna porcja z sześciu:
B/T/W/kcal: 17g B / 16,57g T / 11,17g W / 261,82kcal
Mam nadzieję, że przypadnie do gustu :)
Zmieniony przez - DJ_DoDo w dniu 2017-01-08 13:47:34