2 lata stracone,przerwa,3 miechy z głową

Witam. Coś o sobie :

wcześniej ćwiczyłem 2 lata w domu, potem miałem przerwe pół roku i zapisałem sie 3 miechy temu na siłke. Od około miesiąca mam dietę.
Te 2 lata ćwiczeń uznaje za czas stracony ponieważ miałem do dyspozycji tylko ławke z ciezarem max 30 kg... waliłem partie
tak jak mi sie podobało i ile seri mi sie chcialo... diety nigdy nie miałem... po tych 2 latkach coś tam sie
zarysowało, po pół rocznej przerwie spadło.Można powiedzieć że 2 lata robiłem wstęp do prawdziwych cwiczeń. Nóg też nigdy nie cwiczyłem, dopiero teraz zacząłem.
Wiem ze jestem zalany, ale na razie nie czas chyba na redukcje.
Wiek to 17 lat, wzrost ~170

Łapka: 36,5 - luz / 38 - pompa
Klatka: 104
Udo: 57
Łydka : 38

triceps

bokiem

To ty masz taki staz jak ja , btw tez w domu tylko cwicze ;)

no tylko te 2 lata to naprawde była lipa. nazwałbym to 2 letnią ogólnorozwojówką z 5-cio krotnie przeładowaną intensywnością

O nie... :D

na poczatku kazdy tak cwiczy dobrze ze sie wreszcie przebudziłes

szkoda tylko ze tak długo sie przebudzałeś ;p Inni już po kilku miechach się przebudzają bo widzą że trening im nie wiele daje...

z tym że mi coś tam dawał. W rok poszło z 28 na 35 w ręce. potem stało, stało...stało.....zmienialem treningi ale juz nie ruszało. no i zrobilem przerwe

a ogólnie to jak? zrzucić troche na lato czy dalej masować?

masa, masa i jeszcze raz masa! ;)

pzdr!