Człowiek nie maszyna odpoczywać musi a i maszyna czasem odpocząć musi :-) a przy niedzieli to relaksik i nie trening :-) no chyba że wieczorem w łóżku haha :-) Jakie winko pijesz swojskie?
[...] przerwie wyciskanie sztangielek stojąc (nie chciało mi się siadać) 5 serii brzuch na krześle 7x20p Następnie marsz po którym wycinałem 2 drzewa owocowe, które słabo rodziły i żonie się znudziły! Muszę powiedzieć, że byłem bardzo wyczerpany z sił przy tej robocie! Pewnie za słabo jadłem? Teraz piję słodkie winko w oczekiwaniu na relaks.
[...] Potem poszedłem na tradycyjny 89 minutowy marsz wśród pól (czas się skrócił gdyż trochę biegłem). Przyroda budzi się do życia - rośliny rosną w oczach! Wieczorem wypiłem winko. Dzisiaj rano: wyciskanie sztangi w leżeniu w węższym chwycie 48kg/3x10p 58kg/5x8p podciąganie na drążku podchwytem na szerokość barków po 8p przenoszenie sztangielki [...]
[...] Potem poszedłem na tradycyjny 89 minutowy marsz wśród pól (czas się skrócił gdyż trochę biegłem). Przyroda budzi się do życia - rośliny rosną w oczach! Wieczorem wypiłem winko. Dzisiaj rano: wyciskanie sztangi w leżeniu w węższym chwycie 48kg/3x10p 58kg/5x8p podciąganie na drążku podchwytem na szerokość barków po 8p przenoszenie sztangielki [...]
Chciałbym mieć taki brzuch jak ten ogryzek! Ale nawet nie mam takiego układu mięśniowego! Z aktywności fizycznej dzisiaj: marsz do Biedronki po jajka (20 minut). Potem trasa - bez zegarka. Piję winko i myślę o plankach dynamicznych. https://youtu.be/oZXV9EG20ak
Ogólne zniechęcenie! Na dworze wieje i sypie śniegiem. Z łóżka nie bardzo chce się wychodzić! Sadło się trzyma a jeść się uwielbia (pić winko też). Rano zrobiłem to co na filmiku (jak wyglądam to też widać): pierwszego ćwiczenia 9 serii a drugiego 5 https://youtu.be/E4akDXJ0WjA
wiosełko konkret że hej !!! a sylwetka estetyczna i atletyczna - klasyk konkret! Jestem pod wrażeniem Twojej znajomości klasyka! Niestety, nie nadaję się do takiej kulturystyki. Definitywnie optuję za ekstremalną kulturystyką. Zrobiłem 3x10p skłonów na krześle. Najbardziej bolało przy pierwszej serii. Spacer też zaliczyłem. Winko z białkiem [...]
Widziałem się z krewnym, który od 77 tygodni odżywia się światłem (pisałem o nim ). Ma się dobrze. Wędrowałem z kijkami przez prawie godzinę w towarzystwie kuzynki - ciepło mi było i nawet się spociłem (a ona nie). Teraz piję winko i w zasadzie brak mi sił na pedałowanie lub wstępowanie na taboret. Do zawodów 13 dni a ja nie widzę żył na brzuchu!
Rano nie chciało się wstać. A potem poleciało: TV, jedzenie, TV itd. Potem przekopałem grządki (przypomniało mi się, że żona o tym kiedyś mówiła). Popijam teraz winko i dalej TV. Jestem taki jak te grubasy pokazywane na TLC - jem i płaczę dlaczego nie mam rzeźby. (Oglądałem też trochę MŚ w Białymstoku. Potrafią dziewczyny zrobić formę! )
[...] Młodzi są coraz piękniejsi i maksymalnie pocięci a ja mam problemy z osiągnięciem swojej najlepszej formy. Chociaż może jeszcze nie do końca zrezygnowałem :-). Piję winko za zdrowie swoje i Wasze :-) Jutro świętuje urodziny sąsiadki. Moja żona jest zadowolona z mojego dzisiejszego startu Na Mistrzostwach Śląska :-) Cieszę się ze [...]
Ewidentnie na dokuczający prawy bark --mata fakira :) Nie ma to jak dobra rada :-). Przejechałem rowerem tylko 10km - wiało, zimno i zaczynało kropić. Zrezygnowałem a deszczu nie było :-( Wieczorem byłem na trasie marszowej. Też wiało i było zimno a nawet przez kilkanaście minut kropił deszcz :-( Siedzę, czytam i piję winko :-).
[...] Panie Janku, już Pan zrobił swoje, teraz odpoczynek przed :) Jeszcze nie wszystko zrobione :-( . Walka o sylwetkę trwa aż do wyjścia na scenę. Niestety w ostatnich godzinach wiele może się zmienić i na dobre i na złe. Przejechałem na rowerze 25km. Wiało mocno i trochę osłabłem a więc zrezygnowałem z dalszej jazdy. Teraz oglądam TV i piję winko.
Pisałem w szybkiej odpowiedzi i nacisnął mi się enter. Potem edytowałem i ubiegł KEBUL. Winko zawsze wieczorem :-). Wklejam całość :-): O matko! Aleś mnie zażył :-) z tym menu. Jem właściwie do syta teraz. Zbiera się trochę tłuszczu na brzuchu i wokół niego ale na razie się tym nie martwię. A jem różnie :-( Rano albo białko w prochu (zawsze 3 [...]
[...] :-( ). Później łatałem dziury w płocie aby nie wchodziły koty i psy na posesję (żona nie cierpi ich kup - ale karmi kotka od sąsiadki, który jest jakby nasz i chodzi za nią po ogrodzie jak piesek :-) ). Po prysznicu odżyłem ale zapomniałem o trenowaniu brzucha! Poczytałem wpisy w dziale, wypiłem z przyjemnością winko. Jutro wizyta rodzinki.
Byłem na rowerze. Przejechałem 37 km. Z początku była moc i radość. Ostatnie 5 km z tych rzeczy nic nie zostało. Nie będzie treningu siłowego dzisiaj. Najwyżej zrobię kilka serii skłonów na krześle (wczoraj też je robiłem). Jutro też jest dzień :-) Dzisiaj posiedzę przed TV i będę sączyć winko.
Wczoraj po południu jeździłem z żoną po badaniach gastro i kolonoskopii. Opuszczone 2 posiłki ale winko wieczorem było :-). Dzisiaj po pierwszym posiłku przysiady. Marne samopoczucie przed i po! 48/58kg x10p 73kgx21p (czyli maks z ciężarem ciała) 78kgx10p 88kgx10p 98kgx5p i odeszły mi chęci na więcej! A tak walczyłem o dostanie się na listę [...]