Rany, przypomniałam sobie…. kilkanaście lat temu (nie przesadzam) był taki odcinek rozmów w toku. Kobieta odżywiała się światłem, jeden facet glebą (czarnoziem konkretnie), ktośtam czerpał z kosmosu właśnie. Ciekawe czy jeszcze żyją
O rany, jakie straszne rzeczy tu@-| No ale kto o zdrowych zmysłach by łykał dinitrofenol#-P Wystarczy że zaguglasz. Na tym forum też można znaleźć... http://www.sfd.pl/DNP-t39267.html Tu chociażby pod spodem są arty...
BrusLi ale z ciebie palant przez duze P!!! Zapewniam cie że jedyną rzecz jaką byś zrobił w spotkaniu z np cane corso, perro de presa canario, bandogiem, AmPittBullRedNosem itd itd to zesrałbyś się w gacie o ile byś zdążył. Przed dobrze wyszkolonym psem odpowiedniej rasy nie ma ratunku. Mozemy jedynie dyskutować o obronie przed owczarkiem [...]
wlasnie wrocilem z treningu i na plecach mam jeszcze swieze rany zostawione przez owczarka niemieckiego.... bieglem sobie przez las ktory jest niedaleko mojego osiedla. w pewnym momencie widze wilczura biegajacego sobie bez smyczy i kaganca, niedaleko jego wlascicielka. pies nie zwraca na mnie zadnej uwagi wiec biegne sobie dalej. zostawilemu ich [...]
o rany PITTT to bylo bardzo, ale to bardzo nierozsadne, niedlugo Twoj dom stanie w plomieniach swoja droga PITTT - masz moze figurke Owczarka Niemieckiego albo Pekinczyka?
[...] w kadrze wyszła podczas konferencji prasowej w Seulu. Park Chul-woo przyszedł na spotkanie z dziennikarzami z wyraźnymi śladami pobicia na twarzy. 24-latek pokazał również rany w okolicach żeber. – Zostałem zaatakowany przez trenera Lee po czwartkowym treningu drużyny narodowej. Bił mnie pięściami i kopał – przyznał Park, [...]
rany, słodkiego mi się chce. Miałam dzisiaj zayebistą pokusę Nie wiem czy możesz stewie, ja dziś zrobiłam owsianą tartę z bananem i serkiem ricotta. Mniam. Za to sernik wyszedł bleee....
Rany, Pica, jak czytam o Twojej drugiej połówce, to się zastanawiam czy nie mamy tego samego chłopa w domu %-) mój jeszcze oprócz gadki o diecie sportowej lubi dorzucić, ile ostatnio wzięłam w MC, co dodatkowo mnie żenuje, bo jak ktoś się zna, to wie, że biorę śmiesznie mało, a jak się nie zna to zadaje sto głupich pytań/..
Hehe, o rany, masakra z tymi kotami. A o mięcie świeżej też myślałam, tylko, że u mnie ona ma pecha trochę. Jeszcze jak piłam alkohol, to co lato miałam miętę do mojito, które wypijałam litrami ;-), ale momentalnie łapała przędziorki i było po niej. Z ziół dobrze radzi sobie u mnie tylko rozmaryn.