[...] co się bał. Piesek fajny jak mały i pocieszny, potem się robi duzy i trzeba go wyrzucić. ta tak... Nie o to chodzi nie boje sie takich psow i zadnych innych mialem tez psa i go nigdy nie pozucilem;-) Chodzi o to ze nie wiadomo co z nim robil wlasciciel poprzedni a psy maja dobra pamiec i po takich przejsciach nie szybko "zaufa" drugiemu [...]
A ja mialem fretke. Fajne, zaj**iscie przywiazuje sie do ludzi. Lubi sie bawic ale j**ie od niej jakims amoniakiem, dostalem uczulenia, ciagly katar i musialem sie pozbyc. Na duzego psa nie mam czasu a malego corka by zatulila na smierc.
Czołgu kup sobie psa i będziesz musiał wychodzić.. a już na pewno wieczorem - na ciemność dziewczyn nie wyrzucisz. inna sprawa, ze Fanss chyba znowu wyszedł i jakoś nie wraca…. Czy Brutek winny czy inne atrakcje? Zmieniony przez - Paatik w dniu 2021-10-08 11:14:14
[...] bo spokoju mu nie chciał dać, hehehe. Tylko ja na poważnie pytam, tak się składa, że często chodzę na spacery do lasu, czy na poznańską cytadelę a tam psy biegają sobie bez kagańca, niezbyt bezpiecznie się przy nich czuję. Stosował ktoś kiedyś gaz w przypadku psa? Cav, dobre te historyjki Zmieniony przez - Kruszek w dniu 2006-09-27 12:16:02
[...] ktorym mam motylka(z czystego przyzwyczajenia, wlozylem go pare lat temu i nie wyjalem-czasem puszke nim otworze) to jestem sobie w stanie wyobrazic ze wyjalbym go tylko na psa. Poza tym sam jakos nie przepadam za psami na ulicach. Na Wegrzech spotkalem sie z teoria walki z psami mowiaco iz jak pies Cie ogryzie w reke to powinno sie go uniesc [...]
Ja szczeerze mówiąc boję się psów. kiedy widzę jakiegos psa(dużego) to już myslę co bym zrobił. Rzecz ma się podobnie jak z walką na ulicy. Warto zawsze mieć plan czy to ucieczki czy walki
z agresywnym psem chcesz walczyć? tylko jak masz kij, uciec też nie dasz rady, bo piesek może biedz 40 km/h i zadyszki nie dostanie jak miałem psa (kundel wilczur) to często go drażniłem tak żeby mnie lekko gryzł i tu widzę że gołymi rękoma z psem nie zawalczę, co najwyżej kopać można, jak "walczyłem" z moim pieskiem gołymi rękoma [...]
[...] do szyji. Byla zima, nagle cos spowodowalo, ze pies poczul nagla potrzebe pobiegniecia do przodu, ruszyl, wlasciciel sie najpierw wywalil, a potem nie byl w stanie dogonic psa-ciagnacego wielka opone:). Inna sytuacja: Ide sobie ulica i widze pewnie matke i corke, jedna ma na smychy rottwailera, druga pitbulla, nagle pit rusze przed siebie, [...]
[...] trzeba mieć podejście, a nie tylko dobre chęci, lub potrzebę popisywania się przed kolegami. Ile razy widzieliście, że pies jest kompletnie nieprzewidywalny, nie słucha właściciela i robi co mu się podoba? Stąd też bierze się zagrożenie, kupując psa podejmujemy się pewnej odpowiedzialności, a co, jeżeli ktoś odpowiedzialny po prostu nie jest?
[...] a jak któregoś dnia przechodziły i mnie nie widziały (byłem w krzakach ), to jedna powiedziała "zamknij mordę s****y.synu" . A jeśli chodzi o obronę przed innymi psami to używam gazu, takiego w żelu, póki co działa, ale akcji miałem tylko kilka. No i te psy nie rzucały się na mnie tylko na mojego psa (najczęściej wybiegały przez [...]
Golden schował się chyba pod samochód więc jeszcze powinien żyć. Ale mnie w****iają tacy właściciele. Po kiego*****a kupił sobie takiego psa jak nie umie nad nim zapanować Mam nadzieje że policja odpowiednio się tym zajmie.
[...] i poszli ale tylko ze slownymi upomnieniami moim zdaniem w miejscu publicznym pies powinien byc albo na smyczy (chociaz frajerzy tkorzy nei potrafia utrzymac swojego psa w miejscu to tez z kagancem) albo w porzadnym kagancu nie raz sie spotkalem z amstaffem z takim kagancem ze jakby chcial to i tak by mnie u.j.e.b.a.l wiem ze pies sie [...]
[...] . Pytaj i przede wszystkim czytaj jak najwięcej książek. Konsekwencja na pierwszym miejscu wg. mnie. Jeśli raz czegoś zabronisz, to musisz się tego trzymać. Ja np. odkąd mam psa (niedługo bedzie 6 lat), nigdy nie pozwoliłem mu wejść na kanapę, ani żadne inne siedzisko na którym siadają inni domownicy. Kupiłem mu jego "prywatny fotel" [...]
[...] agresja jako wynik paniki u takich), wtedy najlepiej psychologicznie zagrać (i tu intuicja!)- wycofac się, udac obojętność, uleglość..albo przeciwnie- spróbować psychicznie psa zdominowac przez odpowiednia postawę, kontakt wzrokowy czy tembr głosu ale to już wyższa szkoła jazdy..bo wszelkie symptomy strachu i udawania z naszej strony bedą [...]
no wlasnie tutaj psy sa rozwscieczone i atakuja napewno aby sie nei pobawic wiec cios palcem wskazujacym w oko itd. co najwyzej w.k.u.r.w.i.a psa jakby go cos mocniejszego zaatakowalo to mogloby byc nie ciekawie i gratulacje za w miare zimna krew