[...] próżniowy, ładujesz tam ryż gotowany z kurkumą i powiedzmy 5 kotletów, jakiś pomidor i szamiesz. Ja tam w zwykłym pojemniku latem przechowywałem dobę w plecaku pierogi i było ok, nawet zapach się utrzymał. Tylko Twoja wyobraźnia Cię ogranicza: napiecz sobie nawet mięsnego pasztetu (przepisy z działu Kuchnia...) i pieczywo razowe: już odmiana
Anubis fluoru to masz nadmiar w diecie akurat. Ja wręcz kupowałem pastę bez flurou (namówił mnie Optymalny Mariusz z forum Ambroziaka, który wtedy jeszcze jadł suple zamiast pasztetu). Gumy do żucia, żelki fajna sprawa, zawsze coś nowego :)) Zmieniony przez - djfafa w dniu 2011-11-26 07:57:20
[...] zjawiskiem przy trzech bardzo dużych posiłkach. Teraz nakreślę dla ciebie dietę, która zapewni około 5000 kcal i 300 gramów białka. Śniadanie 7:30 3 jaja; 30 gramów pasztetu wołowego, dwie grzanki z masłem, 2 szklanki mleka Drugie śniadanie 10:00 Kanapka z mięsem, 1 jajko, 1 szklanka mleka Obiad 12:30 Kanapka z mięsem, kanapka z [...]
cel - masa ja nie mam pojęcia nic o diecie chyba będę musiał poczytać coś o tym bo nie mam wam co du... zawracać Waga moja - 72 kilo a z tej diety wyszło by coś czy nic ?po chyba lepiej ćwiczyć z takim czymś niż na kanapkach se pasztetu ;p
A no ja z tydzień temu kupiłem pasztetu za 70zł za kilogram, pieczonego z konfiturą właśnie, spróbowałem i od razu pożałowałem tych pieniędzy - zwykły podlaski za 2 zł puszka, podany z keczupem dużo lepszy. %-)
a to wypowiedz Damianka na temat ostrowii "Ludzie! Dajcie sobie spokój z ostrowią. Tylko firmowe białka. Przykład: jaki jest smak i wartość pasztetu kupionego w AUCHAN? - pełne g****!!! Jaki jest ten sam pasztet zrobiony przez naszą Babcię? - miodzio!!! Ostrowie robią z największego gów...a. Co można oczekiwać za taką cenę? NIC!!! Jaką [...]
Ogólnie wszystko tak jak Charon. Dodam od siebie, że w przypadku kupnego pasztetu nigdy nie wiesz, co tam zostało wmielone. Wierz mi na słowo: upiec pasztet w domu to żadna sztuka. Wtedy śmiało możesz go dodać. Co do miodu, to jeżeli już musisz słodzić coś, to właśnie miodem. A na kolację najlepiej kazeina