a ja zdecydowałam ze dziś trening bez obciążenia (chyba że własne przepastne cielsko, od bjedy ) bo musze sie do 14:00 wyrobic, a na śniadanie do tej pory ni mom chynci cuś ale zawalać tak calkiem to nie chce.. a potem ide cuś wypic kulturnie na miacho nie ma to tamto, do ładowania jeszcze całe 8 dni, a czlowjek nie wielbłąd! Pażalsta!