nie

Ja waliłem kiedyś laskę, która wcześniej spotykała się z moim bratem }:-( żeby nie było- dowiedziałem się o tym po fakcie %-)

Ja waliłem kiedyś laskę, która wcześniej spotykała się z moim bratem }:-( żeby nie było- dowiedziałem się o tym po fakcie %-) :)) A czy można wiedzieć, w jakich okolicznościach dowiedziałeś się o tym detalu? %-)

Widzę, że brat to też dobry agent %-) Grunt, że nie miał Ci za złe :-P Zmieniony przez - Sepko w dniu 2019-01-11 19:47:31

Nie miał powodów. Raczej mi było głupio :-D

Raz mi się śniło, że mój brat chodzi z moją dziewczyną i chciałem się z nim bić. Po czym uświadomiłem sobie, że po pierwsze to tylko sen. Po drugie nie mam dziewczyny. Po trzecie mój brat jest ode mnie jakieś 3 razy większy.

No właśnie wiedziała i nic nie powiedziała :-D

No to też udana, nie powiem

Co do masturbacji to nie ma co przesadzać, bo motywacja ostro spada imo od walenia gruchy, a prokrastynacja rośnie oj rośnie po waleniu gruchy.

Może ta lalucha od Masao wyszła z założenia "co w rodzinie, to nie zginie" %-) Najbardziej ciekawi mnie, jak muszą wyglądać jakieś święta u osób w takiej sytuacji. No bo jakiemuś promilowi z takich relacji udaje się przetrwać i nagle wszyscy zasiadają przy świątecznym stole. W sumie to dziwnie bym się czuł widząc brata całującego moją byłą [...]

W sumie dobrze że między mną a moim bratem jest duża różnica wieku, bo interesują nas inne kategorie wiekowe więc raczej taka sytuacja nam nie grozi

muehehe jeszcze nie %-)

Kiedyś też myślałem że nigdy nie przytyję i chciałem więcej ważyć... teraz mam odwrotnie

Kiedyś też myślałem że nigdy nie przytyję i chciałem więcej ważyć... teraz mam odwrotnie Ja mam nadzieję, że ze mną też tak bedziexd w sensie, że przytyje

Po prostu wiarę biorę na serio, nie zamierzam być katolikiem tylko jak jest mi wygodnie.

Jak to? Ty poruchales sobie w zyciu a dziewice chcesz? Nieuczciwie :-P I chyba tez nie 100% po katolicku ;-)

Ja praktykuje katolicyzm, ale bardzo religijny nie jestem.

Mnie chodzi o czysto techniczne roznice upodoban, moze tez troszke fizyczne kwestie. Chce miec partnerke ktora lubi to co ja, bo seks to dla mnie tak z 50% zwiazku. Plus czesto jest super jak sie randkuje, a jak sie zamieszka razem bywa roznie-tak jak znajomi, ludzie do siebie.po prostu czasami nie pasuja absolutnie

Jezeli ja lubie ostro i od tylu a ona delikatnie i po bozemu, to zadna rozmowa tego rozwiaze, bo za kazdym razem ktos sie bedzie do czegos zmuszal. Natomist jezeli chodzi o problemy zyciowe, to jak najbardziej rozmowa to podstawa, w kazdym zwiazku, nie tylko malzenstwie ale i przyjazni. Trzeba rozmawiac i sluchac

Ale wiesz, że o tym co lubisz możesz z nią porozmawiać przed pójściem do łóżka? Akurat rozmawianie o seksie nie jest grzechem.

Antos o dokładnie. Miłość nie jest wtedy, gdy ktoś dzięki Tobie staje się lepszy, ale kiedy Ty sam chcesz stawać się coraz lepszy dla tej osoby.