kwestia

Gdzie tam, panie... No ale kwestia gustu

Ja korzystalem z NFZ w kazdej kwestia, tylko nie w kwestii dentysty. Mysle, ze zeby niestety warto zrobic prywatnie u dentysty, najlepiej jakies poleconego z dobra opinia. Niektorzy lacza NFZ z prywatna praktyka co potrafi obnizyc koszty.

Araby turcy i czarni dominuja w kicku tylko dlatego, ze szkola sie u Holendrow. Kwestia szkoly nie nacji, tym bardziej ze wiekszosc z nich to "Holendrzy".

[...] płuc w wieku czterdziestu lat... Weźmy takiego George'a Chuvalo https://www.youtube.com/watch?v=2B1zTkR_EPk Zebrał tyle co nikt, a gada dziś normalnie. Wydaje mi się że to kwestia głównie predyspozycji i zebranych ciosów (a nie samych ciosów) Jednak jakby nie było to masz rację - dla pewności i tak najlepiej boksować mądrze, i być mistrzem [...]

[...] inna robota o której myślałem tak samo źle to wciskanie ludziom kitu w call center%-) Teraz jak to napisałeś, to w sumie dochodzę do wniosku, że to najzwyczajniej w świecie kwestia produktu. Jeżeli produkt jest dobry i miałbym z nim pozytywne doświadczenia - to może faktycznie byłbym dobrym przedstawicielem handlowym%-) Po prostu te gumy to [...]

Kurcze, na prawdę ciekawe patenciki! Jak wygląda kwestia ryzyka wybicia kciuka w momencie uderzenia na brzuch? Zdarzały się takie wypadki u Was na sali? Ogólnie miałem kiedyś możliwość wypróbowania ciosów np. na żebra, tyle że w nich kciuk był zgięty i cios zadawało się powierzchnią zgiętego stawu, co dawało efekt bardzo nieprzyjemnego kłucia. [...]

@Antos Osobiście wyznaję zasadę, że żeby na prawdę nauczyć się danej techniki, musisz oczywiście poznać ją na luzie, tzn. mieć wyrobioną pamięć mięśniową związaną z kwestiami motorycznymi, jak również musisz wiedzieć, jak dozować przy niej siłę. Przykładem może być rzut przez biodro. Jeżeli wykonujesz go na spokojnie z partnerem, to mogą wychodzić [...]

[...] tako potencjał na pociągnięcie tego serialu. Z Ivarem było podobnie, aczkolwiek reżyser bezpowrotnie zmarnował go w ostatnich odcinkach. Wątek Flokiego to zupełnie odrębna kwestia- ogólnie podróże wikingów na Islandię, Grenlandię, Amerykę Północną są na prawdę niesamowicie ciekawym tematem, aczkolwiek i w tym przypadku mam wrażenie, że twórcom [...]

[...] deficyt jakoś. Koniec końców efekt zawsze będzie podobny - czyli dieta niskokaloryczna dla grubasa. Nawet bym dokładniej jakoś nie liczył, bo od pewnego progu to jest tylko kwestia czy dana osoba jest w stanie wytrzymać dany reżim (patrz gość o którym pisałem, że nic nie jadł). Także wielkość deficytu dostosowałbym pod osobowość, tryb życia itp. [...]

[...] samochodem zdało na prawko B bez najmniejszego problemu, nawet na placu (choć tutaj teoretycznie powinienem mieć problem). A z astygmatyzmem trafiłeś, też mam. Poza tym inna kwestia, o której zapomniałem to to, że ni cholery nie widzę efektów 3d. Ostatnio na Aquamenie byłem (2d oczywiście) i aż mnie serduszko bolało, że nie mam po co iść na tzw. [...]

[...] co mój przyjaciel. Aczkolwiek jestem w stanie zrozumieć kogoś, kto uważa inaczej. Wydaję mi się, że w ich przypadku wynika to z braku innych opcji itp. No i dochodzi kwestia, czy to np. jakaś panna na jeden wieczór dla obu kumpli, czy może dziewczyna, która rozstała się z jednym a następnie rypie się z drugim, bo i takie sytuacje mają [...]

Ja praktykuje katolicyzm, ale bardzo religijny nie jestem. No to jak praktykujesz? Albo jesteś katolikiem, albo nie. Nie da się być trochę katolikiem. Sęk w tym, że kwestia seksu przedmałżeńskiego została określona jako grzech przez Kościół. A wystarczy spojrzeć w karty historii, żeby dostrzec, iż doktryny Kościoła jak również zachowanie [...]

[...] która nie ma tego zwyczaju już nie. Jak wyjedziesz za granicę, przejmujesz lokalne zwyczaje i jesz sobie mięso na lajcie. Oj tak, pomieszkać razem trzeba. Choćby i taka kwestia - jestem pierwszą osobą w życiu mojego współlokatora, która uświadomiła go o chrapaniu. I mam teraz problem, bo z ziomkiem świetnie się dogadujemy, ale często muszę [...]

[...] która nie ma tego zwyczaju już nie. Jak wyjedziesz za granicę, przejmujesz lokalne zwyczaje i jesz sobie mięso na lajcie. Oj tak, pomieszkać razem trzeba. Choćby i taka kwestia - jestem pierwszą osobą w życiu mojego współlokatora, która uświadomiła go o chrapaniu. I mam teraz problem, bo z ziomkiem świetnie się dogadujemy, ale często muszę [...]

Otyłość to ta kwestia. Tutaj niestety nie miałem za bardzo pola wyboru jeśli chodzi o lokatora, tym niemniej planuję ogarnąć jakieś mieszkanko z kilkoma osobami i być tym ogarniająco-decydująco-wybierającym. Wysocki, długo już grasz?

Kwestia podejścia. Ja dzielę łazienkę z czterema współlokatorami i czasami jest to uciążliwe. Aczkolwiek nie narzekam, bo mogłem trafić jeszcze gorzej ;-)

Wysiłek fizyczny jest dobry zamiennikiem i jednocześnie (też) poprawiaczem humoru mnie nie potrzeba żadnych zamienników ... bo nie powstaje żaden brak wysiłku nienawidziłem od zawsze ... i fizycznego i intelektualnego lubię się bić ... więc trening był przyjemnością a nie wysiłkiem jeśli chodzi o pomyślunek zawsze robiłem to co mnie sprawiało [...]

[...] nie jest gwarantem pójścia do nieba, ale mądre przystępowanie do sakramentów to jeden z warunków. Co do drugiego, no to jasne nie da się udowodnić czy Bóg istnieje i jaki, ja nawet nie zamierzam próbować bo to kwestia wiary, nie wiedzy. Gdybyśmy mieli dowód naszej wiary, byłaby ona już nic nie warta. A wiara to też tak naprawdę Twoja decyzja.

[...] na ciekawe podejscie do odzywiania oraz cwiczen, no i tam byly juz wczesniej pewne spory z roznymi ludzmi, jakis admin interweniowal, wiec pojecia nie mam jak stara jest ta kwestia. Wyglada na to ze troszke sie to ciagnelo. Szkoda bo lubilem Antka i mozna bylo pogadac. W ogóle uważacie, że lepiej jest mieć rodzeństwo czy być jedynakiem? Bo ja [...]

[...] jestem zwolennikiem takich piwniczanych siłowni. Trzeba przyznać, że mają swój niepodważalny urok ;-) Chociaż siłka u mnie w klubie również ma fajną atmosferę, ale to chyba kwestia tego, że znaczną część ćwiczących stanowią fighterzy a nie panienki robiące sobie zdjęcia w lustrze co serię :-{ Zaj**ista koszulka Bane! %-) Nigdy nie jeździłem [...]