5.08.2014 - Dzień 8 Wczoraj niestety nie wszedł jednak ABS bo już mi się nie chciało wieczorem. Dzisiaj tak se. Wstałem 8:30 i miałem zrobić wolne bo zimno i mokro więc rower nie wszedł. Zdecydowałem się na siłkę ale taką byle jaką raczej. Później śniadanie, zrobiłem obiad i shake do pracy i 14:00 - 22:00 praca. Powrót na mieszkanie przepakować [...]
6.08.2014 - Dzień 9 Dzisiaj rutyna dnia została złamana bo musiałem zawieźć siostrę z mężem na lotnisko (100 km na stronę). Śniadanie więc w domu u rodziców - tzn śniadaniem bym tego nie nazwał. Po powrocie na mieszkanie standard - zakupy LIDL, dieta, rower. Jakoś udało się dzień uratować chyba w miarę dobrze. Dieta - w domu na start pół bułki [...]
7.08.2014 - Dzień 10 Wczoraj siedziałem do 2 w nocy więc dzisiaj wstałem dopiero o 10:00. Umówiłem się że po 12:00 będę w u rodziców coś tam pomagać. Rano więc śniadanie, transfer do rodziców i na miejscu godzina przy łopacie. Później siłownia (padało więc rower odpadł), obiad, shake i tyle. Zaraz się golę i myję bo wyglądam jak bezdomny %-) a [...]
8.08.02014 - Dzień 11 Wstałem 8:00 a do pracy dziś wyjątkowo 11:00 - 19:00. Rano więc tylko śniadanie i przygotowałem shake do pracy. Po pracy jeszcze zakupy i była godzina 19:40 chyba. Nie odpuściłem jednak roweru, myślałem że będzie jakiś półtrening szybki bo nie będę przecież po ciemku jeździł - ale tak lubię te podjazdy katować że [...]
9.08.2014 - Dzień 12 W ten weekend będzie w końcu luźniej - ale tylko dlatego że pracuję po 12h od rana do wieczora. Dzisiaj wstawanie 5:20, praca 7:00 - 19:00, wieczorem 1 odcinek serialu i do spania bo niedziela będzie bardzo podobna. Z dietą też lekko luzuję - rano coś słodkiego w oba dni, później już normalna dieta chociaż sporo zastępuję po [...]
10.08.2014 - Dzień 13 Znowu wstawanie koło 5:30, praca 7:00 - 19:00, po pracy do domu zabrać garniaka, ogolić pyska, umyć dupę i inne męskie sprawy %-) Nic więcej, jutro rozmowa o pracę i zaczynamy dietetyczno-rowerowy maraton wolnego. Dieta - dzisiaj na start też coś słodkiego (pakowany 7days + 2 małe pierniczki na wagę) - śniadanie to co zawsze [...]
11.08.2014 - Dzień 14 Dzisiaj o 11:00 miałem rozmowę o pracę - nie jestem z niej do końca zadowolony, teraz wiem z jakich pytań muszę przygotować sobie dobre odpowiedzi ;-) Także normalny tryb dnia dopiero od około 14:00. Dzisiaj wolne od pracy, jutro też, pojutrze też, popojutrze na 19:00 %-) Po rozmowie LIDL --> Lewiatan --> żarcie i rower --> [...]
12.08.2014 - Dzień 15 Wstałem z łóżka późno, rower na czczo, następnie jedzenie. Później wieczorem znowu rower, dalej wyjście do baru - woda z cytryną i tylko 1 piwo Okocim pszeniczne ;-) Dieta - 2 małe banany na rower - karkówka wieprzowa z kromką chleba żytnio razowy - robiona w piekarniku...ma moc ten piekarnik, 15 min od rozgrzania i gotowe - [...]
13.08.2014 - Dzień 16 Dzisiaj obudziłem się o 8:00 ale padało więc usnąłem i budzenie znowu o 10:00 :-) Powoli śniadanie i ogarnianie spraw + sprzątanie. Później obiad, rower dość długo, kolacja, zaraz ABS i to chyba wszystko. Na noc serial, kończę dziś 2 sezon wikingów - chyba już trzeci jest ale nie wiem czy cały. Dieta - śniadanie to co zawsze [...]
14.08.2014 - Dzień 17 Rano śniadanie (zjadłbym większe gdybym wiedział jaki trening się szykuje). Później rower i tyle - żarcie surowe zabrałem do Hotelu bo jestem w pracy właśnie od 19:00 do 7:00. Zrobili kurczaka w piekarniku za mnie, dali sałatkę, kostki lodu do coli freeway - wystarczająco :-) Dieta - śniadanie kurczak z piekarnika + buła [...]
16.08.2014 - Dzień 19 Dzisiaj dzień kaca. Wstałem 14:30 ledwo bo do pracy na 15:30 - 23:30. Dobrze czułem żeby przesunąć pracę z 14:00 na 15:30 %-) Wczoraj było dobrze :D Szkoda że kasa poszła w eter ale trudno. Kolejna okazja to będzie dopiero ostatni weekend tego miesiąca - wesele tego kolegi, także lecimy od jutra czysto przez prawie 2 tygodnie [...]
17.08.2014 - Dzień 20 Daleko do normalnosci %-) Cały dzień spoko a na noc lokator mnie załatwił na amen wódką. Dieta - sniadanie to co zawsze - obiad kurczak z bułą - kolacja wódka %-) - w pracy wpadł 1 twix do kawy Trening Brak, rano spałem do 11 chyba...a praca 14:00 - 22:00 Dzisiaj już w poniedziałek chce tylko przeżyć - a jutro lecimy rano [...]
19.08.2014 - Dzień 22 Wstałem przed 10:00 i zaczęło się 45 minut wynoszenia desek i fragmentów mebli z piwnicy - bo wszystko zalało...potraktowałem jako dodatkowy ruch :) I tak wszystko było stare i już do wyrzucenia - ale może jakieś odszkodowanie ze spółdzielni wskoczy :D Dalej chwila u Rodziców, siłka, dieta, na wieczór rower. Czysto i dużo [...]
20.08.2014 - Dzień 23 Dzisiaj wolne od pracy. Rower, dieta, jeszcze raz rower, na noc ABS, House of Cards dalej. Do tego LIDL, Lewiatan. Dzień na relaxie ogólnie :-D Na rowerze w lesie mnie podcięło bo mokro i brakło centów żeby mi drzewo pyska urwało na amen ale na szczęście...nie trafiłem...było chyba najbliżej w sezonie żebym w końcu w coś [...]
21.08.2014 - Dzień 24 Dzisiaj w sumie OK chociaż nie do końca czysto. Rano czułem się fatalnie, myślałem że mnie choroba rozkłada - ale tak dziwnie, skurcze mięśni, bóle mięśni nawet jak się nie ruszałem, brak koncentracji kompletnie. Później się o wirusie Ebola naczytałem i naoglądałem fotek - jak w hotelu będą jakieś niggery to w dupie to mam, [...]
22.08.2014 - Dzień 25 Wstałem dopiero o 11:00 ale za to czułem się bardzo dobrze. Szybkie śniadanie i trochę wolnego, później coś tam miałem do załatwienia i od 15:00 mogłem pojeździć na rowerze. Po rowerze obiad i praca od 19:00 do 7:00. Do pracy tylko shake ale wpadł jeszcze jeden obiad poza tabelą w pracy ;-) Wołowina, ziemniaki i surówka więc [...]
23.08.2014 - Dzień 26.08.2014 Po nocce w pracy wstałem o 12:00, LIDL, Lewiatan i sprzątanie mieszkania niestety. Koło 17 zdecydowałem się na rower - przekładając siłownię na jutro. Wyszło dość długo bo miałem powera po tortillach :D Takie ładne dziewczyny po Krakowskich Błoniach sobie biegają i jeżdżą na rowerach i rolkach że masakra...całkiem [...]
24.08.2014 - Dzień 27 Będę wdzięczny z kilka słów odnośnie treningu. Wolna niedziela, do tego wstałem przed 9:00 rano więc czasu sporo. Siłkę dałem na wieczór. Na rower nie jechałem bo słaba pogoda. Nic nie było do roboty dziś więc kulturalnie - ubrałem się w dresy, wsiadłem do beemki, puściłem hip-hop z radia %-) i kręciłem się bez celu to tu, [...]
25.08.2014 - Dzień 28 Dzisiaj wstałem 5:30, praca od 7:00 - 19:00, po pracy do mieszkania i tyle. Wczoraj wieczorem zrobiłem jedzenie do pracy ale było nie do zjedzenia więc wszedł chinol. Po pracy polepszyłem smakowo to co miałem jeść w pracy i weszło na kolację bardzo smacznie (połowa, druga połowa jutro). Na noc dzisiaj serial i tyle. Wolne od [...]