mam apetyt jak koń ****a a nie ma nic w lodówce a jogurtów juz mi sie pić nie chce , bo pas rośnie ja chce mięcho , no i masła też nie ma zeby ze smakiem tune na kanapkach zjeść
niestety jestem w pracy..choc niby lada dzien ma sie zmienic..4 dniowki na tydzien pon-czw i lacha..poki co oram pt-niedz nocki po 14h i w sumie niejednokrotnie pisalem o tym na forum,ze nie polecam takiej pracy nikomu.gubi sie apetyt,motywacje etc..masakra..Zmieniajac sie miedzy nockami a dniem to jak miedzy niebem a pieklem.
Bronek zgadzam sie so POje**** do kwadratu wczoraj laska powiedziala ze mi nie da bo powiedziala ze apetyt wzrosnie w miare jedzenia ======> i powiedziala ze jest wredna i lubi sie droczyc Zmieniony przez - smyryyyy w dniu 2007-09-29 16:04:21
ja sie nalazilem jak glupi i chyba tez podrzemie. ja pierdziele jak mi ciezko.chodzic nie moge%-) plecy sie pompuja nogi obcieraja chodze jak slon.yebany grubas. dodalem jablczan kreatyny i jakos mi ostatnio apetyt wrocil to dzisiaj z rana 115,8. cel osiagniety od pon czyszcze miske i zastanowie sie nad dodaniem jakiegos aero pomalu.
[...] tez podrzemie. ja pierdziele jak mi ciezko.chodzic nie moge%-) plecy sie pompuja nogi obcieraja chodze jak slon.yebany grubas. dodalem jablczan kreatyny i jakos mi ostatnio apetyt wrocil to dzisiaj z rana 115,8. cel osiagniety od pon czyszcze miske i zastanowie sie nad dodaniem jakiegos aero pomalu. Jak ja dorbze cie rozumiem.. jak mnie wkvrwia [...]
organizm chyba wyczul ze konczy sie masa bo apetyt sie wlaczyl jakis niezwykly.albo to od dodania warzyw albo od wrzucenia wiekszej ilosci nac i lecytyny albo od zmniejszenia dawki mety a najprawdopodobniej wszystko na raz%-) ciekawe ile kg zleci do maja i z jakiego poziomu zaczne typowa redukcje.w miare czysta miche planuje i rekomp albo [...]
ale mam apetyt yeeeeeee do koleszki bede jechac to po sloik nutelli zajade do tesco, jakos mysle ostatnio o niej czesiej niz o ... ;-] Zmieniony przez - grekar9 w dniu 2014-05-05 15:41:22
No z tym sie zgodze ze na ulicy zima nie widac. Ja z reszta nie chce byc nie wiadomo jakim bykiem no ale z drugiej strony apetyt rosnie w miare jedzenia.
Ok, pora coś napisać... Więc tak, ogólnie tydzień udany, wczoraj coś "pękło" mam biegunkę 2gi dzień, chyba nabawiłem się grypy jelitowej, apetyt też słaby, ogólne osłabienie... jutrzejsza siłownia stoi pod znakiem zapytania. Dziś jak wstałem biegunka 4x i w końcu mogłem wyjść na miasto z puchą (WOŚP) zebrałem 290,38PLN =]
he? po tatrze masz apetyt? ja tez lubie tatre ale mocna co ty siwy pyerdolisz jak potluczony?napiles sie czy jak? ja mam kumpla takiego, z niego taki melancholik straszny co sie nawali woda to placze Zmieniony przez - jaruss w dniu 2008-02-23 22:35:46 Zmieniony przez - jaruss w dniu 2008-02-23 22:36:26
no bo shit im bardziej rosnie wartosc Ciebie samego tym niektorym bardziej uderza sodowka do glowy. Chociaz ja to bym sie bal wtedy, bo jak jestes na szczycie - najlepszy to najlatwiej Cie strącić, bo zaczynasz gwiazdorzyć zamiast trenować. Tracisz apetyt
Nie, ale na psychike ma i to duży , i pozwala w miarę ogarnąć apetyt na słodkie. Zdrowe to to nie jest, ale mogło być gorzej. Ja mam pytanie, odkryłem u siebie ciekawą zależność. Moge zjeść/wypić wiórki kokosowe w szejku nawet w ilości 100g na raz, Mogę wypić/zjeść kakao także w ilości 5-10g na szejka/deser ale jak zmieszam nawet trochę wiórek z [...]