Mam u siebie taką "podstawową" siłke tzn ławeczke, sztange 40kg i jakieś tam gumy ... hehe mało troche ale tutaj ciężko o hantle :( No ale cotam. Nie ćwiczę od dawna, jakieś 3 miesiące, noi systematycznie też nie - średnio ok. 1-2 w tygodniu. Taki mój dzienny plan wygląda mniej więcej:
1. 10 x wycisk sztangi na barki
2. 15 pompek
3. 20 x wycisk na klatke na ławce
4. 20 x przysiad
5. 20 x rozpiętki gumami (czterema)
i takich serii robie mniej więcej 6 ... zależy od pogody
Noi tak sie zastanawiam czy to wogóle ma sens bo tak jak mówie żadnej diety nie stosuje nie patrze nawet co jem (białka, tłuszcze itp) Chociaż nie jem za dużo bo tylko tyle żeby głodnym nie być :> a suplementów i odżywek narazie nie mam zamiaru tykać ...
w "bicepsie" mam 34 cm niewiem ile miałem zanim zaczęłem ale pewnie 33 hehe. Gdybym ćwiczył codziennie albo nawet co dwa dni to pewnie efekty byłoby widac a tak to zastanawiam się czy czasami sam nie szkodzę moim mięśniom ...
Gdyby ktoś bardziej doświadczony chciałby dać mi jakąś rade, polecić coś itp itd to jestem bardzo otwarty i byłbym wdzięczny.