strzelanie w stawach

Strzelanie w stawach może być uzaleznione od budowy anatomicznej kości. Każdy ma ją trochę inną. Wielu z was pisało, że strzelają im barki. Ja tego problemu nie mam za to strzela mi biodro i co najśmieszniejsze tylko lewe.

Pozdrawiam

Ja też czytałem, że są to pękające pęchęrzyki powietrza. Mnie strzela wszędzie i często. Niestety czasem graniczy to z bólem, więc może to nie tylko te pęcherzyki...

Witam wszystkich.
Też miałem kidys problem z barkami. Dokładnie chodzi o strzelanie (przeskakiwanie). Nie stało mi sie to jednak na siłowni (ale desce windserfingowej-walka ze sztormem). Wiem jest to bardzo nieprzyjemne uczucie szczególnie na początku. Nie mogłem robić pompek, podciągać sie na drążku.
Wiem też dokładnie co mówią lekarze. Przerwa w treningach- przecież wiecie że to nie możliwe. Ja je wyleczyłem. I to właśnie przez treningi. Proponuje dużo ćwiczeń na barki lecz bardzo małymi ciężarami, lecz po więcej powtórzeń.
polecam również ruchy okrężne (zataczanie kółek) barzdo małymi ciężarami do ok. 2kg. Z suplementów polecam slow mag. Mi pogoło wam tez pomoże.

pzdr Saleta"KLATA"

Ponieważ kilka osób chciało wiedzieć, co dalej z tym fantem to mówię. Byłem wczoraj u ortopedy i powiedział mi, że jeśli to mnie nie boli to może to być jakaś starsza zaszłość (chociaż nigdy nie miałem kłopotów z barkami), która teraz pod wpływem obciążenia się odezwała. Powiedział też, że to już tak musi być. Jest jedno wyjście - zamienić siłownię na szachy (idiota). Dał mi skierowanie na prześwietlenie barków, jakąś maść o nazwie Traumon a na moje pytanie o coś na wzmocnienie stawów przepiał mi Arthryl. Niestety moja radość trwała dopóki nie poszedłem do apteki, gdzie aptekarka powiedziała mi, że to kosztuje 72 złote... Także na razie dałem sobie z tym spokój i chyba będę musiał się pogodzić z tym strzelaniem. Spróbuje Waszych zaleceń - może pomoże.

w moim przypadku strzelanie wystepuje w prawym barku i czasem w kolanach ale tak jak koledzy piszą
jesli sie dobrze rozgrzeje i w miare cwiczy to strzelanie znika
chociaz mozliwe ze wtedy sie po prostu juz nie zwraca na to uwagi
pozdrawiam

"no salvation, no forgiveness"

Jezeli martwisz sie o stawy i masz troche kasy to kup sobie kolagen.

Pozdrawiam
metrowiec

OK, a gdzie się to kupuje i ile to mniej więcej kosztuje?

Mozna kupic w aptece lub w zielarskim.

Pozdrawiam
metrowiec

mozesz kupic tez przez net Kolagen Olimp kosztuje 43zl za opakowanie 400g
pozdrawiam

"no salvation, no forgiveness"

bedziesz potrzebowal minimum dwie puchy na miesiac.

Pozdrawiam
metrowiec