co Wy opowiadacie??? jaki koks?? jakie śladowe ilosci?? co za bzdury!!! żaden suplement nie ma nic wspólnego ze sterydem o którym myślą rodzice tego chłopaka jak również ten pożal sie boże lekarz.
większość ludzi myli pojęcia i terminem anaboliki określają wszystko czego nie rozumieją, nie znają... a czymże jest ten anabolizm???
posłuże sie tutaj opisem z Wielkiej Internetowej Encyklopedii Multimedialnej:
Anabolizm, jeden z dwóch kierunków przemian metabolicznych (przemiana materii), obejmujący reakcje syntezy złożonych związków organicznych ze związków prostych, wymagający dostarczenia energii. Rezultatem tych reakcji jest gromadzenie energii, wytwarzanie związków wchodzących w skład komórki oraz wzrost organizmu. Do reakcji anabolicznych zalicza się biosyntezę białek, tłuszczów i węglowodanów (przykładem może być proces asymilacji CO2 w przebiegu fotosyntezy lub chemosyntezy).
Przemiany anaboliczne przebiegają w organizmie stale i są ściśle powiązane z przemianami katabolicznymi (katabolizm), przy czym intensywność ich przebiegu zależy od wieku: u młodych osobników dominują reakcje syntezy, u starych ich intensywność stopniowo się zmniejsza (zrównoważenie się procesów anabolicznych i katabolicznych).
przecież na chłopski rozum przekładając są to wszystkie reakcje zachodzące w organizmie a służące jego rozwojowi...
nie ma to nic wspólnego z szeroko rozumianym dopingiem a więc ingerowaniem w gospodarke hormonalną organizmu.
przecież produktami wywołującymi efekty anaboliczne są wszystki spożywane przez nas pokarmy
przecież gainer o którym mowa w tytule postu zawiera wyłącznie produkty które są pochodzenia naturalnego i spożywamy je codziennie a więc
białka jaja kurzego, białka mleka, białka roślinne, węglowodany wspomagane witaminami niezędnymi do prawidłowego przebiegu trawienia tychże produktów. każdda z tych tajemniczo brzmiących nazw typu "glutamina, ornityna, arganina" i wiele wiele innych jest niczym więcej jak skłanikami znajdującymi się w pożywieniu... jedyna różnica polega na tym, iż tutaj jest to dokładnie nazwane i opisane. to że na woreczku marchewki z groszkiem nie jest napisane, ze zawiera te związki nie oznacza że ich tam nie ma a tylko i wyłącznie ze względu na to że nie ma takiej potrzeby.
Zmieniony przez - WILLHELM w dniu 2004-04-14 18:27:43