Piątek (21.09.2012)
Brak treningu. Za to byłem na pokazie warzenia pumpkin ale i wypiłem ze 3 piwa...
Sobota (22.09.2012)
Start w zawodach na 5,5km. Średnie tempo wyszło poniżej 5min/km. Pierwszy raz w sezonie udało mi się wykręcić taki czas, więc jestem bardzo zadowolony. Było ciężko, miejsce gdzieś w połowie, ale liczy się, że pobiłem własny rekord.
Wieczorem świętowanie przy rumie, więc znowu dieta na minus.
Niedziela (23.09.2012)
Odpoczywanie. Odbyło się bez śmieciowego jedzenia.
Poniedziałek (24.09.2012)
Siłownia. Standardowy FBW jak w poprzednich wpisach.
Wtorek (25.09.2012)
Bieganie po osiedlu - 7.95 km w 47m:02s.
Zapraszam do mojego dziennika: http://www.sfd.pl/sefs__biegiem_po_formę-t884193.html