Takiego problemu nie mam - bo jak chce sie dokladnie ogolic (a rzadko mi sie chce

to najpierw ciepla woda, pozniej jakis gruby piling, nakladam zel, trzeba chwilke poczekac, az zrobi robote - i kluczowa sprawa - maszynka = uzywalem blue II, kilka maszynek wilkinsona, najlepiej sprawuje sie mach 3 albo fusion. Jeszcze jedna sprawa - moze fakt, ze gole sie pod wlos robi robote :D
Teraz gole sie elektryczna philipsa, ale to nie to samo :)
Pewnie masz delikatna skore, ja ten etap mam juz chyba za soba. Wczesniej - na prawde sporo podrażnień, dobra maszynka to wtedy podstawa, wazny jest zel. Golilem sie wtedy zazwyczaj dwa razy - najpier z grubsza, pozniej bardziej dokladnie.
Jesli zarost ci "wrasta" - tu czesto pomaga piling.
Zmieniony przez - nokian_86 w dniu 2010-04-30 18:48:16