@ annihilus:
Kurde, przypomina mi sie Belfort ktory rzucal po klatce Tankiem Abotem, no nie wierze, ze by nie utrzymal na glebie Spidera.
Powiedz ,że żartowałeś, pisząc te zdanie. Nie porównuj leszcza/półamatora z mistrzem i nr 1 p4p
Anderson Silva pok. Vitora Belfota
Walka emocjonująca. Wygrał faworyt i mój typ. Pokazał klasę. Fajnie rączkami przebierał, aż się oplułem przed kompem w nocy
. Jak wstał z gleby i kilka uników zrobił przed ciosami Vitora, wiedziałem ,że to początek końca. Był w super dyspozycji w walce, świetne przygotowanie. Kopniakiem załatwił Vitora, jak leszcza (sorki fani Vitora- ale taka jest prawda). Trochę dotkliwa porażka Vitora, ale to był
kop mistrzowski, więc trochę to usprawiedliwia całą sytuację. Ktoś tam pisał, że kopniak fuksem wszedł...Ehhhh...podobnie jak różne opcje w wielu wygranych spidera w przeszłości.
Forrest Griffin pok. Richa Franklina
Mnie walka nie emocjonowała w ogóle, powiem szczerze. Nie ważne kto to by wygrał.
Jon Jones pok. Ryana Badera
A tu wygrał z kolei mój ulubiony fighter!!!
Ale że tak stłamsi Wadera - to się nie spodziewałem! Brawo przyszły mistrzu LHW, a w przyszłości HW!
Trochę się zapomina (Jon) i od czasu do czasu łamie zasady UFC ( ciosy głową w brzuch wadera
)
Reszta - albo nie widziałem jeszcze, albo booooring..
Ps. Jones>szogun
Spider>GSP
Ps. Którą warto jeszcze zobaczyć z tej gali??