Fedor vs Silva, Arlovski vs Kharitonov na Strikeforce w lutym

annihilus trzymam cię za słowo
Na podstawie 2 minut walki Fedora z Werdumem stwierdzać "wypalenie" Fedora to chyba zbyt odważna teza. Fedor strasznie ufa swojemu sambo i umiejętnościom w parterze, co zgubiło go. Zgadzam się z Maj-kelem że Fedor zlekceważył Werduma, gdy ten upadł po nieczystym ciosie.

Fedor-Werdum, JDS-Werdum to nie tyle wypadki przy pracy, co ewentualne rewanże miałyby znaczne szanse na wynik odwrotny.

JDS-Werdum nie wydaje mi sie by rewanż miał przebieg inny, jak w pierwszej walce

no wlasnie... JDS by ciagle go zniszczył:P ale fedor wygrął by rewanż bez problemu imo

Zgadzam się z Gregiem.

Ja też nie widzę teraz werduma pokonującego JDS

Rewanże mają z reguły inny przebieg niż pierwsze pojedynki.

Oglądałem w sumie dzisiaj z nudów walkę JDS z Werdumem. No i cóż - Werdum w najlepszej formie fizycznej chyba nie był - 255 funtów tłusty jakiś taki, ale to raczej mało ważna rzecz. Generalnie padł po jednej z pierwszych wymian, Juniorowi wtedy akurat weszło jak nigdy - sierp który rozwalił Werduma był z gatunku tych co wchodzą w walce 1/10. Imo w gdyby ich rewanż miał miejsce teraz - rezultat byłby podobny, ale pewnie TKO/KO nastąpiłoby później.

Tak btw. Werdum to jest przykład jak matematyka w MMA nie działa. Wiadomo, że jest mistrzem gleby i ma solidną stójkę, ale nie może ona się równać z najlepszymi w tej płaszczyźnie (i raczej to już się nie zmieni). Ale proszę - przegrał z Arlovskim znanym ze znakomitej technicznej stójki, następnie parę lat później wygrał z Antonio Silvą, pokazując w tej walce lepszą stójkę niż przeciwnik. Silva z kolei rozwalił w stójce Arlovskiego, który od walki z Werdumem poczynił całkiem spore postępy Ciekawy byłby pojedynek Andrzeja z Fabricio teraz.

Wracając do tematu rewanżów. Werdum wygrał z Fedorem, wygrał z Alistairem, wygrał z Silvą, a notowania u buków ma w tym turnieju daleko niższe niż oni i nie tylko u nich. To nie bierze się z niczego - Fedora złapał w pułapkę w zasadzie, z której ten najpierw wyszedł a potem sam wlazł z powrotem - ja osobiście jakoś nie widzę, żeby to się miało powtórzyć, a innej drogi na wygranie tej walki dla Werduma w zasadzie brak, o ile do niej dojdzie.
Z kolei z Overeemem w ich pierwszej walce poczynał sobie jak równy z równym w stójce. I co by tu nie mówić powtórki z tego też jakoś nie widzę. W prawdzie Werdum wygrał wtedy przez dźwignię, ale aby drugi raz do tego doszło musi trochę wytrzymać stojąc. Niestety dla niego biorąc pod uwagę postęp jaki poczynił Overeem w dziedzinie stójki i wcinania koni oraz to jak dojrzał jako zawodnik małe są szanse, że Fabrycy dotrwa do momentu w którym będzie mógł wykorzystać swoje niebywałe umiejętności na glebie. Dlatego jego rewanż z Alistairem śmierdzi mi rezultatem identycznym jak walka z JDS.

Ale żeś wywód przyjenau

"
Już 12 lutego ruszy turniej organizacji Strikeforce w dywizji ciężkiej. Na gali Strikeforce: Fedor vs. Silva zobaczymy dwie walki ćwierćfinałowe: Andreia Arlovskiego z Sergeiem Kharitonovem oraz Fedora Emelianenko (32-2) z Antonio Silvą. Oprócz czterech wyżej wymienionych fighterów, w turnieju zobaczymy także Alistaira Overeema, Fabricio Werduma, Josha Barnetta oraz Bretta Rogersa. Na portalu TheFightNerd.com pojawił się wywiad ze Scottem Cokerem, który wypowiada się na temat tego, kto jego zdaniem pojawi się w finale. Część wypowedzi prezentujemy poniżej:

- Co do turnieju, mam dwa przypuszczenia. Mam nadzieję, że w turnieju będą niesamowite przetasowania. Wierzę, że po jednej stronie będzie stał Alistair Overeem, który w finale zmierzy się z Joshem Barnettem. Innym typem jest Fabricio Werdum, który pokona Overeema oraz ponownie Fedora i w finale zobaczymy go z Barnettem. To są moje typy odnośnie turnieju, jednak w MMA wszystko może się zdarzyć. Oglądanie walk na pewno przysporzy nam wiele radości. - powiedział Scott Coker."

Żródło: podobno niemile widziane na sfd...

Heh szczerze mowiac to ja mysle, ze w finale bedzie po lewej stronie Overeem lub Fedor a po prawej Barnett albo Rogers.