Xardero / Exceed the limits - dziennik

Xardero

Pomijajac fakt, ze ostatnio jakis przywalony jestem (nie wiem, moze sie przeziebilem) to tak czy siak jak na razie nie zamienilbym tego kompletu na nic innego

Nie daj się rozchorować ! Ćwicz Ćwicz nie poddawaj się

No... po średnio udanym tygodniu pod względem michy (no może nie tragicznym, ale troche za dużo czitów sie zdarzalo, glownie przez to ze czulem sie beznadziejnie, ale troche lozka i aspiryny pomoglo )
Od dzis startujac zero gowna w moich ustach co najmniej do studniowy bo tam juz nie bede kombinowal
Ogolnie moc wrocila fak jea!

Dzisiejszy trening:

>>> przysiady 5x40kg/5x45kg/5x50kg/5x55kg/5x60kg
Bez większych problemów, ale nogi fajnie było czuć.

>>> WL 5x40kg/5x42,5kg/5x45kg/5x47,5kg/5x50kg
Poszło git.

>>> Wiosło 5x40kg/5x42,5kg/5x45kg/5x47,5kg/5x50kg
Jak wyżej.

>>> Dipsy 8xCC/8xCC/7xCC
Ostatnie powtórzenie spaliłem. Najprawdopodobniej przez to, że za krótkie przerwy dziś robiłem, ale byłem troche taki nabuzowany za bardzo


+łydki 1xMax i brzuch




Ogólnie strasznie mi się ten spodobał i mam nadzieję, że jak najdłużej go pociągne.
Moim jedynym zmartwieniem jest ta cholernie słaba klatka... Nie wiem czy nie przesadzilem troche z progresja, bo dzis w ostatniej serii te 50kg juz poszlo, a przy 60kg 5 powtorzen to na razie moj oporny max.
W takim tempie to jakieś 3 tygodnie treningów i będę już przy tych 60kg.
Z drugiej strony machać 40kg nie chce bo tego nawet nie czuje na treningu.
No nic, pewnie pojade tak jak na razie co trening po +2,5kg na WL i zobaczymy czy za te 3~ tygodnie podołam powyżej 60kg

o to w tutaj sie robi progresje z serii na serie? nie tak jak w hst caly trening tym samym ciezarem? :D

ładnie dipsy, jak na taką siłę w WL

jak zrobisz teraz 3x8 to co? dokładasz powtórzenia czy spróbujesz dowiesić chociaż te 1-2 kg na początek i progresowac?? tak by było chyba najlepiej

aaaa i WALCZ Xardero , a napewno wkońcu stuknie te 60x5 ;p
a ja wpadłem na dobry pomysł, jak te nogi skatować. bede robił codziennie rano siady bez obciążęnia - wtedy srsly nic nie boli. a na treningu box siady. trzymaj kciuki!

carbon, no wlasnie tez sie zastanawialem co zrobic i najprawdopodobniej skoncze na dokladnie takiej opcji jak mowisz
Tzn. sproboje teraz robic po 8, a jak juz bede mial +/- zapas na powiedzmy te 10 ruchow konkretnych, to będę probował przykozaczyć z +1,25kg (bo taki mam najmniejszy krazek)

Tomsonpl, no wlasnie na poczatku tez mialem troche banie, bo sie przygotowalem na staly ciezar i zmiane co trening, ale sie udalo bez jakis wiekszych kombinacji ulozyc progresje bezposrednio na treningu
Teraz juz sie tylko bede tego trzymal i zobaczymy co z tego wyjdzie

ja myślę że powinieneś zmienić zakres powtórzeń np. na 5-6, czyli byś miał 5x5 albo 4x6 i wtedy już masz zapas 2powt i możesz walczyć, na takim zakresie łatwiej Ci będzie na pewno dołożyć coś niż na 8-10,
próbuj te 1,25, pewnie nawet nie poczujesz o ile sobie nie wkręcisz że nie dasz rady, rownie dobrze moze byc takie wahanie wody w organizmie, takze spokojnie się uda na pewno

Co raz bardziej mi się podoba ten Twój pomysł, tak szczerze powiedziawszy
W sumie dzieki temu bym mogl robic faktycznie progresje z ciezarem, a nie caly czas bazowac tylko na ilosci powtorzen. Teraz jeszcze tylko musze przemyslec czy lepiej wyjde na 5 czy 6 powtorzeniach i w srode to potestuje (bo tak mi wypada nastepny trening z dipsami ).
W kazdym razie dzieki za podsuniecie pomyslu

mi osobiscie sie bardziej podoba 4x6...5x5 robi sie mozolnie, wydluzaja sie przerwy...kg na 6 bd niewiele mniejsze a daadza sie porzadnie odczuc ;]

Ty nie myśl tyle, tylko ustal plan i zaperdalaj :D