Szacuny
1419
Napisanych postów
35562
Wiek
41 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
150829
A czy sam fakt że buraki są bogate w azotany nie jest już powodem żeby się ich bać - azotany zawarte w pokarmie mogą byc dla nas niebezpieczne, zwłaszcza azotany (III), w mniejszym stopniu azotany (V), choc te - dzieki akltywnosci flory bakteryjnej przewodu pokarmowego - mogą być źrodłem azotanów (III).
Przedawkowanie w/w moze powodować - od podrażnienia nablotka przewodu pkarmowego, przez "uszkodzenie" homoglobiny (powstaje methemoglobina, która nie może przenosić tlenu), po śmierć (ale tutaj trzeba byloby spozyc w zasadzie łyżeczkę czystej saletry). Azotany faktycznie obniżają ciśnienie tętnicze krwi.
Unijne prawo scisle reguluje dopuszczalną ilośc azotanów w żywności, choć aktualne przepisy są mniej restrykcyjne niż te w które obowiązywały do 2001 roku. Warzywa takie jak rzodkiew czy burak są bardzo bogate w w/w związki. W wypadku tyhc miedzy innymi warzyw najczesciej w badaniach notuje się przekroczenie dopuszczalnych stężeń.
Szacuny
0
Napisanych postów
12
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
35
Ok, to dużo wyjaśnia. Poprostu naczytałem się, że unikanie nawożonych azotem warzyw jest częścią profilaktyki antynowotworowej, właśnie ze względu na podwyższoną zawartość azotynów i azotanów, a tu nagle dowiaduję się, że właśnie dla azotynów mam pić sok z buraków i zauważyłem konflikt. Ale oczywiście jeśli ustalone normy są przestrzegane to pewnie nie ma się czego bać.
Szacuny
19
Napisanych postów
1163
Wiek
47 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
13357
Widzę, że kampania buraczana w toku
Ze swojej strony dorzucę znany mi osobiście przypadek, gdy lekarze hematolodzy zalecili pacjentce spożywanie dużych ilości soku z buraka czerwonego (coś chyba z litr dziennie) w czasie walki z aplazją szpiku kostnego. A zatem - jak przypuszczam - są w burakach jakieś substancje wspomagające mechanizm erytropezy. Tu widziałbym kolejny atut buraków w poprawianiu wydolności.
Ubolewam, że nie mogę podać żadnych badań...
Denerwować się, to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych