Karate

SIemano... chcę zapisac się na karate tylko mam taki problem
1. Teraz iść na karate pozniej na silke czy odwrotnie
2. czy jak bę de chodził do wakacji(i w wakacje) nauczę się czegoś

Ogólnie to chce się zapisać żeby umieć się obronić.. jeszcze się nie biłem :D ale tak żeby czuć się pewniej

Jakie pytanie, taka odpowiedź.


Żeby czuć się pewniej najlepsze są jakieś warsztaty przełamywania nieśmiałości , albo kurs asertywności w 48 godzin
Jakby się dobrze zastanowić jeszcze kilka ciekawych pomysłów by się znalazło. Nie wiem jednak skąd domniemanie, że większej pewności nabierzesz na siłowni bądź treningach karate wg mnie równie pomocny może być w tym temacie kurs tańca lub dla sekretarek

Pojechałeś ostro, ale się nie sposób nie zgodzić.

1. Najlepiej od razu na oba, byle nie przesadzić z ilością treningów tygodniowo
2. Tak

Przed leszczem-kozaczkiem się obronisz po kilku miesiącach treningów i paru kumite, przed gościem zaprawionym w bojach raczej nie, musiałbyś dłużej potrenować. Zależy też od Twojego charakteru i jaka to odmiana karate. Jaka(tzn. co ma w nazwie po "karate")?

W zasadzie wszystko zależy od Ciebie.

Żeby czuć się pewniej najlepsze są jakieś warsztaty przełamywania nieśmiałości , albo kurs asertywności w 48 godzin
Jakby się dobrze zastanowić jeszcze kilka ciekawych pomysłów by się znalazło. Nie wiem jednak skąd domniemanie, że większej pewności nabierzesz na siłowni bądź treningach karate wg mnie równie pomocny może być w tym temacie kurs tańca lub dla sekretarek

Treningi sztuki walki przygotowują też psychicznie do walki. Czujesz się pewniej. Kurs tańca czy dla sekretarek raczej nie przygotuje psychicznie do walki...
Po pół roku ćwiczeń na pewno będą efekty. Jednak to zależy od Ciebie jakie efekty, od tego jak się przyłożysz do ćwiczeń.

@Tiodor
Pół roku przygotuje psychikę do walki tak ? To chyba raczej wówczas nie będzie karate - pół roku ostrych treningów walki owszem, ale gdzie czas na podstawy ??? (nie sądzę by nawet na kyoku tak szybko przerabiali materiał - ale ja lajkonik jestem wybaczcie) Tak się składa że każdy rozsądny adept, już o instruktorze nie wspomnę, SW wie że podstawy są konieczne. Poza tym nie zauważyłeś, że wg pytającego pewność siebie wyrobi w nim tak samo karate jak i siłownia (nie wie chłop od czego zacząć) - nie widzisz w tym sprzeczności ? 4li93 chce nabrać pewności siebie - tyle wiemy - nie wiemy, zaś w jakich sytuacjach i okolicznościach . No wiemy też, że ..., że jeszcze się nie bił ....

Napisałem, że będą efekty, ale to była odpowiedź do pkt. 2. Co do przygotowania psychicznego nie mówię, że po pół roku przygotuje psychikę.
Po pół roku będzie się czuł TROCHĘ pewniej. Zauważ, że w mojej, nie ma po jakim czasie przygotuje się psychicznie.
Widzę teraz, że źle złożyłem wypowiedź, ale o tej godzinie i dniu treningu byłem zmęczony. :P

@Tiodor
Po pół roku będzie się czuł TROCHĘ pewniej

Ale sprecyzuj w jakiej sytuacji będzie to - TROCHĘ pewniej - myślisz o sytuacji
z dziewczyną,
bratem lub innym członkiem rodziny,
między rówieśnikami
w rozmowie z przełożonym lub podwładnym
możliwości i sytuacji, w których trzeba mieć jakąś pewność siebie jest więcej - prawda
Karate niestety nie jest lekiem na wszelkie przypadki

Odpowiadam w temacie w którym jest mowa o PEWNOŚCI w WALCE. Więc chyba jasne o co chodziło ;)
Zresztą, w niektórych przypadkach ktoś może czuć się pewniej podrywając dziewczynę. Jesli masz problemy z nadwagą, spalisz kalorie na karate, oczywiste, że będziesz się czuł pewniej.

@Tiodor
Wybacz moje czepianie się (sam sobie się dziwię), jednak parafrazując Twoje słowa z poprzedniej wypowiedzi, traktujące o tym że nigdzie nie napisałeś po jakim czasie przygotuje się psychicznie do walki.
Zapytam, gdzie 4li93 prosi po pomoc w uzyskaniu pomocy w nabraniu pewności w walce ???
Możesz mi wskazać cytat ... Bo wg mnie informuje tylko, że jeszcze się nie bił - cokolwiek ma to oznaczać, bo chyba poza samym autorem nie wiemy co miał na myśli pisząc swe słowa - prawda

"Ogólnie to chce się zapisać żeby umieć się obronić.. jeszcze się nie biłem :D ale tak żeby czuć się pewniej "
Myślę, że chodziło o pewność siebie w walce, jeśli się mylę to przepraszam.