Na konferencji po walce prowadzacy powiedzial, ze Dana z kolei powiedzial, iz Pettis dostanie walke o pasek. Maynard zalamany, Frankie chce Maynarda po raz trzeci. Obaj opuchnieci (Edgar do szpitala mial jechac) i widac po nich, ze kilka lez polecialo.
http://hotfile.com/dl/93633378/708a392/UFC.125.Post.Fight.Press.Conference.FLV-Dj.IcE.djice2k.wordpress.com.flv.html
"A co do sędziowania w MMA ktoś tam napisał, że pierwsza runda 7:10 dla maynarda. To w MMA za "nokdałny" też się pkt odejmuje?"
To chyba do mnie.
Tak widzialem pierwsza runde. Nie ma nizszej oceny niz 10:7. Danuta po walce powiedziala, ze punktowal pierwsza runde 10:8, ale nie wie sam jak sedziowie do tego moga podejsc. Ktos mu powiedzial, ze skoro to bylo 10:8 wedlug niego to nie ma czegos takiego jak 10:7 i ja sie z tym zgadzam (ogladalem to po napisaniu postu z moim punktowaniem).
!0:9 wiadomo, ktos tam trafi czysto, obalio, obije nogi, kontroluje walke, a czasami wystarczy, ze przelezy na kims runde.
10:8 wyrazna przewaga np Barry - CroCop pierwsza runda, gdzie Pat trafia dwa razy mocno, CroCop nie ma nic do powiedzenia praktycznie. Czy tez GSP - Koscheck, gdy w 5 bodajze GSP sie nim bawil.
10:7 dominacja kompletna. Maynard najpierw trafil Frankiego i ten polecial na plecy, chociaz szybko sie pozbieral i raczej nic mu sie nie stalo, ale ten lewy sierp ladnie wszedl. Pozniej Maynard go lekko obija i wchodza 2 potezne haki i tutaj juz Frankiego nie ma praktycznie do konca pierwszej rundy. Przez cala minute dostaje lanie, pozniej wchodzi prawy-lewy sierp i Edgar znowu idzie na glebe. Frankie tylko raz wyraznie trafil, a podejrzewam, ze Maynard tego nie skonczyl, bo pod koniec rundy zabraklo mu paliwa.
Deklasacja. Rzadko takie rundy sie zdarzaja, ale to dlatego, ze brakuje zawodnikow, ktorzy takie lanie by wytrzymali.
A sedziowie jak sedziuja? Nie wiem, sa jakies puste hasla w stylu pressing, kontrola w octagonie, przy siatce ble ble ble. I tak jeden punktuje kontrole i nude na glebie Evansa, drugi kopniecia Shoguna, a trzeci rzadkie, ale wyrazne uderzenia Machidy.
Co do nokdaunow to nie jestem pewny czy jest taki zapis jak w boksie. Raczej nie, ale to sie punktuje oczywiscie, ale nie tak sztywno jak w boksie, na zasadzie knockdown = 10:8, kolejny 10:7. Raczej na zasadzie stopnia przewagi w rundzie.