Overeem vs. Duffe na DYNAMITE!! 2010

Duffee przez pierwsze 5 minut jest bardzo mocny. W ciężkiej na takim poziomie każdy może znienacka posadzić przeciwnika. Overeem musi być bardzo ostrożny na początku, musi uważać na podbródkowe - ale o to się nie obawiam, bo obecny Ali walczy bardzo mądrze i cierpliwie.

Oczywiście stawiam na Reema. Duffee nie miał nigdy takiego przeciwnika, Ali jest znacznie bardziej doświadczony.

Jeśli Ubereem zniszczy Duffee'ego, wiele to powie o jego dyspozycji w MMA. Jeśli Duffee wygra, Danuśka będzie szczerzył zęby i chełpił się poziomem UFC.

jak zwykle imo overeem by flying dutchman's knee

"Monte Cox, menedżer Todda Duffego (6-1) potwierdza pojedynek z Alistairem Overeemem (33-11), który ma się odbyć na gali FieLDS Dynamite!! 2010 w Japonii. Cox powiedział portalowi Mmafa, że jego zawodnik nie jest w 100% gotowy do walki, jednak czuje, że nie może zrezygnować z tego starcia. Kolejną walką, którą stoczy Duffee jest pojedynek na gali Titan Fighting Championship, która odbędzie się 29 stycznia. Poniżej prezentujemy wypowiedź Montego Coxa na temat najbliższej walki Todda.

- Todd nie jest w stu procentach gotowy do tej walki i nie ma tyle czasu, aby przygotował się w 100% do tego pojedynku, jednak czuje, że w takim starciu jego marzenie, czyli walka z najlepszym zawodnikiem ciężkim na świecie, spełni się! Osobiście, jestem przeciwko takiej walce i chciałbym, żeby Todd walczył z Alistairem w innym terminie, gdyż tak szybko, odpowiednio się nie przygotuje. On powiedział "Jestem fighterem... To jest właśnie to, co robię". Więc jakich argumentów mam użyć przeciwko takiej logice? To może być najlepszy pojedynek w historii mieszanych sztuk walki. Oboje wyglądają, jakby przed momentem wyszli z zawodów dla kulturystów. Najlepsze jest to, że oboje mają niesamowitą siłę. Nikt nie będzie śmiał obstawiać, że ta walka będzie trwała pełne trzy rundy! - powiedział menedżer Todda Duffego - Monte Cox."

Na miejscu Duffeego też bym nie odmówił. Zawsze może trafić czysto, a wtedy pozamiatane - niezależnie od tego, czy The Reem ma słabą szczękę czy nie.

Fajnie będą wyglądali na ringu, dwa najlepiej zbudowane koksy z ciężkiej.

Duffee zdecydowanie granitowej szczęki nie ma, jedno kolanko powinno załatwić sprawę.

Wydaję mi się, że Duffee bierzę tą walkę bo nie ma kasy (jakieś tam problemy miał) a 60k$ piechotą nie chodzi. Jego menedżer powiedział, że odradzał mu tą walkę, bo nie jest do niej dobrze przygotowany.

Heloł A kto tu nie walczy dla kasy? Kto za darmo chciałby sobie karcerowac buźkę? to nie starożytna sparta, ze walczą dla honoru :) Wszystko leci do kasy

Powiem ci szczerze Strecho, że mi na ten przykład bardziej by zależało na sławie niż na kasie. A jak jest sława to i kasa będzie płynąć przy okazji

Strecho, wszyscy walczą dla kasy a nie dla każdego kasa jest priorytetem. Inaczej Fedor byłby w UFC.

To nie chodzi o to, że ktoś dziś walczy dla kasy, tylko kolesiowi kasa jest potrzebna jest tu i teraz

No Duffee teoretycznie dostanie dużo forsy za tą walkę ale co będzie, jak znów japońce nie będą zawodnikom wypłacać należytych wypłat ? Overeema się boją to mu od kopa kase dadzą

Zmieniony przez - bulletskat w dniu 2010-12-28 14:02:18