Na początek wybieramy różne warianty ułożenia dłoni na drążku. Ja stosuję układ:
Nachwyt na szerokość barków - podchwyt - nachwyt wąsko - nachwyt szeroko - lewa ręka podchwyt prawa nachwyt - lewa ręka nachwyt prawa podchwyt - chwyt neutralny.
Jeśli ktoś nie ma drążka umożliwiającego wykonywanie podciągania w chwycie neutralnym to polecam przewieszenie przez drążek klasyczny zrolowanego ręcznika i podciąganie na nim. Świetnie poprawia to chwyt i wyrabia przedramiona.
W każdym ułożeniu rąk robimy trzy serie. Po każdej odpoczywamy minutę. Ilość powtórzeń w serii jest uzależniona od tego ile jesteśmy w stanie zrobić podciągnięć gdy rozpoczynamy trening. Bardzo ważne jest by zacząć lekko:
W sytuacji gdy ktoś robi 3 - 9 podciągnięć w każdej kolejnej serii dodajemy po 1 powtórzeniu.
Dla osób wykonujących większą ilość powtórzeń w każdej kolejnej serii dodajemy 2 powtórzenia.
Przykładowy trening:
7x 1-2-3 powtórzenia z minutą przerwy między seriami lub
7x 2-4-6 z minutą przerwy między seriami.
Jeśli uda nam się wykonać zakładaną ilość powtórzeń w następnych treningach dodajemy po jednym powtórzeniu zaczynając od najlżejszej serii.
Przykładowy schemat:
7x 1-2-3 7x 2-2-3 7x 1-2-4 7x 2-2-4 7x 2-3-4 7x 3-3-4
7x 2-3-5 ....
Gdy dojdziemy do punktu w którym nie udaje nam się zrobić zakładanej ilości powtórzeń w dwóch kolejnych treningach cofamy się o dwa-trzy kroki wstecz. Co osiem tygodni proponuję zrobić sobie tydzień przerwy podczas którego robimy tylko bardzo lekki trening podciągania 1-2 serie na 50% możliwości.
Największą wadą tego treningu jest długi czas jego trwania. Można wykonywać go osobno można też wplatać go do innych treningów. Ja osobiście wykonuję go dwa razy w tygodniu w poniedziałki i piątki jako część treningu na siłowni. W środy podciągam się z obciążeniem. Robię 3 serie nachwytem i 3 w chwycie neutralnym w zakresie do 5 powtórzeń.
Jeśli ktoś ma jakieś pytania, uwagi lub chce coś skrytykować zapraszam. W miarę możliwości postaram się odpowiedzieć.
Pośmiertny awans lub proces za przekroczenie uprawnień - dylemat policjanta.