SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Zasady na galach MMA - dyskusja ogólna

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 11297

Ankieta

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 16 Napisanych postów 2106 Wiek 44 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 39511
samo RioHeroes wiosny nie czyni

Jak myslisz, dlaczego? Czemu nikt nie chce tego wypromować, zasponsorować, puścić w TV? Bo chyba nie dlatego, że mają chuiowe logo, co?

Mi osobiście pierwsze gale ufc podobały się bardziej niż to, co można zobaczyć teraz (chociaż i teraz czasem zdarza się ciekawa walka). Kiedy nie było podziału na kat wagowe, a walka była mniej wyspecjalizowana, za to bardziej nastawiona na konfrontację międzystylową, pojedynki były po prostu dużo ciekawsze, o wiele bardziej nieprzewidywalne. Ale taka jest naturalna kolej rzeczy - mma jako bardzo młoda dyscyplina ewoluuje szybko, czy w dobrym kierunku, to kwestia mocno subiektywna.

Zdecydowanie natomiast jestem przeciwnikiem obrzucania się gównem czy sikania do oczodołu po wydłubanym oku. Po pierwsze, podchodzi mi to pod jakieś chore fetysze

Po drugie - nie wyobrażam sobie, jak takie coś miałoby być atrakcyjne? Tzn jak oglądanie takiego czegoś może być interesujące, bez względu na skuteczność takich "technik"? Bo Ty chyba (Puar) piszesz o tym na poważnie?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1576 Wiek 30 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 9713
Już o tym pisałem - pewny wynik walki, bez żadnego 'ale'. Bez gdybania, co bo było, gdyby to czy tamto było dozwolone.
No, ale tu trzeba rozważyć właśnie to, że jeśli to ma być konfrontacja jak realna walka to po pierwsze miejsca muszą być przypadkowe np. las, park, rynek, mieszkanie.
Powinny się tam znajdować różne przedmioty które mogą leżeć na ulicy, w mieszkaniu itd. Ale znowu jeśli chcesz, żeby nie było żadnego "ale", albowiem jeśli jeden wygra przez uderzenie rurką w głowę to ktoś może mieć "ale", że tamten nie miał przy sobie rurki i gdyby to tamten był z tamtej strony to to i tamto. A gdyby to miało się odbywać na prostej płaszczyźnie obtoczonej siatką to ktoś mógłby gdybać, że gdyby było nierówno, rurki, pałki to by to się inaczej zakończyło. Tak czy tak nie dogodzisz nikomu, bo mieszkamy w Polsce i jesteśmy narodem narzekającym i marudzącym.
A po drugie jeśli taka walka miałaby się odbyć nie mogła by być walka sportową ze względów "zdrowotnych".
Aha pisałeś, że jeśli obsranie kogoś byłoby skuteczne to fajnie byłoby dla ciebie to oglądać to według ciebie wymuszanie decyzji przez np. Fitcha jest ciekawe, dobre, fajne, bo skuteczne?

"I can't allow myself to be ordinary!"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1939 Napisanych postów 17102 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 90281
Wiesz dlaczego?Nie chodzi tylko o możliwość zarażenia się HIVem,ale także żółtaczką zakaźną z której powodu brata Fiodora niektóre organizacje MMA nie dopuszczają do walk,są też inne choroby.W combatach nie ma rękawic i łatwo złapać jakieś choróbsko.Dlatego pomysły z gryzieniem na galach MMA nie są najlepszym pomysłem według mnie,bo zawodnik chory zaraz będzie musiał kończyć karierę.

To niech ci co mają HIVa albo innego poważnego syfa nie pchają się do walk na galach.

MMA reklamuje się jako walkę zbliżoną do realności(na wielu plakatach reklamujacych gale MMA w Polsce są takie napisy),ale nią nie jest i nie będzie nigdy Puar.Na zawodach MMA jest oktagon,ring,czy mata.Według mnie to komfort.Do tego widownia i show dla ludzi,są zasady z ograniczeniami co do technik,jest kasa którą ktoś na walkach zarabia,lub jak sponsorzy inwestuje,jest sędzia,bo to jest sport i niech tak zostanie.Nie da się stworzyć realnych warunków do walk w formule MMA,bo tam wiekszość rzeczy jest pewnych...Zawodnik wie kiedy ma walkę,z kim,na jakich zasadach i się może do niej jak najlepiej przygotować,wie,że na sali są lekarze i jest pomoc w razie mocnej kontuzji.Tego w konfrontacjach "realnych" prawie nigdy nie ma i przeważnie okazuje się,że się znalazło o złej porze,w nieodpowiednim miejscu,a ilość przeciwników to nie zawsze 1 v 1.

Nazywanie MMA formułą zbliżoną do realności,bądź chęć zbliżenia jej do realności,to nadużycie jak w reklamach "realnych systemów walki",czyli combatowych.To wyłącznie zagranie marketingowe,majace przyciagnąć jak najwięcej ludzi i nic poza tym.Kto umie myśleć i zna się na SW,to wie,że to ściema,ale pospólstwo to kupi i się będzie tym jarać.


Konfrontacje vale tudo mają za zadanie przedstawić walkę bez użycia broni, jeden na jednego, w tym sensie jest to realna walka. Wiadomo, że jak jakaś grupka chce nas bić, to trzeba spyerdalać, tylko wtedy to już nie będzie pojedynkiem.


Jak myslisz, dlaczego? Czemu nikt nie chce tego wypromować, zasponsorować, puścić w TV? Bo chyba nie dlatego, że mają chuiowe logo, co?

Nie wiem, na prawdę nie wiem. Jest słabo wypromowana, gdyby byłaby bardziej to kto wie kto by się na niej pojawiał.

Po drugie - nie wyobrażam sobie, jak takie coś miałoby być atrakcyjne? Tzn jak oglądanie takiego czegoś może być interesujące, bez względu na skuteczność takich "technik"? Bo Ty chyba (Puar) piszesz o tym na poważnie?


Założeniem vale tudo jest sprawdzenie tego co działa, bez względu na środki.



No, ale tu trzeba rozważyć właśnie to, że jeśli to ma być konfrontacja jak realna walka to po pierwsze miejsca muszą być przypadkowe np. las, park, rynek, mieszkanie.

E tam, wbrew pozorom, coś takiego jak honorowe pojedynki (bez zaskoczenia i narzędzi) jeszcze nie wymarły.

Powinny się tam znajdować różne przedmioty które mogą leżeć na ulicy, w mieszkaniu itd. Ale znowu jeśli chcesz, żeby nie było żadnego "ale", albowiem jeśli jeden wygra przez uderzenie rurką w głowę to ktoś może mieć "ale", że tamten nie miał przy sobie rurki i gdyby to tamten był z tamtej strony to to i tamto. A gdyby to miało się odbywać na prostej płaszczyźnie obtoczonej siatką to ktoś mógłby gdybać, że gdyby było nierówno, rurki, pałki to by to się inaczej zakończyło.

I co, ten, który wygrałby przez uderzenia tą rurką to znaczyłoby, że ma lepszy styl albo jest lepszy? Idąc takim tokiem myślenia, najlepszym wojownikiem na świecie jest Hołowczyc, bo jak by wsiadł do Subaru i się rozpędził, to mógłby za jednym razem rozyebać czołówkę UFC, Dream i Strikeforce

Aha pisałeś, że jeśli obsranie kogoś byłoby skuteczne to fajnie byłoby dla ciebie to oglądać to według ciebie wymuszanie decyzji przez np. Fitcha jest ciekawe, dobre, fajne, bo skuteczne ?


To trochę inna sprawa, bo wygrana przez decyzję to nie do końca to samo co normalna wygrana.

"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 504 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 6143
Mialem sie juz nie wypowiadac, ale to co czytam dziala na mnie jak zydzi na sluchaczy radio maryja.

"Pierwsze ufc miały niepowtarzalny klimat."

O jakim klimacie mowisz? Bo ja tego nie widze. Ogladanie calej gali zajmuje mi 15 minut, bo nic ciekawego tam nie ma. Kompletna amatorka, a poziom sportowy zerowy. Puste na******lanie, bez skladu i ladu.

"w pierwszych ufc było po to, żeby do oktaganu mógł wejść każdy zawodnik. Reprezentant każdej dyscypliny. I sumo, i bjj, i karate, i boks. Każdy"

Hahaha jak mozna narzekac, ze wtedy mogl wejsc kazdy, a teraz tylko wybrani, czytaj, najlepsi, ktorzy walcza na wielu plaszczyznach - stojka, parter, z gory, z plecow, dobrzy w poddaniach, rzutach, w uderzeniach, kopnieciach. To tak jakby wychwalac to, ze w wyscigach w Milkowicach Podlaskich moze przyjechac kazdy ze swoim samochodem i sie sciagac, a w F1 tylko wybrani, czytaj, najlepsi/najszybsi.
Zreszta logiczne jest to, ze do zawodow staja wybrani, wyselekcjonowani, a nie ci co chca. Jakby to wygladalo gdyby nagle zespoly z IV ligi przeniesc do ekstraklasy (a raczej "ekstraklasy"). Nie ten poziom sportowy. Gdzie w tym w ogole sport i sztuka? W biciu po jajkach, ciagnieciu za wlosy. Kazdy to potrafi.

"nie mógł narzekać, że przepisy go ograniczają i nie może w pełni wykorzystać technik tej sztuki walki, jaką ćwiczy"

Ok, wezmiemy Twoja wersje pod lupe. Otoz wtedy walczyli przedstawiciele okreslonych stylow. Gdzie Ty masz te style? W czyjej osobie? Kimo? Tanka? A moze Varelansa? :)
Jedynie Gracie cos nowego pokazal, ale tylko dlatego, ze rodzina nad tym pracowala, a sam Gracie to zaden wymiatacz, po prostu walczyl z kompletnymi amatorami. Nawet uderzac nie potrafil. Severn sam przyznal, ze dopiero z Graciem pierwszy raz zobaczyl trojkatne duszenie. O jakim poziomie sportowym Wy mowicie? :)

"Kiedy nie było podziału na kat wagowe, a walka była mniej wyspecjalizowana, za to bardziej nastawiona na konfrontację międzystylową, pojedynki były po prostu dużo ciekawsze, o wiele bardziej nieprzewidywalne."

A teraz nie ma konfrontacji miedzystylowej?
Nieprzywidywalna dlatego, ze ci goscie w ogole nie mieli pomyslu na walke (pomijajac jednostkowe przypadki). Ich plan to wyjsc i za***ac, cos jak ogladanie tych 2 minutowych bijatyk osiedlowych, ktorych pelno jest w internecie albo 30 minutowa walka, ktora ogladam w 5 minut, bo nic sie nie dzieje. Gdzie w tym jakies emocje? Cos jak walka pudzian - najman, ktora oglada sie wpierdzielajac schabowego z ziemniakami, a pozniej szybko o niej zapomina, bo poziom tragiczny.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1939 Napisanych postów 17102 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 90281
Wracając do zagadnienia związanego z efektywnością - wygranymi przez decyzję - czasami* wolę obejrzeć kogoś kto przegra, ale walczy efektownie, niż tego, który przez całą walkę leży na przeciwniku, wygra, ale wygra przez decyzję.

*Gwiazdka jest dlatego, bo czasami wygrane przez decyzję są ciekawe Miło było patrzeć jak GSP obija Koschecka, albo jak Anderson Silva Demiana Maię.


O jakim klimacie mowisz? Bo ja tego nie widze. Ogladanie calej gali zajmuje mi 15 minut, bo nic ciekawego tam nie ma. Kompletna amatorka, a poziom sportowy zerowy. Puste na******lanie, bez skladu i ladu.

No proszę Cię... co ma znaczyć to "puste na******lanie"? A klimat był, bo nie zalatywało komerchą, a Royce wchodził w normalnym gi, a nie w obładowanym reklamami itp dziwadłem. Ten kto wychodził tam walczyć miał jaja, no i samo to, że sprawdzano style było ekscytujące.

Hahaha jak mozna narzekac, ze wtedy mogl wejsc kazdy, a teraz tylko wybrani, czytaj, najlepsi, ktorzy walcza na wielu plaszczyznach - stojka, parter, z gory, z plecow, dobrzy w poddaniach, rzutach, w uderzeniach, kopnieciach.

Nie chodzi o to, żeby przychodzili tylko ci co chcą, ale żeby też znalazło się dla takich miejsce.

Gdziew tym w ogole sport i sztuka? W biciu po jajkach, ciagnieciu za wlosy. Kazdy to potrafi.

****a, nie mogę. Idąc takim tokiem myślenia - każdy potrafi pograć czyjąś głową w piłkę, jeśli tamten leży, albo na niego skoczyć, więc to nie jest sport ani sztuka? Przecież pierwszy lepszy żul to zrobi...

Co z tego, że każdy potrafi ugryźć albo na kogoś skoczyć?
AC/DC grają prostą, dobrą muzykę, a jest to sztuka
Ale mi się udała metafora.

Ok, wezmiemy Twoja wersje pod lupe. Otoz wtedy walczyli przedstawiciele okreslonych stylow. Gdzie Ty masz te style? W czyjej osobie? Kimo? Tanka? A moze Varelansa? :)
Jedynie Gracie cos nowego pokazal, ale tylko dlatego, ze rodzina nad tym pracowala, a sam Gracie to zaden wymiatacz, po prostu walczyl z kompletnymi amatorami. Nawet uderzac nie potrafil. Severn sam przyznal, ze dopiero z Graciem pierwszy raz zobaczyl trojkatne duszenie. O jakim poziomie sportowym Wy mowicie? :)


A Art Jimmerson, Melton Bowen. Gordeau, Smith, Severn, Shamrock, Orlando Weit, Remco Pardoel czy i Gracie? To tylko niektórzy z przedstawicieli. A Royce nie walczył z amatorami - po prostu jego styl okazał się lepszy (sam Royce też był świetny w czasach swojej świetności), to nie jego wina, że style innych nie mogły mu sprostać. Poza tym inni też wiele pokazali.
Ale o tym, że Severn dopiero po walce z Gracie dowiedział się co to jest duszenie trójkątne to nie wiedziałem. Kiedy on to powiedział?

A teraz nie ma konfrontacji miedzystylowej?
Nieprzywidywalna dlatego, ze ci goscie w ogole nie mieli pomyslu na walke (pomijajac jednostkowe przypadki). Ich plan to wyjsc i za***ac, cos jak ogladanie tych 2 minutowych bijatyk osiedlowych, ktorych pelno jest w internecie albo 30 minutowa walka, ktora ogladam w 5 minut, bo nic sie nie dzieje. Gdzie w tym jakies emocje? Cos jak walka pudzian - najman, ktora oglada sie wpierdzielajac schabowego z ziemniakami, a pozniej szybko o niej zapomina, bo poziom tragiczny.


Tak się składa, że większość walk nie trwała kiedyś długo, nie przesadzaj.

Zmieniony przez - Puar w dniu 2010-12-17 15:54:13

"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1663 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 14465
Jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził

"Odwaga to przeciwstawianie się bojaźni, przezwyciężanie strachu, a nie brak lęku"
M.Twain

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1576 Wiek 30 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 9713
I co, ten, który wygrałby przez uderzenia tą rurką to znaczyłoby, że ma lepszy styl albo jest lepszy? Idąc takim tokiem myślenia, najlepszym wojownikiem na świecie jest Hołowczyc, bo jak by wsiadł do Subaru i się rozpędził, to mógłby za jednym razem rozyebać czołówkę UFC, Dream i Strikeforce
A Cro Cop wsiadłby do czołgu i by wysadził twojego Hołowczyca.
Tak czy inaczej muszą być jakieś ograniczenia do używania tylko siły fizycznej i nieużywania narzędzi typu kije itp.
Ale jeśli taka kontuzjogenna konfrontacja miałaby się odbyć to nie byłaby warta tego. Bo narażając aż tak zdrowie i życie dla kasy i publiki to dla mnie chore.

"I can't allow myself to be ordinary!"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 504 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 6143
"co ma znaczyć to "puste na******lanie"?"

Wychodze i na******lam cepami, az do utraty tchu, bo nic innego nie potrafie. 90% zawodnikow na wczesnych UFC tak robilo.

"A klimat był, bo nie zalatywało komerchą"

hahaha rozbawiasz mnie. Na Pride nie bylo klimatu? Tam to dopiero byla komercha i szopka, a ilu za tym teskni. Freaki, reklamy, show, przemowy, telewizja, wejscia pod publike. Tylko, ze tam szanowalo sie zawodnikow, a to dlatego, ze ci cos prezentowali.

"Royce wchodził w normalnym gi"

Aha, no to rzeczywiscie caly klimat. Nalezysz do mlodych gniewnych, ktorzy brzydza sie komercha i kapitalizmem? :)

"obładowanym reklamami itp dziwadłem"

Nie wiesz na czym to polega. Chcialbys jakies walki bez zasad w piwnicach to je sobie zorganizuj i zapraszaj chlopakow z silki, ktorzy pragna sie sprawdzic w "prawdziwych walkach".
Tylko piwnice utrzymasz za 50 zl/miesiac, a chlopcy na prad moga zrobic zrzute.

"AC/DC grają prostą, dobrą muzykę, a jest to sztuka"

Wymysl riff, ktory dorownuje hitom braci Young to pogadamy.

"żeby przychodzili tylko ci co chcą, ale żeby też znalazło się dla takich miejsce."

hehehhehehehe

Juz to widze. "Dana wez mnie, bede waszym przedstawicielem niundzudotsu. U nas na wsi wszystkich kladlem w pierwszej rundzie".

A te nazwiska, ktore wymieniles to jakis zart. Smith byl nawet dobry w stojce na tamte czasy tzn w porownaniu do klatkowej amatorki wczesnych ufc, ale i tak nic ciekawego. Gracie wiadomo bjj, Shamrock i Severn to przecietniacy, ktorym sie udalo, bo byli zapasiorami, a to jak pokazala historia skuteczniejszy styl niz te wszystkie kung fu, karate czy co tam jeszcze jest.
Pardoel to ten co w kimonie wychodzil i nie wiedzial jak uderzac? Co zalatwic czarnego lokciami? :) Prawdziwa klasa, coz za technika, dynamika i opanowanie. Litosci.
Gracie mial szczescie. Zreszta ja bym tutaj o nim nie pisal. Szacunek sie nalezy, ale wyplynal dzieki rodzinie. To jego dziadkom/rodzicom/wujkom nalezy sie wiekszy szacunek.
Obecnie to nie wiem czy Gracie zalapalby sie do nizszych stanow klasy sredniej.

"That match with Gracie at UFC 4 would prove to be a long and troubling occurrence for Severn, but not simply because he was submitted by a triangle-choke at just over 15 minutes into the fight. To this day, it remains a sore spot in his heart, a subject that the usually talkative competitor needs some goading to speak about.
“I had never seen [a triangle-choke] before,” admits Severn"

zegnam :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1939 Napisanych postów 17102 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 90281
Wychodze i na******lam cepami, az do utraty tchu, bo nic innego nie potrafie. 90% zawodnikow na wczesnych UFC tak robilo.

Tam ględzisz. Poza tym niektórzy zdali sobie sprawę, że coś tu jest nie tak - pokazanie górowania niektórych rozwiązań nad innymi.

hahaharozbawiasz mnie. Na Pride nie bylo klimatu? Tam to dopiero byla komercha i szopka, a ilu za tym teskni. Freaki, reklamy, show, przemowy, telewizja, wejscia pod publike. Tylko, ze tam szanowalo sie zawodnikow, a to dlatego, ze ci cos prezentowali.

Marco Ruas, Royce Gracie, Mark Coleman, Randy Couture, Vitor Belfort, Dan Severn, Don Frye, Gary Goodrige, Kevin Randleman, Tito Ortiz, Ken Shamrock, Kimo Leopoldo, Oleg Taktarov, Bas Rutten, Frank Shamrock - oni nic sobą nie reprezentowali?

Wymysl riff, ktory dorownuje hitom braci Young to pogadamy.


Właśnie cenię sobie AC/DC za to, że nie grają progresywnie, a prosto, energicznie i za***iście w jednym. Źle mnie zrozumiałeś. Podobna sprawa ma się do technik - nie musi być skomplikowana i wykonywalna tylko dla elity, żeby była "dobra", godna "prawdziwych atletów".

Pardoel to ten co w kimonie wychodzil i nie wiedzial jak uderzac? Co zalatwic czarnego lokciami? :) Prawdziwa klasa, coz za technika, dynamika i opanowanie. Litosci.

Dwoma pierwszymi zdaniami sam sobie zaprzeczasz.

Gracie mial szczescie.

Możliwe, ale poza tym był fenomenalny. Myślę, że gdyby był dzisiaj w szczycie swojej formy to byłby w czołówce.

Dzięki za cytat.


Co mogę dodać w kwestii - zależy jak kto patrzy na scenę vale tudo. Jedni doszukują się w tym sprawdzenia tego co działa, kwintesencji sztuk walki, innych jara zamknięta formuła Nie to, że zła, bo wręcz przeciwnie, ale...

"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 69 Napisanych postów 1815 Wiek 31 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 35261
Jedni doszukują się w tym sprawdzenia tego co działa, kwintesencji sztuk walki, innych jara zamknięta formuła
Problem polega na tym że, jak ktoś już tu pisał, to zawsze będzie zamknięta formuła, zawsze można na coś więcej pozwolic, sam ring, klatka już jest dużym ułatwieniem. Tego co działa można poszukiwac wśród rzeczy które jeszcze mogą dawac przyjemnośc z treningu i są bezpieczne.

Marco Ruas, Royce Gracie, Mark Coleman, Randy Couture, Vitor Belfort, Dan Severn, Don Frye, Gary Goodrige, Kevin Randleman, Tito Ortiz, Ken Shamrock, Kimo Leopoldo, Oleg Taktarov, Bas Rutten, Frank Shamrock - oni nic sobą nie reprezentowali?
On nie napisał że nie było dobrych zawodników, tylko że Pride było bardzo komercyjną organizacją, w której było pełno zawodników pokroju Pudziana, a z tm to chyba nie ma co dyskutowac

,,chodzić już umiem, teraz chce umieć latać" Eldoka

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Siłownia a SW wg mistrza

Następny temat

K1 Final 8 2010 live

forma lato