SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

BIZONEIRO / DZIENNIK - MEIN KAMPF

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 1720

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a) Temat przeniesiony przez Wuchta34 z działu Dzienniki treningowe dla zaawansowanych.
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 64 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 545
Mimo iż mój staż treningowy nie jest imponujący, to myślę, że zgromadziłem sporo informacji, oraz przede wszystkim moje efekty świadczą o tym, iż zebrana przeze mnie wiedza, siła woli oraz wiara w siebie, działają cuda. Dosyć mam kolesi głupszych ode mnie wypisujących herezje w moich tematach w dziennikach dla początkujących.

Moja historia jest dość popularna, nadwaga od najmłodszych lat, powoli zmieniająca się w otyłość mimo, dużej ilości ruchu i ograniczeń żywieniowych z powodu zamartwiających się rodziców.
Kiedy miałem już -naście lat chodziliśmy z matką po lekarzach, ale większość konowałów mówiło, żeby się nie przejmować, gdyż organizm się przygotowuje do skoku wzrostu i zbiera energię. No i faktycznie skos wzrostu nastąpił, ale w zasadzie mi przybyło kilogramów niż ubyło.

W wieku 17 lat osiągnąłem przy wzroście 188cm wagę 148kg, mimo iż wyglądałem na max 130kg, mając ciśnienie 120/80, i cholesterol oraz trójglicerydy w normie :D Hormony tarczycy i testosteron też wzorowe. Dodaję, że zawsze byłem aktywnym dzieciakiem, w moim domu nie jadło się tłusto, a słodycze występowały instrumentalnie. Trenowałem zapasy, piłkę nożną, BJJ czy pływałem, ale i tak tyłem. Niedługo po 18-stych urodzinach, tłumaczeniom, że mam taką genetykę powiedziałem STOP i zacząłem szukać pomocy między innymi na naszym świetnym forum. Przez miesiąc zebrałem masę informacji, 18-stke miałem w marcu, a 3 maja wykupiłem karnet na siłownię (miałem rok wcześniej dośw. na siłowni, chodziłem około 5 miesięcy ale nie widziałem ządnych efektów i się poddałem).

W ciągu 7 miesięcy schudłem 20kg, dzięki ciężkiemu treningowi, zbilansowanej diecie oraz wiary w siebie i sile woli. Najbardziej zależało mi, aby uratować tak dużo masy mięśniowej jak kto tylko możliwe, a przy okazji zwiększyć siłę oraz wytrzymałość. No i plan spełniłem w 100%. Nie tylko podwoiłem wyniki siłowe to jeszcze dostałem powołanie do szkolnej drużyny piłki nożnej, w LO które cieszy się wieloma sukcesami sportowymi. Przy obecnej wadze 128kg i nadal sporym BFie jestem sprawniejszy niż wielu moich rówieśników.

No i właśnie rozpoczynam kolejny etap mojej redukcji.

Na początek opiszę, dietę dzięki której osiągnąłem tak wiele (przynajmniej dla mnie):
W wakacje wyglądało to trochę luźniej:
9.30 - banan i whey
11.00 - trening
13.00 - whey
14.00 - kurak,ryż,surówka/spaghetti z mozzarellą i fruchtami/wołowina z kaszą/rybka z ryżem.
17.00 - to co wyżej jak zostało, jak nie to jakiś jogurt z płatkami owsianymi.
20.00 - - pieczywo waza z poledwicą z indyka i warzywami.
23.00 - cottage cheese lub twaróg z miodem.

Teraz w ciągu roku szkolnego (jestem w klasie maturalnej)
7.30 - shake własnej roboty (banan, 0,4 mleka, 100g twaroga lub cottage cheese, łyżka miodu, 1/4 filizanki płatek owsianych, łyżka kawy rozpuszczalnej i szczypta cynamonu) - polecam na prawdę daje kopa (około 600 kalorii i 35g białka)
10.30 - sałatka z piersi kurczaka lub tunczyka, z ryzem i warzywami. (jak jest bieda to chleb ciemny z polędwicą z piersi i warzywem)
12.25 - kończę 1/4 tego co mialem wyzej.
13.30 - trening
15.30 - kurak/ryba/wolowina,ryz/makaron z maki durum, surówki/warzywa na parze.
18.30 - to co wyżej lub coś lekkiego np. jogurt.
21.00 - cottage cheese z warzywkiem albo ciemne pieczywko z warzywkiem i kurakiem

Chodzę spać między 00.00 a 01.00, wstaję między 07.00 a 08.30.

Redukcja przebiegała bez problemów, bardzo regularnie. Jeśli chodzi o obwody to poezja:
PAS - było 130, jest 112.
KLATA - było 132, jest 126.
DUPA - było 146, jest 122.
UDO - było 89, jest 78. (zawsze miałem potężne, i najlepiej mi się pompowały na treningach, dźwigana swoja masa + sporo tłuszczu robią za***iste obwody :D)
ŁAPA - było 44cm, jest 41cm.

Tłuszczu mam najmniej na łydkach i przedramionach, w zasadzie śladowe ilości. Najgorzej jest z dupą i udami.

Jeżeli chodzi o suplementację to przez cały sierpień i połowę września raczyłem się wheyem od SYNTRAXU (polecam). Z mniejszych rzeczy to omega-3, magnez i jakieś ogólne preparaty witaminowe.

Wreszcię przejdę do tego co mi najbardziej leży na sercu :D
Chodzi o to, że mój organizm za cholerę nie chce spalać nic przy treningu typowym na redukcję, krótkie przerwy, dużo powtórzeń, ćwiczenia izolowane. Najlepsze efekty uzyskuję przy treningu na wolnych ciężarach w zakresie powtórzeń iście masowym 8-10 i przy przerwach około 1-1,5 minuty. Do tego aeroby w postaci stepera 15-20 minut po każdym treningu, a w dni nietreningowe wprowadzam od jutra rower 30,40 minut dziennie.

Z racji tego, że ćwiczyłem przez te 7 miesięcy bez przerw, przez ostatnie 2 tygodnie zrobiłem sobie regenerację, małe ciężary, niska intensywność treningów. I od jutra rozpoczynam nowy split.
PONIEDZIAŁEK - NOGI + BARKI + delikatnie brzuch 1,2 ćw. (Nogi robię w poniedziałek, gdyż to Międzynarodowy Dzień Klaty i stojaki do przysiadów są wolne :D)
ŚRODA - KLATA + TRIC + brzuch jak wyżej
PIĄTEK - PLECY + BIC + brzuch jw.
Aeroby jak pisałem wcześniej.
Po studniówce, odpalam białeczko, na razie jedziemy na sucho :P

Co mnie motywowało przez ten cały czas?
Przekonanie, iż każdego kolejnego dnia, gdy wstanę będę miał na sobie mniej tłuszczu.

Także, NIE MA OPIERD**ANIA SIĘ, i od jutra startujemy już na 100%, by rozpocząć drugi etap Mojej Walki :]

Obecny plan treningowy, oraz zdjęcia sprzed redukcji i aktualne postaram się wrzucić jutro.

Miłego treningu chłopaki :]

:D

Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 64 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 545
:D tak w ogóle to nastąpiły błędy pomiarowe kilku partii:
PAS - było 128, jest 105.
KLATA - było 132, jest 122.
DUPA - było 148, jest 124.
UDO - było 89, jest 78. (zawsze miałem potężne, i najlepiej mi się pompowały na treningach, dźwigana swoja masa + sporo tłuszczu robią za***iste obwody :D)
ŁAPA - było 44cm, jest 41cm.
ŁYDA - 52cm może z centymetr zleciała.

Dzisiejszy dzień minął równie miło jak poprzedni :D
09.00 - pobudka i zaraz shake własnej roboty (banan, 100g twaroga chudego, łycha kawy rozp., cynamon, miód i płatki owsiane)
12.25 - sałatka z tuńczyka, ryżu, kukurydzy i oliwek.
14.30 - trening
Wyciskanie hantli na skosie góra 4 serie po 8 powt. 25kg na łapę.
Wyciskanie hantli skos dół 4 serie po 8 powt. 28kg na łapę.
Przenoszenie hantelki 2 serie po 10 powt. hantla 30kg.
Rozpiętki na bananie 1 seria 30 powtórzeń po 8kg w łapie.
Butterfly - 2 serie po 12 powt. 60kg.
2 DROPSERIE na ławce płaskiej.

Zaraz po treningu WHEY izolacik Weidera z wodą.
17.00 - ryż, klopsy z indyczego mielonego mięsa z papryką, cebulą i groszkiem + buraczki + jogurt pitny kawowy :]
około 20.00 coś tam wszamię, a na noc chyba jeszcze jedno białeczko. Muszę spróbować z mlekiem, bo z wodą średnio siedzi, mączne strasznie, pod tym względem WHEY SHAKE od Syntraxu był lepszy.

Zmieniony przez - bizoneiro w dniu 2010-12-08 19:14:27

Zmieniony przez - bizoneiro w dniu 2010-12-08 19:15:29

:D

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 137 Napisanych postów 3235 Wiek 35 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 92723
Chodzi o to, że mój organizm za cholerę nie chce spalać nic przy treningu typowym na redukcję, krótkie przerwy, dużo powtórzeń, ćwiczenia izolowane. Najlepsze efekty uzyskuję przy treningu na wolnych ciężarach w zakresie powtórzeń iście masowym 8-10 i przy przerwach około 1-1,5 minuty

Ćwiczenia izolowane i duża ilość powtórzeń na redukcji, to wielki mit, który już dawno został obalony



Oddzieliłbym na Twoim miejscu trening barków z nogami. Taka mała sugestia.

Życzę powodzenia w dążeniu do celu i ciekaw jestem tych fotek, skoro mówisz, że sport towarzyszył ci od zawsze

pozdro
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 64 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 545
Myślałem o oddzieleniu tego, jednak po pierwsze nie mam gdzie ich włożyć, po drugie barki mam chyba najsłabsze ze wszystkiego, a sporo czytałem o tym, że podczas treningu nóg uwalnia się najwięcej testosteronu, który zwiększa efekty partii trenowanej bezpośrednio po nogach, a po trzecie trening barków mam stosunkowo lekki, gdyż traktuję go jako małą partię i robię tylko około 10-12 serii po 15 powt. Jeśli chodzi o fotki, to jutro zrobię aktualne.

:D

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 137 Napisanych postów 3235 Wiek 35 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 92723
Ale skoro dalej się redukujesz to i tak barków nie nadgonisz, więc lepiej zostawić nogi same by móc je porządnie przekatować.

Ja bym zrobił:
1.Całe nogi + dolny grzbiet
2.Barki + biceps + triceps
3.Klatka + Plecy

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 64 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 545
Wiesz co, w zasadzie problem się sam rozwiązał. Znalazłem czas, żeby zrobić split 5 dniowy, z tym, że wtorek i czwartek bardzo lajtowo.
Poniedziałek - Nogi
Wtorek - Biceps, przedramię i łydki
Środa - Klata
Czwartek - Barki i tric
Piątek - Plecy.

Co do nóg i dolnego grzbietu. Robię Przysiad i MC, a nie chcę łączyć tych 2 ćwiczeń na jednym treningu.

Za niedłługo będą fotki.

:D

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 64 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 545











Wyżej fotki z Marca 2010'. walkę zacząłem na początku Maja, niżej fotki z dzisiaj, przed treningiem.















A tutaj mój dzisiejszy nabytek :]





ENJOY :D

:D

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 64 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 545
Dzisiaj micha i trening w 100% spełnione.

8.00 - shake własnej roboty :D (banan, 350ml mleka, 150g twarogu chudego, cynamon, kawa rozp., łycha miodu)
10.30 - kotlecik z piersi kurczaka.
11.00 - TRENING - same nogi:
Przysiady:
10x50kg - rozgrzewka
8x60kg
8x70kg
8x80kg
8x85kg
8x90kg
Suwnica:
8x200kg - 4 serie.
Prostowanie na maszynie:
8x50kg - 4 serie.
Uginanie w leżeniu:
10x45kg - serie.
13.00 - piękny posiłek u miejscowego ,,Chińczyka'' ryż, wołowina i warzywa.
16.00 - ryż, kurczak z warzywami. (to już w domciu :D)
19.30 - sałatka śledziowa i ciemna bułka.
22.00 - spróbuję co tam dobrego kupiłem, ale cykał je będę tylko w dni z ciężkim treningiem, zaraz po skończeniu.

:D

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 1489 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 13806
brzydki tytuł dziennika...

Mając takie proporcje to darowałbym sobie redukcje i te prozdrowotne pierdoły i gonił rekordy Żubra na jakiejś porządnej sekcji TS:P

mój DT->http://www.sfd.pl/Autopsy_Exercises_in_Extremity/cel_600kg_w_TS-t681885-s6699.html#eot

Powerlifting is an external view of how pissed off I really am at the world- Kirk Karwoski

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 137 Napisanych postów 3235 Wiek 35 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 92723
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 64 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 545
Autopsy
Tytuł to nic innego jak: Moja Walka :D A, że po polsku brzmi oklepanie, po angielsku banalnie, to pożyczyłem od Fuhrera...
Z moimi predyspozycjami do nabierania masy, to możliwe, że szybko by pękały kolejne granice, ale jak na razie chciałbym zjechać z BFa. Myślę, że do końca wakacji 2011, zdąrzę zrzucić co trzeba i wtedy, będziemy powoli odrabiać wagę, ale tym razem mięśniami :D

tibes
Mam 52cm w łydce. Tłuszczu trochę jest, ale to chyba moja najmocniejsza partia. Wyobraź sobie chodzenie po schodach codziennie, grę w piłkę, chodzenie, z ciągłym obciążeniem 130kg (teraz, wcześniej sporo większym).

:D

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 64 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 545
Dzisiejszy dzień również miło i udanie.
07.00 - pobudka i zaraz śniadanko, cottage cheese + banan.
10.30 - ciemna bułka z piersią z kurczaka.
13.30 - sałatka śledziowa.
14.30 - 15.30 - TRENING, dzisiaj tylko biceps i przedramię.
Uginanie w staniu 8kg na rękę 12 powtorzen - seria rozgrzewkowa.
4s-12p uginanie w leżeniu na ławce skos góra.
2s-12p modlitewnik podchwyt wąsko
2s-12p modlitewnik młotkowo szeroko
3s-12p przyciąganie sznura wyciągu dolnego w staniu wąsku (polecam, świetnie napina, lepiej niż ściąganie bloczków).
4s uginań nadgarstków.
i kilka serii brzuchów, bodajże 3 serie po 30.
16.00 - kurczak, ryż i surówka.
18.30 - sałatka śledziowa.
21.30 - zapiekanka z ciemnego pieczywa z wędliną z kuraka, mozzarellą i oliwkami.
około 01.00 pojdę spać.

A jako miły bonus dnia, byłem jeszcze dzisiaj odebrać kaskę u bukmachera to mi się białeczko zwróciło :]

:D

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Plan Ocena oraz mniej wiecej dieta

Następny temat

Kilka pytań na temat FBW, ocena

WHEY premium