SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

duze dawki bcaa

temat działu:

Iron Horse Series

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 19908

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
miętki JASZCZOMP
Ekspert
Szacuny 119 Napisanych postów 21724 Wiek 44 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 92660
słuchać Miszcza

"nie znam sie na niczym co czytałem na temat ćwiczeń"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 485 Wiek 32 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 26792
Czy białko roślinne wliczać do bilansu kalorycznego, czy też nie?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
miętki JASZCZOMP
Ekspert
Szacuny 119 Napisanych postów 21724 Wiek 44 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 92660
a czemu nie

"nie znam sie na niczym co czytałem na temat ćwiczeń"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 485 Wiek 32 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 26792
Do bilansu białka nie wliczamy, więc tak mnie naszło :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 1442 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 8283
Wszystko zalezy czy jest ono przyswajalne czy tez nie.
Na ogol bialka roslinne obudowane sa w szereg roznych rodzajow celulozy. Co za tym idzie nasz pasaz jelitowy nie podola rozlozeniu tegoz o to "pancerzyka" chroniacego zasoby bialka w roslinie.
Sa jednak metody ktory pomagaja w rozlozeniu celulozy, miedzy innymi jest to obrobka termiczna. Co za tym idzie warzywa ugotowane ect. beda przyswojone w jakims stopniu przez nasz organizm.
Trzeba wziac takze pod uwage fakt iz warzywa nie maja pelnego bilansu aminokwasowego.

Zatem?

Niektorzy licza, a inni nie. Moim zdaniem mozna liczyc jesli obrabia sie terminie warzywa.


Pozdrawiam
Michał

NIE sądzisz, że masz ochotę dać mi SOGA?
W końcu Ci pomogłem :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
faftaq Dietetyk-SFD
Ekspert
Szacuny 1417 Napisanych postów 35562 Wiek 41 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 150829
Jeśli chodzi o samą leucynę - to bez watpienia jest to najwazniejszy aminokwas dla takanki mieśniowej, a w obszarze zainteresowań niektórych naukowców jest własnie wpływ leucyny na kinazę treoninowo-serynową mTOR, tutaj upatrywałbym głównego potencjału tego aminokwasu. Oczywiście leucyna wpływa na sekrecję insuliny, ale tutaj trzeba wiedzieć z czym ten efekt się wiąże, przyjmowanie leucyny solo najpierw powoduje lekką odpowiedz insulinową, a nastepnie silną odpowiedz glukagonu), przyjmowanie z węglowodanami - powoduje zdecydowanie silniejszą odpowiedz insulinową ale mniejsza glukozową niz w wypadku przyjęcia samych węgli.

Duze dawki BCAA mają zastosowanie w psychiatrii... w leczeniu mani. Wykorzystuje sie modulujący wpływ aminowasów o rozgałezionych łańcuchach alifatycznych bocznych na poziom neuroprzekazników. Sportowcy z tego potencjału również mogą skorzystać. Przyjmowanie aminokwasów rozgałezionych w większych dawkach pomaga zmniejszyć zmęczenie "ośrodkowe" i pozwala dłużej kontynuować wysiłek. Warto o tym wpływie rónież pamiętać siegając po bcaa przed snem (pogorszą dostepnosc tryptofanu, ujemnie wpłyną na jakośc snu).

Branie BCAA przed treningiem - oczywiscie ma sens, a tłumaczenie Michała o zmniejszaniu uszkodzeń miesniowych jest wyprowadzone tak trochę na chłopski rozum. W istocie jest to zdecydowanie bardziej złozony proces, którego nie mozna sprowadzić do takiego uproszczenia. MUpraszczając mozna powiedzieć iż mikrouszkodzenia miesni wynikajace z funodwania im odpowiednich bodźców mechanicznych to coś innego niż uszkodzenia wynikające z braku substratów energetycznych, warto miec to na uwadze...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
faftaq Dietetyk-SFD
Ekspert
Szacuny 1417 Napisanych postów 35562 Wiek 41 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 150829
Jesli Charles Poliquin faktycznie jest autorem zdania:

BCAA przyjmowane w trakcie treningu zwiększają produkcję hormonu wzrostu i poziom insuliny, tym samym działając anty-katabolicznie i anabolicznie. - to jest to trochę dziwne załeozenie, nie wydaje mi się bowiem prawdopodobne by w trakcie trwania wysiłku podnosił sie poziom insuliny.

Nie do końca rozumiem też definicję "aktywnej masy ciała". Jesli chodzi o przyjmowanie jakiegos składnika pokarmowego na kazdy kilogram czystego miesnia - to nie słyszałem by stosowano taki termin. Beztłuszczowa masa ciała - OK, ale "aktywna" w sensie sama tkanka mięśniowa wydaje się problematyczna do okreslenia.

Jesli chodzi o wliczanie białka roslinnego do diety, to IMO - powinno się je wliczać. Faktycznie w grę w wypadku białek roslinnych wchodzi zarówno strawnośc białka jak i jego wartośc biologiczna, dlatego przy dużej podazy protein roslinnych nalezy brac wpólczynnik strawnosci pod uwagę i umieć jego wartośc (obliczyć aminokwas ograniczający), oraz nauczyc się tak komponowac pokarmy by uzyskiwać bialka kompletne.

]

Zmieniony przez - faftaq w dniu 2011-02-24 23:29:38
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
marek.c I.H.S. TEAM
Ekspert
Szacuny 207 Napisanych postów 3300 Wiek 58 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 28036
Faftak miło ze wpadłeś do nas. dzięki za sensowne wypowiedzi.
Co do obliczania wartości biologicznej w tym przykładzie białek pochodzenia roślinnego temat jest bardzo trudny. Interesował mnie od dawnych czasów wiec już na uczelni zadawałem tyle pytań w temacie aż mnie mieli wykładowcy dość " Pana juz proszę o nie zadawanie tylu pytań bym mógł / mogła zrealizować w czasie nasze zajęcia"
Z odpowiedzi i własnych skromnych badań na laboratoriach wywnioskowałem ze sama biodostępność może sie mieć nijak ze strawnością
jest to zależne od
- aktualnego zapotrzebowania na białko danego osobnika spożywającego potrawę zawierającą białko roślinne
- obróbki termicznej potrawy ( czyli gotowanie od wody zimnej czy wrzącej, w wodzie miekkeiej czy twardej, po przykryciem czy bez przykrycia pozwalającego na parowanie, w towarzystwie innych warywek - łaczenie kwaśnych z zsadowymi jak kapusta i ziemniaki czy tez nie łączenia....)
- im bardziej wypłuczemy (wyługujemy) do wody wszystkie celulozy, ligniny, zmiękczymy całość struktury tworzącej ścianki i włókna danej rośliny - tym samym mocno poprawimy ewentualna strawności występujących w roślinie białek roślinnych jednak tym samym pozbawiając ja - te roślinę - wielu witamin i minerałów które uległy wypłukaniu do wody lub utlenieniu podczas długotrwałego gotowania.....
- kolejna sprawa to swoista rozrzutność naszego organizmu - mając pod dostatkiem łatwo przyswajalnych białek zwierzęcych nie będzie odpowiednio długo trawił pokarmu roślinnego by zen pozyskiwać mniej wartościowe białka roslinne. swoista analogia do gospodarki wapniem - wzrasta zapotrzebowanie na wapn wzrasta jego absorpcja z pożywienia, nie ma nań zapotrzebowania - wapń z pożywienia nie jest wchłaniany i nie ma powtórnego przesączu nerkowego odzyskującego minerały z wody zawartej w moczu.

jak widać temat naprawdę trudny
pozdr
mc

IHS TEAM

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
faftaq Dietetyk-SFD
Ekspert
Szacuny 1417 Napisanych postów 35562 Wiek 41 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 150829
Mnie również jest miło

Co do samej strawności, to trudno mi się odnieść do wszystkich sugerowanych zależności, chętnie zapoznałbym się z publikacjami dogłębnie analizującymi przedstawiony powyżej temat, bo mnie takie wytłumaczenie nie w każdym momencie przekonuje. Jasne - obróbka termiczna, czy zawartośc dodatkowych składników pokarmowych (np substancji antyodżywczych), ma wpływ na strawnośc i wchłanialność białek/aminokwasów, o czym wiele osób często zapomina (i np spożywa surowe jaja, bogate w inhibitory enzymów trawiennych...), ale fraza: mając pod dostatkiem łatwo przyswajalnych białek zwierzęcych nie będzie odpowiednio długo trawił pokarmu roślinnego by zen pozyskiwać mniej wartościowe białka roślinne, biorąc pod uwagę czym - z definicji - jest trawienie, i jak ono przebiega - wydaje się być chyba nietrafioną. Enzymy trawienne musiałby dokononywać bowiem selektywnych wyborów i szacować wartość całych białek, a dalej - ich wstepnych hydrolizatów. Chyba, ze chodzi o pewną regulacje zwrotną, gdzie produkty reakcji enyzmatycznych (np aminokwasy i peptydy), hamują aktywnośc samych enzymów proteolitycznych, ale to jest wyjatkowo grząski grunty dla mnie i tutaj rozmowy się nie podejmę, nie dysponuję bowiem zapleczem w postaci literatury czy własnym doświadczeniem w w/w kontekscie, jedynie to co pamiętam z zajęć akademickich .

Tak więc reasumując: to jest dla mnie raczej jedynie sfera pewnych spekulacji.

Swoją drogą są metody okreslania strawności pokarmów. Zazwyczaj sprawdza się ją in vivo metodą wskaźnikową (lub rzadziej klasyczno-bilansową), a in vitro metodą dynamiczną. Na podstawie wyników określa sie strawność poszczególnych białek, i raczej bazuje się na wynikach tychże badań. Dalej określać mozna wartośc odżwyczą białka metodami chemicznymi (WAO), czy bilogicznymi (WWB/PER, czy lepszą zdecydowanie NPU).

Kwestie związane ze standardowa obróbką termiczną, wodą uzytą do gotowania itp - zazwyczaj są w takich obliczeniach pomijane - co samo w sobie jest pewnym sygnałem na temat ich znaczenia

Jesli chodzi o porównanie trawienia białek do bilansu wapniowego, to chyba jest to zbyt daleko idące porównanie biorąc pod uwage hormonalną i pozahormonalną regulację bilansu wapniowego, ale myslę iż załapałem ogólny sens metafory: całkowita podaż białka ma wpływ na stopień i sposób jego wykorzystania (a dokladnie: aminokwasów) w ustroju, i jest regulowana hormonalnie. Problem z trafnością analogii zaczyna się gdy wchodzimy w szczegóły, mechanizmy regulacyjne bilansu wapniowego i azotowego nie są tożsame (zwłaszcza pobór z przewodu pokarmowego)


pozdrawiam

Zmieniony przez - faftaq w dniu 2010-11-27 22:41:24
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
marek.c I.H.S. TEAM
Ekspert
Szacuny 207 Napisanych postów 3300 Wiek 58 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 28036
no może niezbyt ścisłe ująłem problem z "rozrzutnym gospodarowaniem składnikiem odżywczym " jakim jest omawiane przez nas białko roslinne. Natomiast porównanie do najbardziej poznanego tematu jakim jest gospodarka wapniem w naszych organizmach miało na celu uświadomić, że jednak nadpodaż białka wiąże sie nie tylko z jego "rozrzutnym" wykorzystaniem przez ustrój człowieka ale tez ze znacznie mniejszą strawnością w układzie trawiennym trudniejszego do pozyskania z pożywienia białka roślinnego. Na pewno nie jest to kwestia jak piszesz selektywnego wyboru enzymów trawiennych bo to faktycznie nie jest możliwe jednak mogą sie wykształcić pewne różnice w wytwarzaniu samych ilości enzymów amylolitycznych które działając w większej ilości maja wplyw na trawienie większej ilości obudowujących białka w roslinie struktur pochodzenia węglowodanowego. Czytałem swego czasu (jak wspominałem temat mnie mocno zainteresował) publikacje porównująca wykorzystanie białek roślinnych przez organizmy Azjatów żywiących się głównie ryżem i warzywami, a wykorzystanie jak i strawność białek roślinnych przez żywiących się w znacznej mierze mięsem, europejczyków. Atomy węgla w białkach roślinnych znaczono metodą izotopową po czym okazało sie ze sam układ trawienny Azjaty pozwala na wchłoniecie większej ilości białek z tego samego pożywienia wegetariańskiego niz dokonuje to układ trawienny człowieka z Europy. To mi wystarczało by wysnuć odpowiednie wnioski. Były tez pewne wzmianki o wykształconych na przestrzeni wieków różnicach w samej enzymatyce układu pokarmowego.By dokładnie zając sie zagadnieniem po prostu musiałbym sięgnąć do podręczników gdyz w pamięci mam jedynie same wnioski.
pozdr
mc

ps
widze ze masz wykształcenie z zakresu żywienia(?)

Zmieniony przez - marek.c w dniu 2010-11-28 10:12:36

IHS TEAM

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

dla wszystkich zainteresowanych produktami GL i IH

Następny temat

OPINIE o produktach IRON HORSE SERIES

WHEY premium