Chce trenowac bo to kocham!!!! Pomozcie!!!!

Mam problem bo chce zapisac sie na treningi mma.Rodzice chca sie zgodzic ale dopiero jak pojde do I liceum bo teraz jestem w IIIgim. i mowia ze musze sie uczyc do szkoly,na bierzmowanie,potem mam test gim. itp. a przeciez czym wczesniej zaczne cwiczyc tym lepiej.Treningi mma w tym klubie sa tylko 2 razy tygodniowo, a i tak nie chca sie narazie zgodzic.Moja mama to nawet lubi ogladac rozne sztuki walki(boks,mma,zapasy itp.)ale "nie" bo nauka i nauka, a w liceum podobno jest jeszcze wiecej trzeba sie uczyc no, a ja kocham sporty walki i juz chce chodzic na treningi.Jak mam ich przekonac?Pomozcie pliss.

Themattaj - dasz radę.
Skończyłem jedne studia, kończę drugie, pracuję jako nauczyciel w technikum, znajduję czas na trening codziennie (mma lub judo)
Powiem więcej - treningi wymuszają na mnie organizację dnia w taki sposób, że nie mam czasu na obijanie się i dzięki temu wszystko gra.
Po prostu musisz na spokojnie pogadać z rodzicami, przedstaw argumenty i pokaż im, że trening nie powoduje braków w nauce.
Do roboty

Co rodzice mają z tą nauką kurva. Masakra. Musisz ich jakoś przekonać nie ma innej rady

"Jak mam ich przekonac?Pomozcie pliss."
"Musisz ich jakoś przekonać nie ma innej rady"
Swoim postem wniosłeś tutaj naprawde wiele bulletskat :D

Powiedz że im wcześniej zaczniesz tym lepiej. Odstaw granie na kompie, poświęc to na nauke / sport. Powiedz że będziesz się bardziej przykładał do nauki jeśli Ci pozwolą chodzić. Ze poprawisz swoje oceny (w przypadku jeśli nie są za dobre).
Zapewniaj ich że testy zdasz na lajcie, bo robiłes próbne i uzyskałes wynik 80%. Taki argument może ich przekupić. W wielu przypadkach moich kumpli takie coś się sprawdziło :)

zpytaj Neith24. Ona wie wszystko najlepiej i zawsze słuzy "cenną" radą!

Trzeba spokojnie porozmawiać, dowiedz się czego od ciebie wymagają w tej nauce. Jeśli nie jesteś orłem to dogadaj się z nimi że tyle ile trwa trening, to tyle poświęcisz czasu również na naukę. Powiedz żeby pozwolili ci spróbować na miesiąc i wtedy kiedy zobaczą że potrafisz wszystko pogodzić to naciskaj że nie ma już żadnych przeszkód. A w ostateczności powiedz że chyba lepiej trenować niż ten czas spędzać przed kompem, lub siedząc pod sklepem i pić piwo. Chyba że to im by bardziej odpowiadało

"Jak mam ich przekonac?Pomozcie pliss."
" Musisz ich jakoś przekonać nie ma innej rady "
Swoim postem wniosłeś tutaj naprawde wiele bulletskat :D

Wyjsciem nie jest chyba przekonywanie ich jak bardzo Ci zalezy na MMA. Podstawa jest przekonanie, ze nauka nie ucierpi. Zacznij od tego, ze to tylko 3-4 h w tygodniu(?), ze nauka jest na pierwszym miejscu, nie ucierpi na pewno, bo odstawisz komputer, szachy, bierki czy co tam lubisz robic w wolnym czasie, a na nauke bedziesz przeznaczal tyle czasu ile dotychczas.
3-4 godziny w tygodniu to niewiele. Masz jeszcze jakies inne zajecia?

Ja bym kierował się w stronę argumentacji, ze sport to zdrowie a dobra kondycja ułatwi Ci koncentracje na nauce (bądź coś podobnie głupiego). A jeśli nie to poczekaj do ferii zimowych i wtedy idź na pierwszy trening argumentując rodzicom, że masz przecież 2 tygodnie wolnego. Później rodzice się przyzwyczaja i pójdzie z górki.

Ja ci radzę kolego z własnego doświadczenia teraz zacznij, po potem będziesz miał minimum 2 przerwy, które bardzo wystawią twoją "miłość" na próbę. Ja zacząłem trenować dopiero po egzaminie gimnazjalnym w tym roku i żałuję, że nie zacząłem nieco wcześniej. Dlaczego? Ponieważ tak naprawdę regularnie naparzałem jedynie 4 miesiące - a potem doszedł niesamowity nawał nauki z liceum (dodam jeszcze nieskromnie, że najlepszego w moim mieście). i teraz dopiero wracam do gry. Im dłużej będziesz chodził na treningi, tym większa szansa, że wciągną cię na całego i pozostaniesz w grze. A poza tym korzystaj jeszcze z ostatniego roku swobody, bo potem dopiero docenisz jak dużo wolnego czasu miałeś.

Zmieniony przez - Ozborn w dniu 2010-11-06 20:04:04

tak popieram. Ozborn przekazał najprawdziwszą zyciową prawde. W liceum będziesz miał ciężko. Ale teraz jak zaczniesz, powoli zaczniesz się przyzwyczajać i jakos to pogodzisz:)

Zobaczysz co to są studia w porównaniu z liceum. Nie zamartwiaj się i nie słuchaj kolegów. Przynajmniej nie do końca! Wcale nie jest tak ciężko w LO. Wrzućcie trochę na luz kurde. Życie się nie kręci wokół nauki tylko!!! Jakoś ja 3 lata liceum praktycznie nie otwierałem książek bo nie dawałem rady(LEŃ ), a jednak maturę dałem radę zdać ze świetnymi wynikami z podstawek więc da się.. Przekonaj rodziców i ciesz się treningami. Pozdro

Zmieniony przez - bulletskat w dniu 2010-11-06 22:49:00