Szacuny
464
Napisanych postów
9051
Wiek
36 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
91259
Otóż moja dieta wygląda następująco:
Białko - 2,5g
Węgle - 1,2g
Tłuszcz - 1,1g
Ważę 100kg, jest sporo fatu bo mnie podlało. Węgle mam w śniadaniu, i przed i po trenie w ok ~30-35g
Zastanawiam się nad podbiciem białka do 3g, zmniejszeniem węgli ucinając te z śniadania i ewentualnie gdy będzie brakowa siły to lekkie ładowania co tydzień. Czy ma to sens? Czy może lepiej ucinać z fatu kcal?
Szacuny
2
Napisanych postów
657
Wiek
31 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
8989
Nie ma sensu ucinać z tłuszczy, przynajmniej ja tak mam a jestem endo (zakładam, że Ty też). Tak więc jak najbardziej spróbuj lekko podciąć węgle w śniadaniu, ale nie całkiem - niech coś będzie żeby po przebudzeniu cukier podnieść jako tako no i kalorie podbić większą ilością białka.
It doesn't matter how hard you can hit, but how hard you can get hit and keep going.
Szacuny
464
Napisanych postów
9051
Wiek
36 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
91259
No właśnie dziwie się. Kiedyś przeprowadzałem redukcję z węglami w śniadaniu, przed i po treningu w ilości ok 30g na porcję o niskim ig. Wyredukowałem się porządnie.
Teraz męczę się z czymś na wzór low carb i nie dość że jestem zamulony cały dzień to fat stoi :/ Jest niezły deficyt kcal, nie jem syfskiego jedzenia, póki co mało kręcę aerobów i HIIT bo przyzwyczajam stawy(biegałem jak ważyłem 10kg mniej!) + FBW co drugi dzień.