SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Markos gratuluję zwycięstwa :)

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 25681

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1567 Wiek 40 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 13828
Dla mnie największym hitem wśród Rysiowych określeń było "specjalista ds. wymalowywań".

No chamy, wiązać się w pęczki...!
MANIPULATORS & DEVIANTS SQUAD :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 507 Wiek 44 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 6482
"taksówkarz, to specjalista ds prowadzanie aut"
To byłby tirowiec, taksówkarz to "specjalista ds. indywidualnego przewozu osób" :)
A specjalista ds. wymalowań mnie zawsze rozśmieszał. Cytując klasyka "mamy swojego błazna" :)

Look into my eyes, you will see who I am
My name is Lucifer, please take my hand

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
MarKosTSD Bushido24.pl
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 2368 Wiek 44 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 14133



karatetsunami.eu/img/MPF53.jpg

"Serdeczne gratulacje z okazji Mistrzostwa Polski..." - ja też robię literówki, ale na Mistrzostwach Polski nie wypada by takie BŁĘDY były! W ogóle to dziwne jest to zdanie ...


Zmieniony przez - MarKosTSD w dniu 2010-10-30 10:40:17
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
KondiCapo FIGHT24.PL
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 8247 Wiek 30 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 78867
Czepiasz się, to Wietnamczycy akurat robili(zakładając, że chociaż w tym wypadku Rysio nie kłamie).

Eu sou movido pela capoeira
Eu sou movido pelo berimbau

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
MarKosTSD Bushido24.pl
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 2368 Wiek 44 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 14133
Ja wiem, ale to z sympatii to soke, on też z sympatii do mnie wytyka mi co się da, więc nie mogę być mu dłużny.

Zmieniony przez - MarKosTSD w dniu 2010-10-30 13:14:10
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
KondiCapo FIGHT24.PL
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 8247 Wiek 30 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 78867
Ciekawe cy to autentyczny jedwab czy syntetyk.

Eu sou movido pela capoeira
Eu sou movido pelo berimbau

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 10 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 13
Zarty, zartami ale ***** jest nie tylko wam znany, mozna pisac o nim dlugo i zabawnie. Polecam wypowiedz z innego forum http://www.karateinfo.pl/forum/viewtopic.php?t=232&start=0&sid=8bb5ff35a72d3c24321b13663711a3d8 - tu prosba do administracji, nie kasujcie tego, gdyz jest to cytat - ja biore pelna odpowiedzialnosc za to ze to cytuje
#######################
Temat: Prawda o Ryszardzie Muracie Wysłany: Nie Mar 12, 2006 18:02
_____________________________
Od ponad roku Polski Związek Karate jest paraliżowany przez działania ludzi, którzy żądają zmian na drodze krwawej rewolucji i „ścinają głowy” tym, którzy od lat w poszanowaniu przepisów stosownych ustaw tworzą czynnie tak szeroko rozumiany system szkoleniowo - wychowawczy dla młodych ludzi i organizują rzetelne szkolenie w sporcie wyczynowym.
Pan Ryszard ***** to SB-ek, sam mówi o sobie oficjalnie (cyt. z jego wypowiedzi „Szok w polskim karate”): „Prawdą jest, że przez kilka lat pracowałem jako oficer w Służbie Bezpieczeństwa”, ponadto, jak sam przyznaje, poświęcił życie by „rozpracować” i niszczyć shihan Andrzeja Drewniaka. Faktem jest także to, że został wytypowany przez swoich szefów do rozpracowania środowiska karate, rosnącego w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych w siłę, której władze nie mogły kontrolować tak jak by chciały. To on pisze w swoich materiałach o karate kyokushin jako „o niezwykle dogodnym polu do badań dla naszych socjologów i politologów, w naszym socjalistycznym kraju” (cyt. z materiałów autorstwa R. *****a). Pisze także o chęci stworzenia organizacji karate kyokushin „od wczesnych lat siedemdziesiątych inspirowany przez zachodnie ośrodki, zmierzał przez kilkanaście lat do stworzenia takiej sytuacji, w wyniku której w PRL istniałyby tylko jedna organizacja karate”.
W 1979 r. posiadając stopień szkoleniowy 7. kyu (wówczas żółty pas), namaszczony przez władze wymyślił i zarejestrował własny styl Karate - Tsunami, które miało być alternatywą i antidotum na rosnącą popularność tradycyjnych stylów karate takich jak shotokan czy kyokushin. Wspomagany przez system propagował i umacniał swoje pseudokarate. Wydawał broszury, książeczki, organizował zjazdy (wzorowane dosłownie na zasadach zjazdów PZPR, ba, nawet nazwa była identyczna łącznie z numerem zjazdu i nieodłącznymi przemowami duchowego przywódcy) - wystarczy poczytać i obejrzeć zdjęcia zamieszczane w broszurach „Karate-Do” i na stronach internetowych organizacji Tsunami. W tamtych czasach role czerwonej płachty mającej rozjuszyć władze i spowodować represje wobec shihan Drewniaka i innych karateka były, jak to określał, „imperialne praktyki”.
W 1980 roku powstał Polski Związek Karate „na czele z red. Januszem Świerczyńskim – w charakterze Prezesa”. W maju 1981 r., jak pisze R. ***** środowisko kyokushin „mające popracie 12 tysięcy osób” starało się o zarejestrowanie organizacji Kyokushinkai. W okresie kiedy to modne były rozmaitego typu żądania i petycje do władz państwowych – Mafia Kyokushinkai (tak od początku określa ***** rzesze ćwiczących w kraju styl Kyokushin ) skierowała na forum Sejmowej Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej, z powiadomieniem KKP NSSZ „Solidarność” oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych , stosową petycję. Na petycję – jak należało się spodziewać - jakiegokolwiek odzewu nie było”.
Zgodnie z normami prawa polskiego karate kyokushin i shotokan zaczęło funkcjonować w ramach PZK. Na I Walnym Zjeździe PZK zgodnymi głosami środowiska karate shihan Andrzej Drewniak ponownie wszedł do zarządu PZK. (gwoli ścisłości stan wojenny zawieszono w 31 grudnia 1982 r.)
Ryszard ***** nie do końca wypełnił powierzone mu zadania, ale też doszedł do wniosku jak sam pisze: „jest więc nasz kraj miejscem nieograniczonych możliwości” i wiedział jak z tego korzystać.
Przemiany ustrojowe zmieniły oblicze sceny politycznej kraju, ale nie zmieniły Ryszarda *****a. W międzyczasie odszedł z SB (a może go wyrzucili?). Sam pisze (cytowany powyżej artykuł): „W proteście przeciwko temu (braku wyeliminowania A. Drewniaka) jako oficer SB podałem się do dymisji” i dziś kreuje się na bohatera, który przez shihan Drewniaka odszedł ze służby, który nie dość, że walczył w słusznej sprawie i nie został doceniony to jeszcze został skrzywdzony!
Ale nie sądzę by ***** był człowiekiem mało zaradnym i dał sobie zrobić krzywdę. Faktem jest, że w nowej sytuacji geopolitycznej kraju po roku 1989, świetnie się odnalazł. Mało tego śmiało można powiedzieć, że „miał łeb na karku” i szybko się zorientował, że z karate można zrobić biznes. Posiadając liczne znajomości bez problemu załatwił sobie wejścia w ówczesnym Ministerstwie Sportu i doskonale to wykorzystał. Otrzymane za to zaszczyty, to jego dowody na nieprzebrane wręcz zasługi dla promowania karate w kraju. Zalegalizował kolejne – swoje - organizacje i skrzętnie wykorzystał boom na karate i sztuki walki promując swój prywatny interes - Tsunami.
Nie mógł jednak wejść do rywalizacji sportowej PZK, głównie z powodu żenująco niskiego poziomu wyszkolenia, toteż odżegnywał się od sportu generalnie i głosił swoją ideologię - sport w karate jest be! a „Walka sportowa jest sztucznym starciem z przeciwnikiem, ponieważ do udziału w niej nie zmusza nikogo konieczność, lecz jedynie chęć rywalizacji lub zdobycia sławy albo pieniędzy” ( cytat ze strony organizacji Tsunami )
Ale czasy się zmieniają i p. ***** wie , że sport daje możliwości rozwoju, że ustawa o Sporcie Kwalifikowanym zamyka drogę do państwowych pieniędzy organizacjom nie zrzeszonym w polskich związkach sportowych. I co robi ?
Zapomina o dawnych hasłach i organizuje I Mistrzostwa Polski Tsunami.
I to jakie mistrzostwa - łamiące wszelkie zasady zdroworozsądkowe i prawne dotyczące organizacji imprez sportowych ! Zawody rozgrywane zostają na wykładzinie wielkości średniego pokoju w bloku ! ( około 16 m2 bordowego chodnika ). Nieważne bezpieczeństwo startujących i normy dotyczące organizacji tego typu imprez. Nieważne zasady i rozporządzenia, dotyczące stażu treningowego zawodników ! ( patrz foto z zawodów). Jak się to ma do Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 12 listopada 2002 r. w sprawie uprawiania dalekowschodnich sportów i sztuk walki oraz kick-boxingu (Dz. U. z dnia 22 stycznia 2003r.)
Ale p. ***** nie jest sam w walce o wpływy i pieniądze. Znajduje grupę popleczników i nawzajem się wspierając, tworzą „czarną kampanię” przeciw PZK i ludziom, którzy PZK budowali i nim kierują.
P. ***** doskonale wie, że w dzisiejszych czasach nie są żadną rewelacja jego materiały z przeszłości o „imperialistycznych działaniach” shihan Drewniaka i Antoniaka. Wie także co zrobić, na jakiej nutce zagrać, by zainteresować swoja osobą i swoimi rewelacjami. Na topie jest temat kościoła, wciąż jeszcze wszyscy czujemy stratę i ból po śmierci Naszego Papieża, więc wymyśla stek bzdur i ubiera w barwne piórka pseudo dowodów ( jakże łatwo wmówić, że ma się stosy papierów na Drewniaka, skoro, już wcześniej pokazało się swoje „dokumenty” z przeszłości ). A tekst z listą Wildsteina jest szczytem bezkarności. Lista ta zawierała nie tylko współpracujących ale też inwigilowanych.
Pan ***** wykorzystuje sytuację i gra na emocjach. Przy okazji problemów związku piecze własną pieczeń.
Do tego bezczelnie kłamie, mówiąc, o kradzieży dotacji. Pisma ministerstwa, nie mówią o dysponowaniu dotacjami, ale o środkach pozyskanych samodzielnie,
Ale on prawo ma za nic, przez lata był obok prawa, oskarża i feruje wyroki. Wymyśla i opluwa zgodnie z kanonami sztuki , której nauczył się w służbach. Robi to za co mu kiedyś płacili, a teraz liczy na zysk, który zwróci mu się z nawiązką.
Tytuł Prezydenta - Patriarchy już ma. A państwowe pieniądze czekają.
Dlatego kłamie pisząc ” że dla tych właśnie pieniędzy ( dotacji ) Drewniak dopuścił się i jeszcze dopuści wszelkich możliwych manipulacji.”
Pisze także „Na ten rok Ministerstwo Sportu przyznało PZK dotację państwową w wysokości 800 tysięcy zł na rozwój wszystkich sekcji (także Twojej). Tak też dzieje się corocznie od 1980 roku, kiedy to – wraz z innymi osobami - założyłem PZK i przyczyniłem się do załatwienia tych dotacji. W 1983 roku władzę w PZK jednak podstępnie przejął pseudomistrz karate Drewniak i jego pomocnicy: Goncerz i Antoniak (tacy sami pseudomistrzowie, co mogę łatwo udowodnić w publicznych starciach z nimi).
Od tego czasu Drewniak doi te wielkie coroczne państwowe dotacje i ukrywa przed wszystkimi fakt, że przecież przyznawane są one dla całego środowiska, w tym także – powtarzam to jeszcze raz – Twojej sekcji.”
Tak więc dowiadujemy się, że wszystkie dotacje są jego zasługą, i nie trudno się domyślić, że to jemu właśnie powinny one przynależeć. Co więcej, dowiadujemy się także, że ministerialne dotacje dla PZK powinny być rozparcelowane dla poszczególnych sekcji!

Oba stwierdzenia to kompletna bzdura i manipulacja , mająca na celu wywołanie oburzenia środowiska i zamącenie, tak by upiec swoja pieczeń w pożarze, który próbuje wzniecić.
To nie od p. *****a zależy i nigdy nie zależało, jakie i czy w ogóle, PZK dostaje środki. Corocznie ministerstwo wydaje rozporządzenie określające „Zasady i tryb powierzania Polskim Związkom Sportowym i innym podmiotom zadań w zakresie przygotowań Kadry Narodowej do udziału w międzynarodowym współzawodnictwie sportowym” ( wszystkie szczegóły są na http://www.msport.gov.pl ).
Zatem pieniądze są w myśl ustawy o sporcie kwalifikowanym, na rozwój rywalizacji międzynarodowej, na zawody zewnętrzne, na stypendia, na szkolenia Kadry Polski. Inną grupą środków są pieniądze na organizację zadań zleconych np. organizację zawodów rangi międzynarodowej w kraju. Jeszcze inną grupę pieniędzy dla związku mogą stanowić środki z konkursu ofert na dofinansowanie zadań w zakresie programu szkolenia i współzawodnictwa sportowego młodzieży uzdolnionej.
Jednak żadne z tych pieniędzy nie są do ruszenia przez poszczególne klubu , a tym bardziej sekcje, jak pisze p. *****.
Państwowe środki finansowe dla klubów pochodzą z różnych źródeł i programów, ale ich droga dla klubu nie jest taka jaką wskazał p. *****.
Kłamie, by podburzyć tłum !
Igrzysk i chleba!
To nie od dziś znany sposób by pociągnąć za sobą tłum. A Prezydent – Patriarcha lubi być na świeczniku i lubi by go słuchano.
W zasadzie dla niego nie jest ważne jak się o nim mówi, przyzwyczaił się już, że w środowisku sztuk walki uważany jest za hochsztaplera i oszołoma.
Ważne jest, że się mówi! To woda na jego młyn.
On i tak kwiecistą mową i wielostronicowymi wywodami udowodni, że jest jedynym prawdziwym, najwyższym mistrzem. Ma na to dowody – książki i instruktorów, których wykształcił, a że zostawali nimi ludzie po roku treningów i zaocznych kursach korespondencyjnych , to już nie ma znaczenia, liczy się kwit.
To p. ***** jest autorem pomysłu, samodzielnych praktyk karate! - wystarczyło wypełnić deklaracje, wpłacić określoną kwotę na konto p. *****a, kupić produkowane przez niego materiały szkoleniowe, „na podstawie których można rozpocząć samodzielną praktykę” i najważniejsze - co najmniej jeden raz w roku uczestniczyć w DWUDNIOWYM zgrupowaniu, by zdobywać kolejne stopnie oraz zostać instruktorem! ( sic!). Ciekawostką jest, że każdy z uczestników zgrupowania za brak np. zaświadczenia lekarskiego dopłacał po 20 tys. zł ( dowód: deklaracja członka Polskiej Federacji Tsunami ).
On jest jak sam pisze: „międzystylowym guru”, ma „10 dan” i dziesiątki „innych tytułów” i co najważniejsze „Aby nie było wątpliwości co do treści moich słów( tak pisze ), dalej publikuję kilka fotografii (na początek); W przeciwieństwie do Drewniaka jestem prawdziwym mistrzem karate i mogę to łatwo udowodnić, choćby za pomocą takich technik, jak na tej fotografii. I w przeciwieństwie do niego trafiam nie w powietrze, tylko prosto w gardło” ( to opis fotografii z okładki ksiązki p. *****a).
A trzeba dodać, że nauka brutalnego i destrukcyjnego z samych założeń Tsunami, to sedno karate pana *****a. To on sformułował przewodnią myśl swojego Tsunami - „atakowanie oczu, gardła, genitaliów czy kolan napastnika albo chwytanie go za włosy, uszy czy jądra„ (niedopuszczalne i nawet niewyobrażalne w stylach, które p. ***** krytykuje) jest w Tsunami „zupełnie naturalne i wręcz nieodzowne.” A jedna z koronnych zasad p. *****a jest „nastawienie na zupełne wyeliminowanie napastnika z dalszej walki za pomocą serii wielu zróżnicowanych uderzeń, kopnięć, podcięć, rzutów, dźwigni itp;
I bynajmniej tsunami nie jest zarezerwowane dla ludzi pełnoletnich, zdolnych chłodno ocenić to co słyszą i uczą się na zajęciach Tsunami. Takie same metody i słowa kieruje Patriarcha do dzieci i młodzieży, nie szczędząc im szczegółów w stylu „wykańczamy przeciwnika kopem w kręgosłup albo jeszcze lepiej w podstawę czaszki” !!! (cyt. z filmów szkoleniowych ).
Może należy się zastanowić jakie wartości przekazuje Patriarcha ludziom młodym? Czego i jak ich uczy ? Może istotą sprawy jest atak ludzi, którzy produkują zamiast karate "cuda na kiju" i robią bezprawne rzeczy zagrażające zdrowiu dzieci i młodzieży. Może należy się zastanowić nad prawdziwym sensem całej zadymy.


Jecek Czerniec 4 dan

PS. Wszystkie cytaty zaczerpnięte zostały z materiałów p. *****a.


zrodlo http://www.karateinfo.pl/forum/viewtopic.php?t=232&start=0&sid=8bb5ff35a72d3c24321b13663711a3d8
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1567 Wiek 40 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 13828
Bardzo dobre ujęcie tematu...

No chamy, wiązać się w pęczki...!
MANIPULATORS & DEVIANTS SQUAD :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 37 Napisanych postów 3273 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 34107
Z tą listą Wildsteina nie sądzę, żeby to była manipulacja tym bardziej, że ***** pracując w SB miał na ten temat zapewne bezpośrednie informacje. A cytowany post to odpowiedź na http://www.karatedotsunami.pl/?module=show_album&album_id=38 .

PS. Szkoda, że nie przekleiłeś reszty wypowiedzi, w których to ***** jest popierany i nawet sam bierze udział w dyskusji m.in. o takich sprawach, jak http://www.karateinfo.pl/pliki/archiwum/cp_2_92_telewizja.pdf .

Zmieniony przez - d0l4r99 w dniu 2010-11-03 08:56:42
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 10832 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38587
kurczę, jak to czytam to zastanawiam się, czy Bul i Jacek nie mają racji... pisząc tu o nim w ten sposób wszyscy karmimy jego obsesje i w rezultacie to on jest zadowolony, bez względu na to co o nim piszą.

dolar - sytuacja w PZK to jedno, a ***** to drugie. zauważ, że ci co odeszli ostatnio od Drewniaka ominęli *****a szerokim łukiem, choć przyjąłby ich z otwartymi rękami.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Sesja zdjęciowa Andrzeja Gołoty

Następny temat

Krav maga i siłownia.

forma lato