Mam 24 lata, 180cm, 73kg, sylwetka normalna (jestem raczej proporcjonalny).
Problem polega na tym, że chciałbym poprawić sylwetkę, zrobić górę (ramiona, klatka, plecy) trochę nogi, stracić brzuch, ale nie chcę być jakiś szczególnie napakowany - dalej chcę się mieścić w swoje ciuchy...
Nigdy nie chodziłem na siłownię, nie pracowałem fizycznie, czyli nie mam żadnej bazy. Czy przy normalnym, zdrowym i racjonalnym odżywianiu trening na masę ma sens i czy można go połączyć z aerobami (utrata brzucha)?
Na forum jest sporo planów treningowych, póki co opieram się o 4-dniowy plan Pana Tomota z tematu " https://www.sfd.pl/_Masówki_dla_Was_ode_mnie-t195698.html ".
Czy w moim przypadku mogę użyć planu treningu dla zaawansowanych? Jeśli nie przesadzę z ciężarem, to chyba sobie krzywdy nie zrobię, prawda? Każdy trening poprzedzony jest rozciąganiem i 10 minutowym biegiem. Gdzie w to wcisnąć aeroby? Ogólnie mija drugi tydzień treningu, czuję się bardzo dobrze, chyba widać efekty (mam nadzieję, że nie urojone). Dodatkowo przyjmuję TSE Olimpu.
Jeśli chodzi o moje możliwości fizyczne: bieg 30-40 minut nie jest problemem, na klatkę przyjmę nie więcej niż 60kg (wstyd :/), 20-kilowy hantelek jest do pokonania w serii, na nogi 140kg (na maszynie - takiej z siedzeniem).
Siłownia jest dobrze wyposażona, więc wszelkie sugestie prawdopodobnie znajdą odzwierciedlenie w treningu.
Jak to ogarnąć? Fotka chyba nie jest potrzebna w tym momencie?
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 24
Waga: 73
Wzrost: 180
Cel treningowy: poprawa sylwetki
Staż treningowy na słowni: 0
Uprawiane inne sporty: kiedyś rower - tak dla siebie
Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki): całkiem niezła siłownia
Dieta: W miarę racjonalne odżywianie
Przeciwskaznania medyczne: brak
Zażywane suplementy: TSE Olimpu