Zgadzam się z Panami, zastosowanie takiego batonika może mieć miejsce, pozornie wygląda to wszystko bardzo fajnie. Niestety wciąż będę się upierał, że to wyjście mało sensowne, a może nie tyle sensowne, co praktyczne.
Piszecie tu Panowie, że nie chce wam się przygotowywać odżywek. Czy to rzeczywiście taki kłopot? Ponadto, piszecie, że można go zjeść, kiedy najdzie nas nagła ochota etc. Tylko ja się teraz pytam, ilu z panów niesponsorowanych przez Olimp, bądź inną firmę posiada w swoim asortymencie batoniki proteinowe, do przegryzania od czasu do czasu? Jeżeli jednak są tacy jak ja, i wszyscy moi znajomi, którzy jednak w takie batoniki się nie zaopatrują, to nasuwa nam się kolejna kwestia. Dostępność.
W moim mieście (tj. Elblągu)nie ma już punktu PBC, gdzie mógłbym owe batoniki nabyć. Dwa najbliższe sklepy z suplami są nieźle oddalone i musiałbym być głupi i nie mieć co robić, żeby dla zachcianki jechać po 2 batoniki, aż tak daleko.
Ile zajmie przygotowanie mi odżywki, czy już nawet jak wspominał Pan Andrzej, małe odstępstwo od ścisłej diety w celu zjedzenia czegoś słodkiego i kupienie snikersa czy liona? No i finalnie, najważniejszy aspekt.. Cena. Dla przeciętnego zjadacza chleba taka cena za coś, co nawet nas w połowie nie nasyci to abstrakcja.
Może nastawiam się zbyt anty, lecz z całym szacunkiem. O ile rozumiem dobrze słowo sponsoring, a Pana awiatr firma Olimp sponsoruje, to nie ponosi on kosztów owych batoników (ew. ma naprawdę spore upusty). W takim przypadku też byłyby dla mnie BARDZO kuszące i znalazłbym dla nich masę zastosowań.
Żeby nie kończyć tak smutno i zawistnie, dodam, że przejrzałem skład w/w batonika oraz skład konkurencyjnych produktów, i ten rzeczywiście prezentuje się najlepiej.
pozdrawiam
Piszecie tu Panowie, że nie chce wam się przygotowywać odżywek. Czy to rzeczywiście taki kłopot? Ponadto, piszecie, że można go zjeść, kiedy najdzie nas nagła ochota etc. Tylko ja się teraz pytam, ilu z panów niesponsorowanych przez Olimp, bądź inną firmę posiada w swoim asortymencie batoniki proteinowe, do przegryzania od czasu do czasu? Jeżeli jednak są tacy jak ja, i wszyscy moi znajomi, którzy jednak w takie batoniki się nie zaopatrują, to nasuwa nam się kolejna kwestia. Dostępność.
W moim mieście (tj. Elblągu)nie ma już punktu PBC, gdzie mógłbym owe batoniki nabyć. Dwa najbliższe sklepy z suplami są nieźle oddalone i musiałbym być głupi i nie mieć co robić, żeby dla zachcianki jechać po 2 batoniki, aż tak daleko.
Ile zajmie przygotowanie mi odżywki, czy już nawet jak wspominał Pan Andrzej, małe odstępstwo od ścisłej diety w celu zjedzenia czegoś słodkiego i kupienie snikersa czy liona? No i finalnie, najważniejszy aspekt.. Cena. Dla przeciętnego zjadacza chleba taka cena za coś, co nawet nas w połowie nie nasyci to abstrakcja.
Może nastawiam się zbyt anty, lecz z całym szacunkiem. O ile rozumiem dobrze słowo sponsoring, a Pana awiatr firma Olimp sponsoruje, to nie ponosi on kosztów owych batoników (ew. ma naprawdę spore upusty). W takim przypadku też byłyby dla mnie BARDZO kuszące i znalazłbym dla nich masę zastosowań.
Żeby nie kończyć tak smutno i zawistnie, dodam, że przejrzałem skład w/w batonika oraz skład konkurencyjnych produktów, i ten rzeczywiście prezentuje się najlepiej.
pozdrawiam