Problem

Siema, trenuje od trzech miesiecy MT, no i przyszedl czas pierwszych sparingow...po jednym lekkim sparingu nie mialem kompletnie sil na nic, nie mam wogle kondycji, spowodowane jest to 5-cio letnim paleniem fajek :/ probowalem juz z 20 razy rzucic to ale za kazdym razem mi sie nie udawalo...za slaba wola, raczej nie uda mi sie rzucić.Moje pytanie jest takie, czy jak pale i zaczne biegac codziennie jakies interwaly czy cos w tym stylu to poprawy mi sie kondycja ? czy przez te fajki nie.Z gory dzieki za pomoc

Poprawić pewnie się poprawi ale nie bedzie to to samo jak bez palenia. Rzuć to gó.wno i się nie truj chłopie.

Łatwo powiedziec ;) dopiero chce zaczac biegac i nie wiem kopmletnie jak :D pierw biegac tak o ? do zmęczenia czy jak ? i jak pozniej.

Łatwo to zacząć palić

Biegnij minimum 20 minut i dodawaj co tydzień 5 minut aż do 40 minut dojdziesz.
Biegi 2 razy w tygodniu na początek Ci starczą.

A nie mohe czesciej niz te 2 razy w tyg

A nie moge czesciej niz te 2 razy w tyg ?

Chcesz to nawet 7 razy w tygodniu biegaj, tylko żeby się Twoje bieganie nie skończyło jak rzucanie fajek.

Nie no fajki rzucam od jutra, zobaczymy jak to będzie, a biegać zamierzam juz caly czas,dzieki za odp, pozdro

Wszystko się stopniowo robi a nie na raz więc weź to pod uwagę.

ok dzieki :) pozdro

Bo sparingi to zupełnie inny rodzaj wysiłku.
Rzuć fajki od razu.