Ostatnie dni minęły mi na stresowaniu się i bieganiu po urzędach, stąd brak wpisów- zwyczajnie nie miałem siły. Dzisiaj pierwszy według nowego planu trening nóg. Zrobiłem cztery serie przysiadów (po 25) i cztery serie wykroków (po 12, nie dałem rady zrobić zaplanowanych 20) z obciążeniem, żuraw (3 * 12) i
wspięcia na palce (3 * 20). Później brzuch: unoszenie nóg (30 * 12), russian twist (3 * 12/strona) i plank (max.).
Jak pisałem na początku do diety nie przykładam uwagi aż tak "zawodowo". Jakaś tam jest, bez rewelacji, ale raczej bez powodów do przygnębienia. Jeśli to konieczne dzisiejszy jadłospis mogę rozpisać:
I Śniadanie- Grahamka z margaryną, twaróg półtłusty, miód, mleko,
II Śniadanie- Znów grahamka, tym razem dwa jajka "M",
Obiad- Żeberka pieczone z ziemniakami i mizeria,
Przed treningiem- zupa mleczna "po mojemu", czyli makaron razowy, mleko, dwa jajka "M" i miód,
Po treningu- baton musli
i wieśniak
Kolacja- makrela wędzona i bułka razowa.
Za chwilę, jak co wieczór, "walnę" sobie szklankę mleka i wtedy dopiero będę mógł iść spać
Z dietą mam teraz większy problem niż dobór produktów. Od poniedziałku będę dość ciężko pracował fizycznie przez czas jakiś, więc będę musiał sobie dołożyć trochę kcali i to teraz, kiedy w końcu po tylu próbach udało mi się ustalić moje zapotrzebowanie... Jak myślicie. Ile powinienem dołożyć na próbę? 500?
Zmieniony przez - Sil86 w dniu 2010-08-20 22:10:04