Mam pytanie do znawców tematu uszkodzenia/zerwania przednich więzadeł krzyżowych stawu kolanowego, artroskopii i rekonstrukcji. Może jest tu forum jakiś lekarz zajmujący się takimi zabiegami lub ktoś znający się na ubezpieczeniach.
Pokrótce moja historia:
W czerwcu poprzedniego roku nabawiłem się uszkodzenia więzadeł. Do tego momentu regularnie (od kilku lat) uprawiałem sport- siłka, boks, bieganie, więc noga była solidnie obciążana.
Noga w gipsie na trzy tygodnie, po ściągnięciu gipsu dochodziłem do siebie. Lekarze twierdzili, że wszystko jest ok. Jednak odczuwałem ból przy uprawianiu ćwiczeń sportowych, przy normalnym chodzeniu nie odczuwałem żadnych problemów. Po wizytach u innego lekarza i po zrobieniu rezonansu magnetycznego okazało się, że noga nadaje się na artroskopie, ewentualnie rekonstrukcje. W czerwcu 2010r. miałem robioną artroskopie stawu kolanowego prawego oraz usunięto uszkodzone fragmenty ACL. Stwierdzono również, że rekonstrukcja też powinna być zrobiona, bo kolano jest w „słabym” stanie. Będąc na kontroli po 5 tygodniach lekarz stwierdził, że rekonstrukcja jest możliwa dopiero po minięciu kolejnych 6 miesiącach. Tak długi okres argumentował tym, że kolano musi zostać w tym czasie „odbudowane” oraz długim okresie oczekiwania na wolne miejsca.
Dodam, że
1. Pomijając termin oczekiwania na wolne miejsce w szpitalu- czy to prawda, że po artroskopii kolano musi „odbudowywać się” przez 6-7 miesięcy, aby możliwa była rekonstrukcja? Nie można szybciej zrobić rekonstrukcji? np. już we wrześniu, październiku. Trochę tego nie rozumiem, ponieważ jestem teraz nie do końca sprawny fizycznie i boję się, że w międzyczasie coś może stać się z kolanem. Teraz dochodzę do siebie, a za kilka miesięcy ponownie czeka mnie unieruchomienie. Chciałem jak najszybciej zrobić porządek ze zdrowiem, żeby spokojnie żyć. Jestem na etapie szukania nowej pracy, a tak to znowu jestem uzależniony od operacji i czeka mnie ponownie długie L4.
2. jak to jest z rehabilitacją po artroskopii. Będąc na zwolnieniu kazano mi ćwiczyć nogę, więc wykonywałem w domu samemu ćwiczenia (rozpiskę zrobiła mi kompetentna osoba), a dopiero teraz po kontroli dostałem skierowanie na ćwiczenia i zabiegi w przychodni rehabilitacyjnej. Bedąc na zwolnieniu miałem pełno czasu, a teraz te wizyty w przychodni rehab. będą uzależnione od pracy. Czy nie można było dostać takiego skierowania, gdy byłem na L4? aby na spokojnie odbyć pełną rehabilitację.
3. Sprawa ubezpieczenia. Urazu nabawiłem się będąc ubezpieczonym na studiach. Po zapewnieniach lekarzy, że wszystko jest w porządku załatwiłem sprawę odszkodowania. W październiku 2009r. przyznano mi 4% uszczerbku na zdrowiu i pieniążki (przysłane pocztą, bez konieczności przyjazdu na kontrolę do ubezpieczyciela). Na odwoływanie się od decyzji był miesiąc czasu. Wtedy byłem zadowolony z takiego obrotu sprawy. Tak jak pisałem, po upływie kilku miesięcy sytuacja zmieniła się, mam ciągłe problemy z kolanem, wizyty u lekarzy, operacje. Nie jestem obecnie ubezpieczony, a cały ten ciąg jest spowodowany tamtym zdarzeniem. Uważam, że uszczerbek na zdrowiu jest na pewno wyższy niż te 4% i przez ten uraz od ponad roku jest bardzo ograniczony w różnych kwestiach. Dodam, że posiadam pełną dokumentację lekarską. Czy po upływie tych miesięcy mam szanse na odwołanie się od tamtej decyzji ubezpieczalni/prośbę o ponowne rozpatrzenie sprawy i wydanie nowego werdyktu (po wykonaniu rekonstrukcji i skończeniu całego leczenia)? Jak sprawę załatwić?
Zależy mi na „pewnych” odpowiedziach, a nie przypuszczeniach. Z góry dzięki