Odtłuszczenie sylwetki.

Witam, mój problem prezentuje się następująco. Mam 21 lat, 180 cm wzrostu, ważę jakieś 70 kg, może z lekkim hakiem (poniżej 75). Problem w tym, że od pasa w górę mam konkretny tłuszcz na brzuchu i klatce..Postanowiłem się ogarnąć i to zrzucić, żeby jakoś to wyglądało np. na plaży. Trochę poczytałem i wiem, że dietka to ponad połowa sukcesu, ale u mnie będzie z tym problem. Póki co odstawiłem nagminnie spożywane słodycze i słodkie napoje plus codziennie 1,5 godzinki rowerem. W domu trochę hantli i brzuszków.
Na konkretne bieganie póki co mam za słabą kondycję ;/ Czy odstawiając tylko puste kalorie + rower i jakiś lekki trening w domu jest szansa w ogóle coś zrzucić? Co jeszcze w miarę nieskomplikowane mogę robić, aby przyniosło jakikolwiek efekt? Z góry dzięki za porady.

Jest szansa. Jak masz za słabą kondycję na bieganie to wzmacniaj ją czymkolwiek. Rowerem, stacjonarnym, truchtaniem itp. Wyrzucaj z jadłospisu śmieciowe jedzenie i będzie git.

/pozdr

j/w
I musisz byc cierpliwy. Jedz zdrowo, mniejsze porcje i częściej.
Kondycje do ćwiczeń z czasem wyrobisz ;)

Dzięki ;)
takie jeszcze pytanko , bo dorzuciłem jednak bieganie od 2 dni i odczuwam lekki ból lekko powyżej kolan w miejscu od wewnętrznej strony. Uczucie takie jakby zwykły zakwas, wyczuwalny przy maxymalnym wyproście nogi oraz przy siadaniu. Moje pytanie czy mam rację i nie ma się czym przejmować czy to może być jakieś ścięgno/więzadło? Bo nie chce się żadnej kontuzji nabawić ;)

Zmieniony przez - krzynio123 w dniu 2010-07-27 15:26:24

Masz odpowiednie buty? Zrobiłeś dobrą rozgrzewke przed biegiem? Nie wiem co moze byc jeszcze powodem, ale jak ból nie ustapi zbyt długo to przejdź sie do lekarza.

butów jeszcze nie mam , zdaję sobie z tego sprawę..
rozgrzewam się przed, w trakcie i po więc tutaj chyba ok.
byłem wieczorkiem na rowerze i zero bólu w kolanach więc wydaje mi się, że to jednak mięsień się 'przyzwyczaja' do biegania ;) Jakby jutro nie przeszło, to zrobie dzień lub dwa przerwy od biegania i zobaczymy.

A tak ogólnie czy codzienny truchto-bieg ~30 minut (z rana) + rower ~ 1 godzina (wieczorem) to nie za dużo? Czuję się dobrze, ale nie chcę się przetrenować..a jednocześnie zależy mi na jakichkolwiek wymiernych efektach.



Zmieniony przez - krzynio123 w dniu 2010-07-27 22:58:01

Myśle, że nie. Ale jeśli czujesz, ze jednak jest za dużo, odejmij np. rower, albo zrób sobie kilka dni przerwy. Tak byś czuł, że masz siłe do biegania lub jazdy na rowerze.

ok ,dzięki bardzo za porady ;) w razie problemów odstawie trochę bieganie, bo jest bardziej obciążające dla mnie. Ale póki co samopoczucie i kondycja idzie w górę, więc nic tylko trenować ;)

Jak czujesz że nad kolanem to mięsnie Cie bolą to pewnie zakwasy skoro zaczynasz ćwiczyć...przejdzie Ci pewnie, jak nie to dopiero wtedy się martw. Bieganie fajna sprawa jak już wyrobi się pewną kondycję - sprawia wtedy przyjemność dopiero (jak nie konczysz biegu zasapany).