dieta białkowa - dr. Dukan

a poza tym bylem przeciez na diecie dukana, a to nie glodowka wiec metabolizm mi nie spadal a wrecz sie roskrecal:)
I co to 1800 kalori przy rozkreconym metabolizmie?

Jest ciebie jedna sztuka, ja znam... chyba 15 osób (pisze tylko o tych które znam osobiście, tych przez net nie liczę), którym wróciło. Nie mówię że szybko: kuzynka robi 4 fazę i jej po kilogramiku miesięcznie przybywa. Tak więc co najwyżej ty możesz być wyjątkiem potwierdzającym regułę. Ja znam osobę po miesięcznej głodówce która nie przytyła i co z tego? Ogólnie nie jest to sposób na odchudzanie. I pytanie od razu: skoro Dukan taki skuteczny to czemu robisz go kolejny raz?
Pisałam wcześniej że byłam na Dukanie, waga leciała, poziom BF nie. Teraz nie stosuję takich cudów, waga niemal stoi za to BF leci aż miło. Za to siła rośnie :)

Nie wiem czemu ale zawsze jak rozmawiam ze zwolennikiem Dukana to się czuję jak bym z jakimś sekciarzem rozmawiała. Chcesz stosuj i niech ci na zdrowie wyjdzie (szczerze życzę), ale czepianie się argumentów na "nie" i niepodawanie żadnych sensownych na tak po za "ludzie chudną, ja chudnę" jest łagodnie mówiąc dziwne.

Co do stosowania diet "jakichś kulturystów"- nie ma diety czy to zbilansowana, czy CKD czy jeszcze coś innego uniwersalnej dla wszystkich. Jak ktoś chce korzystać z gotowców (min, takich jak Dukan) to robi to na własną odpowiedzialność i licząc się z tym że efekty mogą być inne niż by chciał. Wszystko trzeba dopasować, nie ma tak że każdy organizm działa tak samo. Za łatwo by było :P

Co to 1800 kcal? Ja jem 2800 na redukcji a jestem kobieta, więc dla mnie 1800 to nic :P

1800 kcal deficytu to jednak dość dużo. Choć akurat pomyliłem się faktycznie w obliczeniach. Masz rację, że 1kg tkanki to około 7000 kcal, bo przecież tkanka tłuszczowa nie składa się w 100% z tłuszczu, ale to daje i tak do spalenia 42 tyś i 1500 kcal dziennie.

w kazdym razie na mnie dziala.
Dziala na wiele osob korych juz nic nie ruszalo.
A to chyba najwazniejszy argument poz tym ze praktycznie da sie znalezc pojedyncze wypowiedzi w necie w stylu ( stosowalem teraz mam problemy zdrowotne)- naprawde pojedyncze - wiem bo sam bylem sceptyczny i mocno szukalem.

Co do problemów zdrowotnych to widziałam wypowiedzi w stylu: kiedyś jadłem dużo słodyczy i fast foodów i byłem zdrowy, teraz nie jem i mam problemy zdrowotne" więc ja bym się za bardzo jednak nie sugerowała. Po za tym pewnie i tak dopiero na "starość" wyjdzie czy dieta była zdrowa czy nie.

Po to są takie tematy żeby były argumenty za i przeciw. Zawsze istniej nadzieja że potencjalny zainteresowany przeczyta (chociaż ludziom się na ogół nie chce :P) i wybierze świadomie (nie wnikam już co).

Co do tego czy 9000 czy 7000 to ja czytałam (darujcie ale nie pamiętam gdzie) żeby brać większa wartość, ponieważ organizm nie lubi oddawać sadła i więcej się trzeba namęczyć żeby je spalić niż przyswoić.

Uciekam na zakupy więc dyskutujcie beze mnie :D

PS. Na mojego ukochanego dieta zaczęła działać dopiero po 6 tygodniach (mówię o zbilansowanej nie o Dukanie), więc czasem tym co ich nic nie rusza wystarczyłaby zwykła cierpliwość a nie warzenie się po 3 dniach i płacz. Fakt, że pod tym względem Dukan ma przewagę, bo pierwszy spadek szybko widać, a większości zależy na ilości a nie jakości.

* ważenie. Sorki :)

>Co do problemów zdrowotnych to widziałam wypowiedzi w stylu:
>kiedyś jadłem dużo słodyczy i fast foodów i byłem zdrowy, teraz
>nie jem i mam problemy zdrowotne" więc ja bym się za bardzo jednak
>nie sugerowała.

W tym wypadku zrobilas blad metodologiczny. Jesli chce sie potwierdzic cos najlepiej szukac zaprzeczen. Na powierdzenie mozna znalezc duzo magerialow reklamowych. Natomiast za zaprzeczeniami kryja sie wypowiedzi zwyklych ludzi.

Tak wiec na pewno gdybys szukala wypowiedzi w stylu: jadalm slodycze i fastfoody i mi sie po nich zdrowie zepsulo. to znalazla bys mase potwierdzen.
Natomiast jaes bardzo malo wypowiedzi: robilam diete dukana i mi sie po niej zdrowie zepsulo.

Cóż spotkałam się w kilkunastoma (jeśli nie kilkudziesięcioma) wypowiedziami że po Dukanie włosy wyłażą (sama to miałam), skóra się wysusza (też miałam) i że nerki bolą (ja białko dobrze toleruję więc nie mój problem) mimo dużej ilości wody. Albo nie czytasz tak uważnie jak ja, albo ignorujesz. Na forach kobiecych tego mnóstwo.