Jak uderzać - technika

Do czasu. Nie masz to się ciesz. Dziesięciu nie ma, jedenasty ma nieodwracalną.
-Pewnie zgadzam sie. Ale cwiczac dla "fanu" bez przesadzania z intensywnoscia, raczej malo prawdopodobne.


Optymista. Heh.
:) W podbramkowej sytuacji pewnie bym podja. Ale to kazdy nawte nie cwiczacy chyba by sie bronil...

Cóż, jeżeli nigdy w życiu nie masz zamiaru uczyć się uderzanego sportu walki, to wal sobie w ten worek, na zdrowie.
-Dzieki :)


Tak Ci się wydaje. Porównujesz sobie filmik z filmikiem zawodowca i nie widzisz błędów bo się na tym nie znasz. Daj go do obejrzenia (albo najlepiej pokaż) komuś kto trenuje długo - na bank zauważy kilka błędów. Do tego pewnie nie bierzesz pod uwagę wielu rzeczy które ciężko zobaczyć nawet na żywo, a mają istotne znaczenie - bo po prostu jako laik nie masz zielonego pojęcia, że coś takiego istnieje i tak się trenuje. Zresztą - wstaw tu ten swój filmik, zaraz zobaczysz ile błędów znajdą Ci pewnie osoby które "po prostu ćwiczą". A trenerzy i bardziej ogarnięci zawodnicy znaleźliby ich o niebo więcej.
-Pojecie o technice mam. Po pierwsze ksiazki, poradniki, portale, filmy instruktazowe, itp. Wystarcza na podstawowy trening "przyjemnosciowy". :)

Nie bądź taki optymista, nigdy nie wiesz czy kontuzja Ci przyjdzie czy nie. Nawet najbardziej doświadczeni ich doznają.
-Zgadzam sie. W kazdym sporcie moze sie przytrafic i nawet profesjonalista tego nie przewidzi.

Jasne. Nie ma czasu na treningi, i do tego nie ma w nich celu - to niby jaki cel ma w łupaniu worka? Tylko dla przyjemności czystej? Nie ma zamiaru niczego się nauczyć?
-Tak jak kolega pisal- "Dla wyzycia sie".


O czym Twoim zdaniem?
-o tym ze wie co robi, ma cel (odprezenie, relaks, przyjemnosc) i che sie podszkolic.

:)

-Pewnie zgadzam sie. Ale cwiczac dla "fanu" bez przesadzania z intensywnoscia, raczej malo prawdopodobne.
To zdecyduj się - chcesz ĆWICZYĆ? Czy po prostu POBAWIĆ SIĘ w Rocky'ego na worku?

-Pojecie o technice mam. Po pierwsze ksiazki, poradniki, portale, filmy instruktazowe, itp. Wystarcza na podstawowy trening "przyjemnosciowy". :)
I chyba tylko na "przyjemnościowy". Jeśli chciałbyś się kiedyś zmierzyć z jakimś kumplem co trenuje w klubie, to jesteś w tym momencie tylko o jeden stopień mniej śmieszny niż ten użytownik co to trenował Muay Thai z wikipedii. Ale jeżeli cała zabawa ma polegać tylko i wyłącznie na tłuczeniu worka to nie widzę przeszkód.

No kazdy ma inne priorytety.
Ciesze sie ze sie zgadzamy. Walka=Klub, Zabawa,ogolny rozwoj fizycszny=Worek.
Pozdro

Gwjazdor, daj spokój dla jednego szary to szary a dla drugiego srebrny, niech sobie wali"na zdrowie"

Panuje tutaj głupie przekonanie że samemu nic się nie nauczy to jest bezsens, to po co by były te wszystkie video tutki ? Jak są na nic? Tak samo na sekcji jak i patrząc w filmik można nauczyć się uderzać (różnica jest taka że trener może wykryć błędy), ale co to za problem nagrać filmik z własnymi uderzeniami i żeby ktoś je sprawdził i skorygował błędy?

Zgodze się z tym ze walki w parterze jest trudno samemu się nauczyć, ale np z kolegą ćwicząc powtarzając mozolnie aż wyjdzie.

Dobra, chcesz sobie sam ćwiczyć, ćwicz.ale jak za 10-20 lat będziesz miał sztywne nadgarstki albo wyskakujące stawy to pretensje miej do siebie. A nie można się "tak samo nauczyć" uderzać za pomocą filmiku jak trenera.Gdyby tak było instytucja szkół/sekcji... byłaby daremna a my wszyscy bylibyśmy podpięci do komputerów/telewizorów. To tak jak uczenie się samemu języka obcego od podstaw, jednemu "może" się coś udać a pozostałym dziewięciu nie.

Jak ja byłem na sekcji krav maga to jakoś trener nic nie mówił o technice bicia tylko abyśmy walili więc... że sekcja ratuje ci nadgarstki to ... :) Od tego jest bandaż i rękawice.

A z tym językiem obcym to kompletnie nie wiem co ma piernik do wiatraka. Jak się ma chęci, czas, sumienność to z pewnością można się nauczyć języka. Choć z angielskim jest gorzej bo wymowa jest inna niż pisowania.



<--- filmiki tego gościa lepiej uczą niż niektóre sekcje :)

KM jest systemem i przez większość jest negowana uczeniem walenia w jaja, oczy... dlatego chodzi większość negatywnych opinii, chociaż wszystko zależy od trenera, który może przykładać się do uczenia TECHNIK bokserskich i kopanych. A jeżeli trener kazał walić w worek, sam sobie wystawił opinie, albo mu się nie chciało, albo pomylił was z zaawansowanymi. W bandażach i rękawicach też można zrobić sobie krzywdę, sądzisz że waląc zawiniętą pięścią w rękawicy, w worek równie dobrze będziesz uderzał oponenta gołą, nieusztywnioną pięścią? Po pierwsze boli, po drugie nadgarstek ma duży zakres ruchu, oponent ma kości na których nadgarstek może się wykrzywiać.

Porównywanie nauki filmiku z dobrą sekcją( bo są sekcje, które nie powinny istnieć, lub instruktor ma zbyt duże mniemanie o swoich umiejętnościach, dlatego pisze dobra sekcja) jest jak porównywanie przysłowiowego malucha z przysłowiowym mercedesem.
To że sam będziesz pilnował skrętu stopy,biodra,barku, i dopiero ruchu pięści noto super, ale czy zapamiętasz całą kolejność, będzie ci się chciało co chwile zaglądać na YT żeby sprawdzić kolejność i poprawność? Ja wole zapłacić co miesiąc i mieć pewność, że wszystko robię poprawnie. A kieszeń nie boli tak bardzo, bo jak ktoś chce to, wyłożenie kilkudziesięciu złotych miesięcznie nie świerzbi.

Pozdrawiam

No rzeczywiście bardzo dużo do zapamiętania, kilka razy obejrzeć filmik poćwiczyć ruchy na worku i już automatycznie się to wykonuje (przynajmniej w moim przypadku tak jest)

I ja nie sugeruje że sekcje są do baniu bo nie są tylko wkurvia mnie pogląd że samemu nic nie można się nauczyć, bo można wiem to po własnym przypadku.

To se ćwicz, mnie wkvrwia to, że są szkoły a ludzie zamiast czerpać ze źródła szukają tańszych metod, albo to, że chcą sobie coś uzmysłowić. Ćwicz sobie, ćwicz. Ja kończę tą dyskusje bo dla mnie nie ma sensu.