Nie dam rady jesc wiecej, bo jak juz mowilam, brzuch zaraz boli niemiłosiernie, a poza tym nie zmieszcze.
...
Napisał(a)
No to faktycznie troche zaokrągliłam. Mój błąd.
Nie dam rady jesc wiecej, bo jak juz mowilam, brzuch zaraz boli niemiłosiernie, a poza tym nie zmieszcze.
Nie dam rady jesc wiecej, bo jak juz mowilam, brzuch zaraz boli niemiłosiernie, a poza tym nie zmieszcze.
...
Napisał(a)
niedobrze masz objawy choroby zwiazanej z laknieniem. Poza tym troche dziwne wyobrażenie wyglądu, obawiam sie jak pisałaś o koleżance co ma rece większe od kolegów, to wiesz... albo cos z kolegami nie tak, alebo koleżanka bierze sterydy bo innej drogi nie widzę
...
Napisał(a)
Z łaknieniem tzn ?
Po prostu nie dam rady wiecej jesc i to nie chodzi, ze nie chce, czy sie boje, a ze nie moge.Naprawde boli mnie brzuch.
Po prostu chciałabym jesc wiecej jak ludzie i zeby było ok.
A nie jak zjem troche wiecej to waga zaraz leci w góre.
Lekarz odesłal mnie do dietetyka, ale mnie na to po prostu nie stac.
Po prostu nie dam rady wiecej jesc i to nie chodzi, ze nie chce, czy sie boje, a ze nie moge.Naprawde boli mnie brzuch.
Po prostu chciałabym jesc wiecej jak ludzie i zeby było ok.
A nie jak zjem troche wiecej to waga zaraz leci w góre.
Lekarz odesłal mnie do dietetyka, ale mnie na to po prostu nie stac.
...
Napisał(a)
Kiedyś miałam tak jak Ty, że musiałam leżeć odłogiem godzinę po zjedzeniu jabłka, bo nie mogłam wytrzymać tak bolał brzuch. Chudłam 1 kilo na 4 miesiące Sama przez to przechodziłam, więc wiem co Cię czeka- z czasem będziesz jeść coraz mniej, aż w końcu dojdziesz do momentu, kiedy nie będziesz chudnąć jedząc same owoce i warzywa. Co wtedy..? Albo przestaniesz jeść w ogóle i umrzesz, albo zrobisz to co ja- zaczniesz jeść wybierając zdrowie i życie.
Brzuch przyzwyczaja się do nowych objętości i potem sam woła o jedzenie. Wystarczy "pomęczyć" go 2 tygodnie jedząc regularnie co 3 godziny określone porcje. Ćwiczyć możesz wtedy wieczorami, bo może być trudność w ciągu dnia A to że tyjesz od większej ilości jedzenia, to tak naprawdę głównie kwestia Twojej wyobraźni. Napraw metabolizm, bo bez niego po prostu NIE SCHUDNIESZ NIGDY choćbyś nie wiem jak chciała.
btw- kiedyś ważyłam tyle co Ty jedząc jeszcze mniej niż Ty, teraz jem 5 razy więcej i ważę 5 kilo mniej Więc warto się za siebie wziąć
Brzuch przyzwyczaja się do nowych objętości i potem sam woła o jedzenie. Wystarczy "pomęczyć" go 2 tygodnie jedząc regularnie co 3 godziny określone porcje. Ćwiczyć możesz wtedy wieczorami, bo może być trudność w ciągu dnia A to że tyjesz od większej ilości jedzenia, to tak naprawdę głównie kwestia Twojej wyobraźni. Napraw metabolizm, bo bez niego po prostu NIE SCHUDNIESZ NIGDY choćbyś nie wiem jak chciała.
btw- kiedyś ważyłam tyle co Ty jedząc jeszcze mniej niż Ty, teraz jem 5 razy więcej i ważę 5 kilo mniej Więc warto się za siebie wziąć
...
Napisał(a)
Dziekuje za odp :)
Czyli od czego mam zaczać ? Jak sie do tego zabrac ?
Co jesc, kiedy, a co nie?
Jakis wiecej rad?
Prosiłabym o nie , bo mowisz, ze miałas podobnie.
Wlasnie zjadłam wspomniane jablko i padam na ryj z bólu :/
Czyli od czego mam zaczać ? Jak sie do tego zabrac ?
Co jesc, kiedy, a co nie?
Jakis wiecej rad?
Prosiłabym o nie , bo mowisz, ze miałas podobnie.
Wlasnie zjadłam wspomniane jablko i padam na ryj z bólu :/
...
Napisał(a)
A wystarczy jesc regularnie, czy tez zwiekszac ilosci ?
Co sie pewnie wiąze z przytyciem.
A jakie cwiczenia? Czy aeroby wystarcza ?
Ja chce schudnąc jedyne 3-4 kg. Chociaz jakos to mnie przerasta ;/
ps
A Ty ile masz wzrostu ?
Co sie pewnie wiąze z przytyciem.
A jakie cwiczenia? Czy aeroby wystarcza ?
Ja chce schudnąc jedyne 3-4 kg. Chociaz jakos to mnie przerasta ;/
ps
A Ty ile masz wzrostu ?
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Po pierwsze musisz zupełnie zmienić swoje podejście do jedzenia- i to jest chyba najtrudniejsze, tzn. zrozumienie że to nie tłuszcze tuczą a węglowodany, że są dobre i złe węglowodany, że są tłuszcze które trzeba jeść, że zapychanie się owocami to nie jest sposób na chudnięcie bo to masa fruktozy itp. Proponuję zmienić rzeczy które jesz najpierw jakościowo (żeby zapoznać swój umysł z jedzeniem czegoś innego) a potem ilościowo stopniowo zwiększać. Może się okazać że nie przytyjesz wychodząc na prostą- np. ja nie przytyłam, mam 161 wzrostu .
Zacznij od czytania postów podwieszonych, tam jest wszystko wytłumaczone:
https://www.sfd.pl/Odchudzanie_Łopatologicznie,_czyli_odpowiedzi_na_najczęściej__zadawane_przez_kobiety-t585708.html
https://www.sfd.pl/10_wskazówek_żywieniowych-t315293.html
https://www.sfd.pl/Diety_głodówkowe__cała_prawda_o_nich.-t60467.html
https://www.sfd.pl/Zbiór_linków_działu_Odchudzanie-t418943.html
Nie jestem ekspertem, więc wolałabym żeby to ekspert, jak np. obliques, odpowiadali na Twoje ewentualne pytania. Najpierw musisz zgłębić się w powyższe linki i przemyśleć sobie jakie masz cele
Zacznij od czytania postów podwieszonych, tam jest wszystko wytłumaczone:
https://www.sfd.pl/Odchudzanie_Łopatologicznie,_czyli_odpowiedzi_na_najczęściej__zadawane_przez_kobiety-t585708.html
https://www.sfd.pl/10_wskazówek_żywieniowych-t315293.html
https://www.sfd.pl/Diety_głodówkowe__cała_prawda_o_nich.-t60467.html
https://www.sfd.pl/Zbiór_linków_działu_Odchudzanie-t418943.html
Nie jestem ekspertem, więc wolałabym żeby to ekspert, jak np. obliques, odpowiadali na Twoje ewentualne pytania. Najpierw musisz zgłębić się w powyższe linki i przemyśleć sobie jakie masz cele
Polecane artykuły