Problem z nogami - zero kształtu!

Mój problem to nogi. Nie mam nadwagi (167 wzrostu, 60 kg - ciągle redukuje :) ) , a moje kończyny dolne ;) wyglądają jak u otyłej baby. Od pośladków w górę nie narzekam :) ładne mięśnie, prawie brak tłuszczyku. Nie mam kompletnie wcięć na nogach - łydki kończą się praktycznie takim obwodem jakie mają w najszerszym miejscu (38cm), potem lecą kolana - 41 cm, udo w połowie - 53cm... a na samym końcu uda - 55 cm. Chodzę na siłownię, ćwiczę callanetics, rozciągam się do granicy możliwości zawsze po treningu na siłowni (potrafię zrobić oba szpagaty, składam się na pół siedząc :), zakładam nogę na głowę itp.) - pisze tyle o rozciąganiu, bo wszyscy mówią, że to najlepsze na łydki, a mi nie pomaga. Na siłowni ( 3 razy w tygodniu+ 2 razy callanetics - 1,20 min.) przechodzę przez wszystkie maszyny na nóżki, jeżdżę na rowerku - 30/40 min. z małym obciążeniem, na bieżni - marszobieg - 6,7km/h z bieżnią nachyloną o 3%. - 30 min. I tak już 3 miesiące, a rezultatów brak :( Dodam, że to chyba nie genetyczne - mama - łydki ma śliczne, tato - mógłby reklamować sprzęt sportowy ;) Pomóżcie, bo nie wyrabiam już.

nikt nic nie doradzi? Czyli beznadzieja.... :(

A nogi masz umiesnione ? Czy raczej zalega na nich tluszcz i woda podskorna ?

wrzuc fote jak mozesz...

Mam trochę tłuszczyku, ale mięśnie również (słabo widoczne ogólnie - z tyłu - udo nie ma praktycznie tłuszczu). Nie mam jak wrzucić zdjęcia. Jeśli można zobrazować - to tylko porównując do odwróconych trójkątów :( przy czym w biodrach 90 cm (więc ok) Cellulitu nie mam. Pozbyłam się go jakiś miesiąc temu doszczętnie.

ciezko mi powiedziec jak tych nog nie widze. Jezeli masz mocno umiesnione nogi to zero treningu na nie jezeli chodzi o maszyny i ciezary. W ogole musisz unikac, tzw. pompy w udach !!! Czyli jazda rowerem tez odpada. Najlepsze wyjscie to dlugie marsze na biezni z nachyleniem praktycznie zero stopni. Cos trenig ala maratonczyk. Mysle, ze powinnasc maszerowac ok. 60 min.
Dieta... hmm.... nie wiem nawet jak ona u Ciebie wyglada ?????? Mozesz cos napisac ? Ludzie w takich przypadkach zmiejszaja spozycie bialka. Taka zabawa z katabolizmem. Z tymze wtedy to i z gory poleci, no i troche to nie zdrowe :) Zaczalbym na Twoim miejscu od zastosowania normalnej diety redukcyjnej i tych marszy. Tempo marszy stale. Srednie lub wysokie, zaleznie od Twoich predyspozycji. Posilek bym zjadl w wiekszych odstepach od treningu niz zwykle czyli z 1,5 pol godziny przed i z 1,5 godziny po marszach. Tak na tyle co pamietam z prasy amerykanskiej.
Ja osobiscie kiedy odchudzalem swoje nogi korzystalem z tych porad czyli: marszy i braku treningu na nogi (trening jedynie gora) i diety klasycznie zbilansowanej oraz pozniej CKD, zanotowalem minus ok. 20 cm w obwodzie ud, z ok. 80 na 58 cm. Nogi mam teraz jak nie moje :) Aha, zrzucalem tluszcz i mase miesniowa.

Zmieniony przez - 220 VOLT w dniu 2010-04-25 22:45:17

Bardzo dziękuje, że zainteresowałeś się moim problemem :) Jeśli chodzi o dietę - schudłam w ciągu 2,5 mies. 20 kg (dieta ułożona przeze mnie - siłownia, callanetics). Ostatnie ważenie pokazało 60 kg przy wzroście 167 cm i wieku po 30-tce (waga z 1 kwietnia, następne ważenie 1 maja, ale zakładam, że nie więcej niż 3-4 kg (widać po ubraniach). Czyli otyła nie jestem (mam jeszcze sadełko... najprawdopodobniej moja odpowiednia waga oscyluje w granicach 50-52 kg a ta nadwyżka siedzi na nogach). Jeśli chodzi o dietę. Jestem taką pseudo wegetarianką - nie jadłam mięsa wcale, ale powiedziano mi, że przy dużym wysiłku powinnam je jeść. I tak:
śniadanie (zaraz po przebudzeniu) - wafle ryżowe z jogurtem
II śniadanie - 2-3 x chleb Wasa z twarożkiem, ewentualnie jajkiem, pasztetem sojowym, tuńczykiem, inną rybą + kiełki + rzodkiewka, szczypior
Obiad - gotowane warzywa + filet z piersi z kurczaka (gotowany lub pieczony bez tłuszczu)lub gotowana ryba (ilości - garść warzywa, mięso - wielkości pół dłoni)
Podwieczorek - jabłko lub 2 ewentualnie banan
Kolacja - chleb Wasa (2-3 szt.) + twarożek, ryba, pasztet sojowy, warzywa, ewentualnie serek wiejski,
Nie słodzę, nie solę, nie jadam nic z białej mąki.

20 cm w udzie zgubiłeś? Gratuluje, bo to niesamowity efekt :) Ja mam ok. 54 cm. Mogła bym mieć takie, ale gdyby całe nogi miały kształt, a sam widzisz - masakra. Jestem taka grubo-chuda :( Trochę mi wstyd afiszować się z tymi nogami, ale nie mam wyjścia :(

nie potrafię wysyłać kilku zdjęć na raz

wiec tak, sprobój ten trening co podalem wyzej.
Dalbym to tak...
poniedzialek/sroda/piatek tylko te marsze najlepiej ok. 60 minut
Silownia - wtorek i dobra by byla sobota, jak mozesz ? Co do silowni to wybierz te cwiczenia ktore lubisz na gorne partie i uloz jakis plan obwodowy. Jak nie wiesz jak to wypisz co lubisz cwiczyc to Ci uloze. Z tymze, tylko cwiczenia na gore. Nog nie robisz.
Dieta bardzo taka... srednia. O ktorej godzinie trenujesz ??? To poprawie ja, tak zeby sie zagadzalo z treningiem. Napisz czy pracujesz, czy mozesz jesc w pracy bez problemow ?
Napewno ostatni posilek jest za slaby lub go w ogole nie ma. Przed samym snem daj twarog poltlusty lub tlusty i warzywa (!). Dodam, ze warzywa sa wazne.
Owoce to raczej wylatuja z diety chyba ze po trenigu silowym i to jezeli je bardzo lubisz i nie mozesz bez nich zyc :) Zreszta pozniej to dokladniej rozpisze.

3 razy w tygodniu marsze? No to chyba zacznę na świeżym powietrzu, bo wyprawa na siłownię 6 razy w tygodniu jest nierealna. W tej chwili nie pracuję, jestem na urlopie wychowawczym (czasami nie mam czasu na jedzenie :) ).
Czyli dieta nie za bardzo? Myślałam, że jest ok. Dawała szybkie rezultaty, a mięśni nie ubywało (bo mam takowe :) ). Za skromna kolacja? Myślałam, że za duża... Jeśli chodzi o godziny ćwiczeń. Chodzę na siłownię dopiero na 20.00 a wracam przed 22, więc raczej nie jadam już (ewentualnie coś podobnego jak na kolację).

ehhh, nie lubie takich godzin treningu. Najlatwiej ulozyc sensowna diete jak sie chodzi rano na silke. W takim razie jeszcze zapytam o ktorej spac chodzisz ? I o ktorej wstajesz ? ))))))))