Oglądałem walkę-walka mi się podobała.Czuć było klimat lat 90-tych nokdauny itp.
Haye co prawda oklepał starego Ruiza,niemniej jednak Ruiz miał zayebiste doświadczenie w HW i Haye go zniszczył-nie sądze by Ruiz na tym etapie kariery był tak wyniszczony jak Gołota teraz,więc sklepanie tak mocno Ruiza było niezłe,podobało mi się,oprócz Tuy nikt go tak nie zniszczył(Toney,Holyfield).
Cofam trochę mojej krytyki do Haye'a,ale patrząc na druga strone medalu Haye potrzebował 9 rund do sklepania Ruiza,który już nie walczył tym klinczerowym stylem,a więc był łatwiejdszy do trafienia,a Ruiz to przy Kliczkach jak maluch do pociągu,nigdy Ruiz nie podejmował tematu walki z Kliczkami,walczył mało ostatnio.
Gołota bez lewej ręki radził sobie nieźle z Ruizem kiedy on był w PRIME,nie sądze by Haye wtedy tak go sklepał,niemniej jednak to tylko gdybanie,a teraz jest tu i teraz.
Haye udowodnił,że jest w czubie HW,jeszcze nie wierzę by był TOP 3,ale TOP 10 tak.
Mimo wszystko jednak myślę,ze padł mit Haye'a jako DOMINATORA HW,który zdetronizuje Kliczków-naprawdę na tym etapie kariery Chambers,Solis,Povetkin,Arreola czy Adamek poradzilby sobie moim zdaniem z Ruizem-to widać-na tym przykładzie widać też,ze wiele ludzi nie daje szans Adamkowi z Hayem,a ja sie pytam dlaczego ?Stary Ruiz ,który niewątpliwie gorzej boksuje teraz od Adamka,ma gorzej zakodowane trwałe nawyki i odruchy,gorszy cios i uderzanie seriami wytrzymał 9 rund,to Adamek dałby niezłą wyrównaną walkę z Hayem.
Ja wierzę w serwis boxrec,bo według serwisu Adamek był w czubie HW,a Gołota daleko i rzeczywiscie ta walka wygladała dokłądnie jak ranking boxreca,Adamek pokonał łatwo Gołotę.
W boxrecu Haye jest trzeci,a Ruiz 33-i rzeczywiście ta walka wygladał jakby walczył ktos z czolówki przeciwko bokserowi z trzeciej dziesiatki.
Niemniej jednak Chambers,Arreola,Povetkin,Adamek zaręczam,że nie dali by sietak sklepać Haye'owi-myślę,że mit o dynamicie w łapach Haye'a padł-owszem Haye ma petardę,ale jak ktos ma doświadczenie i cosumie nie daje się tak łatwo pokonać KO1.
Nie widzę za bardzo Haye w walkach typu
Haye vs Arreola
Haye vs Peter
Haye vs Solis
Haye vs Kliczki
a walki
Haye vs Adamek
Haye vs Chambers
Haye vs Povetkin
To byłyby super wyrównane wojny.Naprawdę gdyby nie Kliczki i twierdza niemiecka z połowy lat 2000 do 2008 z Valevem na czele nie mielibyśmy bana na prestizowe pasy w HW.
I byłyby wyrównane zayebiste wojny o pas HW i nikt by nie jeczal,ze HW teraz,to żenada,nie lubie Haye'a ale modliłem sieby wygrał z Valuevem,bo zaręczam,ze walka Valuev vs Ruiz nie byłaby taka fajna jak Haye vs Ruiz.
Jednym slowem fanie by bylo jakby nie było już Kliczków wtedy chłopaki typu Peter ,Arreola, Solis itp.brali by szturmem szansę o pas w walce z takim Hayem,a tak to grają na zwłoke i obijaja kelnerów,by poczekać na emeryturę Kliczki lub obrone co pół roku Haye'a
A Haye'a nie lubie dlatego,ze mówi takie coś
http://www.bokser.org/content/2010/04/05/022033/index.jsp
A sam bierze kogoś komu Chambers by wpjerdolił.
Chociaż 2 ostatnie obrony Vitalija(Sosnowski,Johnson)to żenady,ale Vitek przedtem sklepał Arreolę,Petera,Gomeza czyli czołówkę,ktora teraz też sklepala by tego Ruiza.
Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-04-05 20:41:16
Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-04-05 20:44:13
Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-04-05 20:49:32