Postanowiłem się odchudzać i zrobiłem pierwszy błąd (od razu) - prawie głodówka. Po 3 tygodniach (teraz) już wiem, że nie tędy droga. Intensywnie przeszukiwałem forum i zgodnie z instrukcjami pojawiającymi się tutaj ułożyłem sobie dietę.
Cele jakie chcę osiągnąć: poprawić swoją sylwetkę, nabrać kondycji.
Najpierw kilka słów o mnie.
Mam 19 lat, ważę 109 kilogramów (schudłem ze 114, ale na głodówce), mam 184 centymetry wzrostu.
Forma aktywności fizycznej jaką uprawiam to bieganie.
6 kilometrów biegu (raczej wolnego, około 8 minut / km), 6 razy w tygodniu. Zajmuje mi to około 50 minut ciągłego biegu.
Siłownia, basen - odpada, zwłaszcza teraz. Nie mam na to czasu.
Godzina to jest maksymalnie ile mogę poświęcić czasu.
Zgodnie z wzorem podanym w temacie podwieszonym obliczyłem dzienne zapotrzebowanie kaloryczne, które wynosi 3392 kcal.
Deficyt ustalam na 700 kcal. Czy dobrze obliczyłem?
Składniki pokarmowe (na kg masy ciała): białko - 1,6[g]; tłuszcze - 1[g]; węglowodany - 2[g]. Odpowiednio?
Teraz dieta.
I posiłek (9:00)
- zmiksowane:
* 400g jogurtu naturalnego,
* 70g banana świeżego,
* 25g płatków owsianych,
- 1 kurze jajko całe.
II posiłek (11:00)
- 100g chleba żytniego razowego (2 kromki),
- 20g masła,
- 50g polędwicy sopockiej,
- sałata,
- ogórek/pomidor.
III posiłek (14:00)
- 200g piersi z kurczaka gotowanej,
- 50g kaszy gryczanej,
- brokuły/ogórek/jakieś warzywa ogólnie,
- 1 czy 2 łyżki oliwy z oliwek ?
BIEGANIE
IV posiłek (17:00)
- 200g filetu z dorsza pieczonego,
- 50g chleba żytniego razowego (1 kromka)
- surówka/warzywa.
V posiłek (~20:00)
- 200g sera twarogowego półtłustego,
- 50g śmietany 12%,
- trochę soli,
- rzodkiewka i szczypiorek.
Finalnie:
2623 kcal,
187g białka,
132g tłuszczy,
171g węglowodanów.
Przy rozpisce posiłkowałem się dziennikiem posiłków VitalMax - wydaje się to być fajnym narzędziem przy układaniu diety.
Co powiecie na ten temat? Jest szansa powodzenia tego?
Co należy poprawić?
Btw. Wydaje mi się, że to ogromne ilości jedzenia są, nie wiem czy podołam tyle zjeść i się nie zapchać.
Co jeśli będę czuł się już najedzony? Jeść dalej?
Pozwoliłem sobie pogrubić najbardziej interesujące mnie kwestie.
Pozdrawiam i bardzo proszę o pomoc.