SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

BLOG - schudnąć 6 kg na zawsze

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 4070

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 111 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 390
dzięki Aylar i Bachman,
nie wskakuje an wage za szybko hehe... to niszczy psyche :P
staram sie wchodzic na wage 1-3 razy w tygodniu max, albo wtedy gdy sama czuje ze troche sie ruszyło moje cielsko i zrzuciłam troche balastu. czasem sie to jakby czuje, co nie?

generalnie od tygodnia prowadze dietę gdzie staram sie nie przekraczac 2000 kcal. Nie mam dostępu do siłki więc w domu wykonuje proste ćwiczenia w stylu brzuszki i rozciąganie się. Może niedługo kupie sobie cieżarki takie małe to poćwicze.

narazie efektów w postaci zrzucenia brak... no może 0,5 kg... dobre i to.
przytyłam do 66 kg ale to przez moja glupote bo jadłam wszystko jak mi sie podobało i miałam gdzies moją wagę.
teraz mam cel
do 12 kwietnia wazyc ok. 60 to by było super!!(może byc mniej oczywiscie)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 111 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 390
Dieta do obcinki i skrytykowania:
Idzie według wzoru B/W/T

7.30 I śniadanie:

50 gram musli z orzechami: brazylijskie, migdały, laskowe 5/30/5
200 ml naturalnego jogurtu / albo / mleko pełne tłuste 9/12/4

8.15 II śniadanie:

puszka tuńczyka/ albo/ puszka łososia 35/0/11
pomidor (tudzież inne ważywo np. ogórek) 0.5/2/0

UCZELNIA
.
.
.
.
.
12-13 Lunch:

mały kubeczek jogurtu naturalnego 4.5/6,6/4,2
dietetyczny batonik "weight watchers" 1/16/0.4

Dalej UCZELNIA
.
.
.
.
.
.
16-17 powrót do domu, czas zakupów i gotowania

18 Obiad
Kurczak 250 gram gotowany albo upieczony albo usmażony z warzywami 54/0/4
ziemniaki 100 gram 2/20/0
surówka z oliva z olivek (surówka nie wiem ile) ale sama oliva ok. 5 gram - 5 gr tłuszczu

20 Kolacja:

jajecznica albo ser pleśniowy z ziołami 10/0/11
jakies warzywo typu pomidor na zapchanie głodu 0.5/2/0


Kcal 1246
Białko: 120
Węglowodany: 87
tłuszcze: 50


To oczywiscie wersja gdzie nie wliczam warzyw czy surówki tak bardzo, bo nie wiem ile to by wyszło. to tylko przykładowo tak..


Co sądzicie? Tylko bez wyzwisk i epitetów że moja dieta jest do dupy itd...
Ja STUDIUJE codziennie cały dzień prawie. Nie mam możliwości jedzenia tam, bo wszystko jest toksyczne i sztuczne, nie mamy zadnych stołówek. jedynie co to kanapki w barze ale to same węgle są i do tego bardzo drogie węgle :P no i oczywiście ciasteczka, słodycze i inne węglowodany. Nie chce tego jeść... wole sama przynieść sobie jogurt i tego batonika małego...
Nie chce robić sobie obciachu na uczelni i przynosić jakieś gotowane mięso w pojemnikach bo to dziwnie wygląda ale już próbowałam opcje z jogurtem i tym dietetycznym batonikiem - potrafi mnie to zapchać i czuje sie ok.

Bilans płynów - ok. 2500 ml dziennie bo często pije herbatę, 2 razy dziennie kawe no i samą wodę piję w dość dużych ilościach.
Co sądzicie o dietetycznej coli? często ją piję równiez...




Zmieniony przez - Sally86 w dniu 2010-03-20 14:21:18
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 111 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 390
dzis mam dzien zupełnie nie treningowy, odsypiałam cały tydzien nauki i pracy i sniadanie dopeiro o 13 zjadłam jak sie obudziłam :)
Mało sie ruszałam po domu, nie chce mi sie dziś zupelnie nic cwiczyć i tylko pije herbatę na ocucenie się :P

Bilans dnia (nie bede rozpisywać co jadłam bo wyglada to podobnie jak powyżej)
kcal 1418, Białko:85 gram, Węglowodany: 137 gram, Tłuszcze: 57 gram

gdybym ćwiczyla, wychodzila z domu i miała więcej aktywności to bym zjadła więcej oczywiście. Bo te 1450 kcal to moja podstawowa przemiana materii.

Może jeszcze przed snem się porozciągam, porobie brzuszki ale...wszystko na luzie bo serio dzis jestem taaaaaak wymęczona

pozdrawiam, jesli ktokolwiek to czyta buzi :*
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 1015 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 2585
Taka drobna uwaga, nie szkoda Ci zdrowia - taką ilość tłuszczy wrzucać do organizmu? Będziesz po tym mieć kosmiczne szanse na raka czy miażdżycę, nie mówiąc o tym, że na diecie z dużą zawartością tłuszczu ciężko cokolwiek wyćwiczyć.

Do tego te jogurty, wiesz, jaki IG ma jogurt? I ile po posiłku z takim IG odkłada się z miejsca tkanki tłuszczowej, jak rośnie szansa na cukrzycę?

W tej diecie w ogóle są jakieś witaminy i sole mineralne? Wiesz, że bez nich organizm zacznie w panice odkładać tłuszcz, bo będzie miał wrażenie że idzie głód? Można jeść mało kalorii i chudnąć, ale jak brakuje witamin i minerałów, organizm wszystko odkłada "na potem".

Hormony owszem, lecą w dół, ale głównie hormony tarczycowe - właśnie w ten sposób zagłodzony organizm "broni" się przed nadmiernym wychudzeniem.

Sorki, jak trochę Cię "pojechałem", ale czasem po prostu ogarnia mnie groza jak widzę diety ludzi z SFD :D

OK, co wg mnie powinnaś zrobić:

1. wywalić z diety praktycznie cały tłuszcz, za wyjątkiem NNKT - omega 3 i omega 6. Powinnaś mieć w diecie przewagę omega 6.
2. wywalić wszystko, co ma wysoki indeks insulinowy - a jako że tabel indeksu insulinowego nie znajdziesz w necie, bo to dopiero jest badane, wywal wszystko, co ma wysoki indeks glikemiczny. Przede wszystkim jogurty, ale też wszelkiego rodzaju cukry szybko wchłaniane - najgorsze są ziemniaki i chleb, podnoszą cukier we krwi O WIELE szybciej, niż biały cukier prosto z cukierniczki.
3. Jeść tyle, ile masz ochotę - warzyw. Nawet, jak zjesz 3 kg dziennie, nie utyjesz, bo to praktycznie nie ma kalorii, a cukru we krwi nie podnosi w ogóle. Z owocami można trochę uważać, ale też nie powinno być problemu nawet jak zjesz 10 bananów dziennie.
4. ogólny bilans w diecie powinien być w okolicach 10/10/80 - 10 białka, 10 tłuszczu, 80 węgli, w przypadku mocno ograniczonej podaży kalorii powinno być nieco więcej białka

ALE UWAGA

to dotyczy KALORII uzyskiwanych z produktów, nie gramów!

Co oznacza, że w przeliczeniu na gramy, powinno to wyglądać dla 1600 kcal jakoś 50 białka (może być odrobinka więcej, ale nie musi) / 16 tłuszczu / 310 węgli. Tłuszcz nasycony powinien być możliwie blisko zera.

Dieta 1/1/8 to po pierwsze jedyna dieta, przy której udowodniono cofanie się chorób cywilizacyjnych (miażdżyca, rak - chociaż to dopiero po wprowadzeniu dodatkowych zmian, suplementów etc), po drugie - na takiej diecie są biegacze z Kenii czy Etiopii, którzy jak wiadomo kompletnie zdominowali swoją dyscyplinę sportową. Nie tylko uzyskasz na niej wymarzoną sylwetkę, ale również (a może przede wszystkim) zredukujesz niemal do zera ryzyko schorzeń cywilizacyjnych.

Nigdy nie myśl o drugim miejscu.
VEGE POWER!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 111 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 390
dzięki Tommo !! nie, nie cuzje zebys pojechał po mnie hehe.. jest ok, dzieki za wypowiedz!
to teraz dales mi do myslenia, bo ja juz sie gubie w tych wszystkich dietach itd. :P gdzieś znalazłam informacje, że węgli powinno byc własnie ok. 350 gr w diecie (weglowodany ale nie bezposrednio cukry bo tych ma byc z 90 gr max). Więc teraz jestem trochę zmieszana. Mi bardzo ciężko wyrobić z białkiem do 120 gram...zazwyczaj 80 gram to max jaki uda mi sie z pozywienia wyciagnąć.. poza tym wiem, ze nadmiar białka w diecie obciąża nerki i to nie moja opinia a lekarzy..a w jakiś tam zaleceniach jest własnie 50 gram białka, jak piszesz tommo.
a u mnie na univerku to mamy wykłady o diecie i żywieniu, ale dla ludzi chorych i to zalezy jeszcze z jaka choroba :P więc nic dla siebie nie zastosuje z tego dopóki jestem zdrowa lol
oh nie wiem teraz...... kurcze piórko!!!
w sumie to 50 gr. tłuszczu to chyba mało co? Bo serio prawie nic nie jadłam tłustego..
a co do jogurtów - to jogurt naturalny tez taki bandzior jesli chodzi o wysokość GI ?
jeszcze wczoraj zjadłam ciasto :P ale malutko bardzo i ono miało bardzo wysoki indeks...

Czasem sie zastanawiam czy nie zainwestowac troche kasy na wizyte u dietetyka ;] ...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 111 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 390




Ok to dziś zrobiłam fotki z lustra :)
waga 66kg na chwile obecną czyli to wciąż początek odchudzania!
chciałabym:
- zredukowac wewnetrzna strone ud,
- zredukowac okolicę kolan równiez
- i łydkę zredykować.
- zredukowac ramiona.
- Brzuchem sie az tak nie przejmuje bo wiem ze on tez schudnie jak reszta ciała schudnie..brzusio jest grzeczny

Mój dzisiejszy trening:

tel filmik z youtube zgapiłąm od kogoś z tego forum ale podoba mi sie i czasem sobie go robie. dzis doszłam do 3 minut woohooo yeee ale robie to slamazarnie bo ja pąpek nie umiem robić





i jeszcze ok. 40 minut ćwiczenia rozciagające: uda, łydki, kregosłup, brzuch, ramiona - generalnie wszystko.
i 100 brzuszków takie pół skłony do przodu...





Zmieniony przez - Sally86 w dniu 2010-03-21 15:57:21
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 1015 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 2585
Widzisz, jesz praktycznie same tłuste rzeczy - ryby, sery, orzechy, mleko, mięso. Zobacz sobie, ile tłuszczu w diecie mieli nasi przodkowie, zanim przesunięcie lodowców nie zmusiło ich do zmiany diety.

Nie wiem, kto Ci nagadał, że białka powinno być 120 gram. Wg zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia, przy Twojej wadze powinnaś mieć około 53 gram białka, to jest spożycie optymalne - wystarczające dla osoby uprawiającej sport czy ciężko pracującej fizycznie. Mając 120 gram białka na dobę stajesz na krawędzi zagrożenia bardzo poważnymi schorzenia, nie chodzi tutaj tylko o nerki - w zasadzie takie ilości mogą spożywać tylko nieliczni sportowcy, uprawiający najbardziej siłowe dyscypliny. Im co prawda też zaszkodzi, ale muszą poświęcać zdrowie dla wyników.

Co prawa niektórzy forumowi eksperci uważają, że są mądrzejsi od Światowej Organizacji Zdrowia, no ale tak to już wygląda na polskich forach.

Jak pisałem, zalecenia najlepszych na świecie dietetyków przy Twoim spożyciu kalorii to 16 gram tłuszczu, 50-55 gram białka, 310 gram węgli.

A z wszelkiego rodzaju jogurtów, najlepiej ze wszystkich form mleka najlepiej zrezygnować w ogóle. Co prawda tysiące reklam w telewizji przekonują, ze to zdrowe, ale na tej zasadzie, na jakiej reklamowane właśnei batoniki czekoladowe są najlepszym pokarmem dla sportowców. Prawda o mleku jest taka, że jest to pokarm dla sporej grupy lekko szkodliwy, dla pozostałych szkodliwy w bardzo dużym stopniu. Nie ma czegoś takiego jak "zdrowe mleko". Jogurty i wszelkiego rodzaju danonki to największa porażka, inne formy mleka są nieco mniej szkodliwe.

mała podpowiedź - osteoporoza występuje wyłącznie w tych krajach, w których pije się mleko.

Nigdy nie myśl o drugim miejscu.
VEGE POWER!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 111 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 390
]Oh ale sie zdołowałam bo wedlug WHO jestem mega grubaskiem :P bo według tego moja najlepsza waga to 55 kg a waże 66 czyli jak słoń
dzięki Tommo666 za porade, poszukam na stronkach WHO odnosnie żywienia. Az mi glupio bo jako studentka medycyny powinnam sama na to wpaść hehe w koncu u nas ciągle o who gadają na zajęciach i wykladach itd... z tym mlekiem to tez tak słyszałam. Ale nie umiałabym z tego zrezygnować, ani z mięsa ani z ryb bo to moje ulubione :)

musze sie motywować bo w domu mam cały mega pack snickersów i marsów i kusi mnie jak na opakowaniu pisze że to tylko 263 kcal per batonik....


tak chce wyglądać w przyszłości, jako profesjonalistka z nienaganną,szczupłą, zadbaną figurą !

to zdjęcie mnie bardzo motywuje, żeby coś ze sobą zrobić, bo każdy wie, ze dobry wygląd wzbudza zaufanie u innych, sprawia ze lepiej nam sie zyje i funkcjonuje w społeczenstwie...




to ja za 3 lata! (potencjalnie )









Zmieniony przez - Sally86 w dniu 2010-03-21 16:49:39
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 1015 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 2585
No cóż, tak to już w życiu jest, że najsmaczniejsze rzeczy są jednocześnie najbardziej niezdrowe. Człowiek jako gatunek przez całe miliony lat musiał jeść ile wlezie przy każdej okazji, zawsze miał niedobór pokarmu - i dostosował się do okresów głodu. Ale nigdy nie mieliśmy okazji dostosować się do nadmiaru pokarmu. Efektem są choroby cywilizacyjne, niemal wszystkie wywołane nadmiarem tłuszczu w diecie i trybem życia. Na medycynie raczej tego Cię nie nauczą, bo tam nikt nie przejmuje się przyczynami schorzeń, liczy się sprzedaż leków maskujących skutki.

Zamiast krowiego mleka możesz spróbować kupić mleko ryżowe albo owsiane w proszku, są o wiele zdrowsze i - jak dla mnie - smaczniejsze. W przeliczeniu są też tańsze :D Gorzej z mięsem, ciężko o coś co ma "identyczny" smak, ale zawsze możesz sobie powtarzać, że odmawiając sobie kurczaka nie tylko dbasz o zdrowie i figurę, ale też oszczędzasz temu kurczakowi niewyobrażalnych cierpień. Z taką "moralną" motywacją chyba łatwiej jest pilnować diety. Ryby są najmniej szkodliwe z produktów odzwierzęcych, w zasadzie byłyby niemal zdrowe - gdyby nie rtęć, kadm i brom (przypuszczam, że właśnie rtęć z ryb jest przyczyną tak dużego wzrostu zaburzeń emocjonalnych u dzieci, związek między zatruciem organizmu matki rtęcią a rozwojem chorób umysłowych dzieci jest już od dawna ściśle udokumentowany). Co prawda nawet czyste ryby nie mogą się równać wartością odżywczą dobrze skomponowanemu posiłkowi roślinnemu, no ale jak już "coś" musisz jeść tłustego, ryby są najmniejszym złem.

Jakbyś miała jakieś pytania, śmiało - od czasu do czasu będę tu zaglądał, ale najłatwiej złapać mnie na moim blogu.

Nigdy nie myśl o drugim miejscu.
VEGE POWER!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 111 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 390
Oh ja tu wstawiam swoje fotki do obcinki a tu zero jakiegokolwiek wsparcia czy zainteresowania https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/5.gif[/img] no trudno... przy moim poprzednim prowadzeniu bloga na sfd też nikogo to nie obchodziło za nadto, za to na innych forach dla odchudzajacych się dziewczątek mam większe wsparcie no trudno... przy moim poprzednim prowadzeniu bloga na sfd też nikogo to nie obchodziło za nadto, za to na innych forach dla odchudzajacych się dziewczątek mam większe wsparcie no trudno... przy moim poprzednim prowadzeniu bloga na sfd też nikogo to nie obchodziło za nadto, za to na innych forach dla odchudzajacych się dziewczątek mam większe wsparcie [img]../../buziaki/5.gif" alt="" />

Tommo, co do diety wegetarianskiej czy veganskiej - to ja mam naturalny respect dla innych poglądów i luzz..

Dziś nic mi sie nie chce, na szczęście nie jadlam za dużo. Tylko opychałam się zupą warzywną złożoną z warzyw i wody (chyba ze 3 talerze zjadłam) a tak to łososia wędzonego wsunęłam w ilości 200 gram. Dziś zero słodyczy, wszystko co jadłam to zdrowe i fajne z załozenia :)

Białko= 89,
Węglodowany= 205 (niby ktoś pomyśli, że dużo, ale to przez te zupy warzywne a one przeciez są okej)
Tłuszcze= 38.5

Ćwiczenia:
juz wczesniej opisywałam, czyli ta taabata z youtube i ok. godziny rozciągania mięśni i robienie brzuszków.
I nic więcej mi sie nie chce, mam dość sportu... całe życie ganiali mnie trenerzy albo moja własna zdominowana wola... teraz mi sie nie chce

Mnóstwo nauki, odwiedziny miłych ludzi, pisanie wypracowań i marze żeby juz pójść spaaaaaaaać. buziaczki dla wszystkich zapracowanych leniuszków
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Na co ten plan jest dobry?

Następny temat

Trening Split na masę do sprawdzenia

WHEY premium