euro - walka z tłuszczem....

Siemka Jak tam walka idzie?

walczę walczę. Już 215 było.... Ale w niedziele wyjeżdżam do norwegi i boje się co to będzie. tam nie będzie takiego fajnego jedzonka.

Polećcie co jeść żeby nie przytyć już kij z chudnięciem ale żeby nie przytyć.

Siłka 5 razy w tygodniu chyba że coś wypadnie więc w sumie raczej jest 4 razy w tygodniu.

A rowerek co dzień. A w norwegi co mam robić?? przy bieganiu wysiądą mi stawy...

Pozdrawiam

Nie zmarzłes w Norwegii?
W ogóle jak tam Ci idą zmagania, bo juz prawie 2 tygodnie minęły
Bardzo jestem tego ciekawa
A zamiast biegania moze spacery lepsze?
Pozdrawiam Trzymaj się

No już jestem... W norwegi z z jedzeniem nie było łatwo 4 razy spaghetti :( ale na śniadanko musli. Wiadomo je się to co łatwo i szybko się przyrządza przy ograniczonych możliwościach kucharzenia. Wróciłem to chyc na wagę i przybyło 1kg... Nie jest źle. miałem niedziele i poniedziałek bez diety bo mam w domu koszmar, dziecko chore, a każdy rodzic wie co jest jak małe dziecko chore... Już od miesiąca walczymy z infekcjami i innymi takimi więc sobie odpuściłem dietę na te dwa dni. Ale jutro już kurak i wyżywa i pęczak i w ogóle. I siłownia i rowerek i w ogóle :P

Jedziemy dalej. Znowu 5 kg w dół ma być!!!!!!!!!

Jak zjem cały Thermo Steam z olimpu to robie przerwe tydzien w spalaczach i kupuje Animal Cuts + Lkarnityne...

Co myślicie? Może polecacie coś innego?

A w norwegi byłą taka piękna pogoda...
Trochę marzłem bo zawsze tam miałem ciepły pokoik, więc cieniutki śpiworek w roli kołderki i tym razem zabrałem, ale nie przewidziałem że ktoś może potrzebować OKNA z mojego pokoju.... I zamiast OKNA zastałem folie.... Oczywiście usprawniłem wszystko że było prawie tak dobrze jak kiedyś, ale tylko prawie...

Łoo to warunki spartańskie wręcz...
jeden kg to jeszcze nie tragedia
Dzidzi niech Ci zdrowieje

Walcz dalej, ja trzymam kciuki

Oj dzisiaj był wielki powrót na siłownie i.... poracha..... Zrobiłem

Klata:

płaska 3x12
skos 3x12
rozpietki 3x12

Bic-eps :P
łamana nadchwytem 3x12
łamana podchwytem 3x12
i na siedząco sztangietki 3x12

Brzuchy na ławeczce
30,20,15,a potem z doskoku ile dało rade...
podciąganie nóg 3x15

Obciążenia musiałem mniejsze brać niż przed wyjazdem, nie dość że strasznie słaby jestem, ćwiczę małymi obciążeniami to teraz po powrocie tym bardziej musiałem zmniejszyć!

Podobno po przerwie to normalne i po dwóch dniach wraca do normy ale zakwasy też chyba będą, tam mówią najstarsi bywalcy :P

Właśnie wskakuje na rowerek! Ciekawe jak będzie :P

Pozdrawiam Wszystkich Czytelników
Jest was tak wielu że nie sposób zwrócić się do każdego z osobna!
Na szczęście robie to wszystko dla siebie a nie dla was :P



Zmieniony przez - eurosm w dniu 2010-03-16 21:21:29

1kg to nie jest źle, ja właśnie kończę 4-dniowy reset, pewnie też mam 1kg do przodu :-/, ale nie będę się ważyć.
U nas wiosna, co ty tu pogodą w Norwegii się zachwycasz ;p

Wesołych Świat Nie objedz sie za bardzo

Wesołych!

Ja mam 2 tygodnie dosłownie przebimbane... Pierwszy tydzień chorowałem, jak już byłem w sumie zdatny do podjęcia treningu to zostały 3 dni, więc jednym słowem zakwasy na święta.Tak więc podziękowałem

Waga jeszcze dzisiaj rano w okolicach 111... Ale po dzisiejszym.. a po jutrzejszym....

Może do 112-113 się wyrobie! Ale od wtorku delikatnie mówiąc zaczynam @ăÝ·©ę^ ostro, siłka i rower 6 dni w tygodniu! Wiem że 10 zjechałem, teraz czas na kolejne 10 + te świąteczne :)!

Nie jest tak?? Nie jest?? Tak ma być!!!

Pozdrawiam Was Serdecznie i Życzę Wam Wesołych Świąt
Trzymajcie Się Ciepło! Liczę na wasze wsparcie!

Maciej!

Ważne, ze juz zdrowy jestes
Przy stole sobie pomyśl, ile musialeś sie męczyc, żeby zgubic te kg. Apetyt sam przejdzie