Szacuny
128
Napisanych postów
9767
Wiek
3 lata
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
23574
Arctic - będą! Przeforsowałem to przez redakcję i będzie stały kącik historyczny. To taki mój osobisty "konik". Wydaje mi się, że w każdej gazecie - z zapędami popularyzowania nauki - powinien być taki dział (i najczęściej jest). Napisałem sporo artów z zakresu historii ziołolecznictwa. Na przestrzeni tych 15 lat mojej "kariery" publicystycznej, rozproszyły się one po różnych mediach. Taki cykl (mojego autorstwa) leciał np. swojego czasu w Shape.
W zeszłym nr. PB też był taki... O tym - w jaki sposób słowo "doping" weszło do leksyki pojęć sportowych. Może tytuł był nieco mylący - "Dawno temu w Ameryce".
Szacuny
291
Napisanych postów
17217
Wiek
45 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
86319
Chłopaki, kawał dobrej roboty W końcu gazeta, którą czyta się z zaciekawieniem a nie kartkuje pomijając 90% odgrzewanych kotletów.
Jeszcze nie wszystko przeczytałem, ale odnośnie art o JEM/NIE JEM mam pytanie/a:
- czy każdy dzień polega na rozpoczęciu jedzenia o godz 16/17 czy po trneingu? Po pierwszym artykule wywnioskowałem, że mają się takie dni przeplatać, tj. dzień standard/dzień nie jem (który w praktyce polega na jedzeniu po południu). Trochę to niejasno opisane. Tzn brak konkretu.
- zapotrzebowanie kcal realizujemy w okresie jedzenia, niezależnie od dnia (to jest powiązane z pierwszym pytaniem) normal/jem nie jem.
Nie wiem jak to będzie w praktyce, może po ud2 stestuję podtrzymanie formy na tym patencie. Jednak jedzenie codziennie tylko wieczorem ma na mnie deprymujący wplyw. Zbyt dużo ludzi z pracy stosuje "taką" dietę ze skutkiem odwrotnym do tego, ktory bym chciał osiągnac
"Lepiej być kanciastym czymś, niż okrągłym niczym"
Szacuny
251
Napisanych postów
41358
Wiek
52 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
126211
Jeszcze nie wszystko przeczytałem, ale odnośnie art o JEM/NIE JEM mam pytanie/a:
- czy każdy dzień polega na rozpoczęciu jedzenia o godz 16/17 czy po trneingu? Po pierwszym artykule wywnioskowałem, że mają się takie dni przeplatać, tj. dzień standard/dzień nie jem (który w praktyce polega na jedzeniu po południu). Trochę to niejasno opisane. Tzn brak konkretu.
to o czym piszesz to koncept naukowcow
z ktorego cala idea wziela poczatek - jest to jedna z opcji
ale w moim odczuciu glod przez 24h MOZE (!) nie byc najlepsza opcja - choc jesli bedziesz podawal aminokwasy nie powinno byc zle
preferuje jednak moja(i wielu innych podobny) rozpiske
- zapotrzebowanie kcal realizujemy w okresie jedzenia, niezależnie od dnia (to jest powiązane z pierwszym pytaniem) normal/jem nie jem.
zyskiem zwlaszcza przy redukcji jest to ze dosc trudno w kilka godzin jesli sie nie stosuje McDonalda czy KFC pokryc zapotrzebowanie - wiec strata jest juz na starcie jakby wkomponowana :D
Nie wiem jak to będzie w praktyce, może po ud2 stestuję podtrzymanie formy na tym patencie. Jednak jedzenie codziennie tylko wieczorem ma na mnie deprymujący wplyw. Zbyt dużo ludzi z pracy stosuje "taką" dietę ze skutkiem odwrotnym do tego, ktory bym chciał osiągnac
znam kupe takich ludzi
ale zaobserwuj prosze CO oni jedza - jestem przekonany ze zauwazyz to co ja
minimum bialka dosc duzo tluszczow - a to droga do ... - ich wygladu :D
pory maja tutaj duzo mniej do powiedzenia :D