No rzeczywiście, Amazone już coś o tym pisała... tylko nie wiem gdzie, chwila...mam:
Tak nazywa się mięsień łonowo-guziczny od nazwiska odkrywcy jego znaczenia. Jest to ten sam mięsień, który otwiera, a następnie zwiera cewkę moczową podczas oddawania moczu. Dr Kegel dokonał bowiem odkrycia, że utrzymywanie tego mięśnia w dobrej formie nie tylko znacznie polepsza trzymanie moczu (jeśli kobieta popuszcza go np. przy wysiłku lub kichnięciu), lecz jednocześnie jego pacjentki meldowały mu zaskoczone, że po pewnym treningu zaczynają po raz pierwszy w życiu przeżywać orgazm podczas współżycia. Ćwiczenie jest bardzo proste i można je wykonywać niezauważalnie dla nikogo, dosłownie wszędzie: podczas czekania na przystanku, czytania, siedzenia przy komputerze . Również w czasie zbliżenia Oto opis:
"Mięsień Kegla można wzmocnić 'podciągając' go -- jakby robiąc mocny wysiłek, by powstrzymać strumień moczu. Kobieta, która nie ma zadowalających przeżyć pochwowych, albo która nie jest w stanie doznawać orgazmu, powinna ćwiczyć to regularnie, trzymając przy tym lekko rozchylone nogi. Może to robić przez kilka minut wielokrotnie w ciągu dnia, nawet kiedy zajęta jest pracą. Albo może liczyć skurcze i zaplanować je powiedzmy na 300 dziennie, dzieląc na jednorazowe serie po 50."
Termogenics and thyroid gland stimulators investor