Dieta - redukcja

Witam!
Zgodnie z radami, przeczytałam wiele watków które mogłyby mi pomóc, zdecydowałam napisać i zalożyłam konto. Zapoznałam się z podstawami układania diety, ale dalej mam problem jak to porpawinie rozplanować z moim trybem zycia; zapoznałam się z dziennikami niektórych uzytkowniczek, np vajolet.
Chciałabym natomiast poprosić o kilka rad.

5 lat temu schudłam 11 kg. Ważylam wtsy najmniej w swoim zyciu 58 kg. Udo: 54 cm. Chodzilam na fitness 5 razy w tygodniu. Stosowałam dietę Plaż Południowych. Przez rok waga utrzymywała się z wahaniem + 3 kg. Zaszłam w ciążę, przytyłam do 85 kg. Po roku od urodzenia dziecka schudlam do 70 kg. Od tej pory próbuję nieskutecznie zrzucić ok 10 kg.
Od 3 tyg ponownie jestem na diecie south beach, startowałam z 73 kg, schudłam do 68 kg w 3 tyg. Zdaje mi się że za szybko. Mój żolądek źle reaguje tym razem na tę dietę, potrafie obudzić się nad ranem z bólem brzucha. Nie wiem co jest tego powodem.
Chciałabym zmienić dietę i włączyć sport. Mam ograniczone możliwości, mieszkam u UK, mam 2,5 letnie dziecko z którym praktycznie całymi dniami jestem sama w domu. Mam czas dla siebie rano, mogę wychodzić i ćwiczyć. Nie lubię biegać, reszta jest jak najbardziej ok. Nie wiem na co powinnam się nastawić.
Mam siedzący tryb życia, opiekuję się córką, wszędzie jezdzi się samochodem Zapotrzebowanie obliczone kalkulatorem: 1850 kcal. Czy powinnam obniżyć kaloryczność?

Moja dieta, ktorą ułozyłam po przeczytaniu wątków z radami, niestety nie znam jeszcze poszczególnego składu białek, węgli i tłuszczów oraz kaloryczności, ale nauczę się, obiecuję. Proszę o poprawienie:

śniadanie:
2 jajka
orzechy brazylijskie 10g
kromka żytniego chleba ok 50g
warzywa (pomidor,ogórek)

II sniadanie:
jogurt naturalny 200g
jablko 100g
płatki owsiane 10g

III posiłek:
pierś z kurczaka 120 g
ryż brązowy 50g
oliwa z oliwek do warzyw

IV posiłek:
twaróg póltłusty 125 g
orzechy włoskie 30g

V posiłek:
tuńczyk z wody
ryż brązowy 50g
warzywa

Nie krzyczeć ani się nie śmiać

Postaram się zrobić jutro zdjęcie.


Płeć: Kobieta

Wiek: 28 lat

Waga: 68 kg

Wzrost: 170 cm

Obwód klatki: 90 cm

Obwód ramienia: 26

Obwód talii: 75

Obwód uda: 59

Obwód łydki: 36

Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: 24%

Aktywność w ciągu dnia: kura domowa/mama 2 letniego dziecka ;)

Uprawiany sport lub inne formy aktywności: szybkie spacery z wózkiem 15 kg, 3xw tyg po 40 min

Odżywianie: mogę jeść praktycznie wszystko, nie lubię mięs poza drobiem i wieprzowiną.

Cel: szybka redukcja

Ograniczenia żywieniowe: brak

Stan zdrowia: zdrowa jak ryba ;)

Preferowane formy aktywności fizycznej: moge poświęcić godzinę 3 x tyg rano, najlepiej na świeżym powietrzu lub w domu

Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: brak

Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: możliwe

Stosowane wcześniej diety: dieta south beach

Zmieniony przez - olay w dniu 2010-02-09 01:14:55

Zmieniony przez - olay w dniu 2010-02-09 01:19:16

A nie mozesz codziennie spacerowac z wozkiem? W pierwszym roku zycia mojej corki nie bylam na spacerze tylko 2x i kazdy trwal po 2h.
No wiem ze z dwuletnim dzieckiem to juz trudniej, o spacer i drzemke powinno miec w spokoju a nie w ruchu...

Jak myslisz dlaczego SB teraz zle na ciebie wplywa, to dosc dobra dieta, to ze tyle spadlo z wagi to po prostu woda, w SB jesz mniej wegli wiec to naturalne. Musisz sie nauczyc cwiczyc w domu, 3x w tygodniu to szybko bedzie za malo na odchudzanie, musisz szukac.

Zarys diety w porzadku, sprobuj sciaganc sobie dzinnik posilkow, i wyliczyc wartosci

Dziekuje za odpowiedz!
Ja wychodzę codziennie z córką na spacery, częściej na szybkie spacery z wózkiem nie chce się decydować, ona już jest za duża na wózek, znosi to tylko gdy już musi i wcale nie jest zadowolona. Pozostale wyjścia z nią już ograniczją się do pilnowania przy zabawach np. na placu zabaw czy w parku. Gra w piłkę z dzieckiem itp to nie jest wysiłek. Chodzi od 11 msc wiec wózek szybko poszedl w odstawke :).
Co do diety south beach. W pierwszej fazie nocne bóle skojarzyłam z jedzeniem białka na kolacje lub nabiału. Gdy przeszłam na drugą fazę, wprowadziłam dodatkowo na kolację ciemne chrupkie pieczywo, ból przeszedł.
Co mnie prawdziwie niepokoi, to to, że zaczęłam coraz mniej jeść. Tak zależy mi na spadku wagi, że w II fazie ograniczam ciemne pieczywo, makarony, ryże, nabiał. W książce SB zaznaczone jest, aby spożywac tego typu węglowodany tylko raz dziennie, oraz raz dziennie owoc. Dopiero po ok 3 tyg można wprowadzać doatkową porcję owoc/węglowodan. Gdy zaczęłam czytać to forum, utwierdziłam się w przekonaniu, że pogarszam tym samym sprawę. Muszę zacząć ćwiczyć, i jeść dokładnie to, co powinnam, aby nie spowolnić sobie metabolizmu.
Myślę, że jeszcze spokojnie mogę zejść jakieś 7-8 kg.
Zaraz poproszę męża żeby zrobił mi zdjęcie.

Oto moje aktualne zdjęcia.
Te zdjęcia mnie samą zmotywują do pracy, wiem, że wyglądam ..

















Zmieniony przez - olay w dniu 2010-02-09 10:50:37

ależ bardzo ladnie wyglądasz Wciecie w pasie, plaski brzuszek, troche na boczkach nóg się odłożyło, ale taka uroda gruszek jest i zdrowo przynajmniej...
Będziesz musiała poczekać na te nogi, nie wiem czy pamietasz z poprzedniego razu jak ci się tłuszcz spalal, ale pewnie nogi poszly na koncu....
Szkoda, ze nie masz czasu na cwiczenia, sama dieta to owszem ale wlasnei tu jest problem, bo zejscie ponizej BMR z kaloriami, ktore asz na poziomie ok 1300kcal bez cwiczen jest konieczne dla spadku wagi, a powoduje spowolnienie metabolizmu. Tak źle i tak niedobrze.
Obawiam sie ze nabial ci generalnie nie sluzy, nic nie stracisz jak go usuniesz z diety, Wapno z puszki sardynek wystarcza.

To ja ci ta diete troche podrasuje to bedziesz miala obraz co i jak...
Ale czas na cwiczenia znajdz, koniecznie, maz po powrocie do domu moglby jednak ci dac wychodne, a z koleznakami jak sie czasami umawiasz to sprobuj je tez wyciagnac na silownie.
W "moim" dziale wstwililam post podwieszony z treningami do wykonania w domu, co prawda sa to wytrzymalosciowki wiec moze ci byc ciezko przy twoim stopni zaanggazowania je wykonac, ale jak masz troche duszy sportowca to mozesz z nich duzo wyciagnac

2 jajka 3-4 jajka
orzechy brazylijskie 10g
kromka żytniego chleba ok 50g ok 30g
warzywa (pomidor,ogórek)

II sniadanie:
jogurt naturalny 200g wywalasz nie jesz nabialu, daj puszke szprotek w sosie wlasnym lub oleju i go ni ewylewaj, do tego zieleniny duzo i masz posilek,
jablko 100g
płatki owsiane 10g

III posiłek:
pierś z kurczaka 120 g 150g
ryż brązowy 50g mniej mozesz tez kasze jeczmienna, czy duzo warzyw
oliwa z oliwek do warzyw

IV posiłek:
twaróg póltłusty 125 g wywal nabial, moze jakas watrobka, jakies inne mieso, z kaczki, z wolowiny, chuda wieprzowina, strączkowe do tego salatka z orzechami, zmielonym siemieniem lnianym
orzechy włoskie 30g

V posiłek:
tuńczyk z wody z tunczykami to uwazaj, swierzy tak, z puszki sporadycznie, do tego warzywa bez ograniczen, ryzu juz nie dawaj
ryż brązowy 50g
warzywa



Stawiaj przede wszytskicm na mieso, ryby, - kotlety wielkosci twojej dloni, jaja -cale, warzywa wszelkie nieograniczona ilość, 1 owoc dziennie (i tylko jagodowe), warzywa strączkowe 1-2 porcje, ryz owsianke, kromke chleba razowego na zakwasie dziennie.

dziękuje!!

Ćwiczenia włącze koniecznie! Nie wiem tylko na co się nastawić. Męża mam do południa codziennie w domu więc spokojnie da mi czas, a że wraca dopiero po 22 do domu to popołudnia i wieczory ćwiczenia w domu.
Spróbuje się tu zapisać na basen, choć nie wiem nawet jeszcze gdzie jest.


Ostatnim razem tłuszczyk z ud najciężej było zrzucić, złamałam go ćwiczeniami na uda i masażami oraz zimnym prysznicem przez kilka minut dziennie.

Dziennik posiłków sobie już ściągnelam, będę uzywać, świetny jest!
I dzisiaj też przemyślę, co mogłabym wlączyć na stałe do planu ćwiczeń.
Kiedy ustale ćwiczenia, wypiszę tutaj. A i automatycznie chyba będę musiała podnieść poziom kalorii tak?

mój plan ćwiczeń:
pn/śr/pt x 45 min ruchu na zewnątrz (bieg, ćwiczenia rozciągające)
wt/czw/nd x 40 min szybkiego spaceru + 15 kg obciążenie wózka ;)
7xtyg 30 min ćwiczen w domu (ćwiczenia na brzuch, pupe i uda)

Zabieram się za szukanie lokalnego basenu i będziemy chodzić całą rodziną na basen raz w tyg.

W związku z wprowadzneiem ćwiczeń, do jakiej wartości mam podwyższyć wartość kaloryczną?

Witam,

Olay, jak patrzę na Twoje zdjęcie, to wierzyć mi się nie chce w podane przez Ciebie kilogramy - jesteś bardzo szczupła i zgrabna! Ja przy wzroście 173 cm, ważę ok 52-53 kg. Też mam sylwetkę typu "gruszka" i podobnie- jedyne miejsca, gdzie odkłada mi się zbędny tłuszczyk, to te boczki u góry, wokół nóg. Moje pytanie dot. owoców. Naczytałam się naprawdę sporo, ale zauważam skrajne podejścia do jedzenia owoców. Ja osobiście jem dziennie jednego grejpfruta do śniadania, oraz jedno jabłko do II śniadania. Innych owoców nie jadam, jak również w/w nie jadam później, niż w pierwszej części dnia. Jakie jest Wasze zdanie? Jeść, czy nie jeść? Pozdrawiam.

witam po przerwie!
Walcze z boczkami, kilogramy się nie ruszyły, wręcz mam ich więcej, ważę rano ok 69,5 kg. Ale nie przejmuję się tym, bo powoli lecą centymetry. W udzie mam 1,5 cm mniej, w biodrach 2 cm i w dolenj części brzucha (pod pępkiem) 1 cm. Wczoraj zmieściłam się bez wciskania w mniejszą rozmiarówkę.
Co do owoców - ja unikam tylko ze względu na cukier. Ale gdy mam ochote na coś 'dobrego' wybieram owoc - pomarańcze, mango, zamiast słodyczy, te mnie już nie pociągają od dawna.

Będę informować o kolejnych postępach, pozdrawiam!! :)

z owocow najlepiej grejpfruty, truskawki , zeby nie mialy za duzo ww prostych

a ja zastanawiam się dlaczego niektórzy odradzają tuńczyka w puszce..??? Rzadko siega po takiego tuńczyka...ale chciałabym wiedzieć co takiego jest niewskazanego w nim:)