Co do tego ześlizgiwania to nie jest wina tego że dłonie się pocą, ale raczej tego że tracę uścisk w dłoni przez co dłoń się otwiera i stopniowo chwyt przenosi się na palce, a z palców się ześlizguję. Przynajmniej jakoś tak to odczuwam. Dłonie mam dość małe i nie "wyrobione" i w tym upatrywałem przyczyny. Myślę, że na odciski rękawice powinny pomóc, ale czy pomogą na resztę? W żadnym wypadku nie staram się wymądrzać, tylko jakoś mam wątpliwości czy rękawice sprawią że przestanę się "ześlizgiwać" z drążka.
...
Napisał(a)
Dzięki za szybką odpowiedź.
Co do tego ześlizgiwania to nie jest wina tego że dłonie się pocą, ale raczej tego że tracę uścisk w dłoni przez co dłoń się otwiera i stopniowo chwyt przenosi się na palce, a z palców się ześlizguję. Przynajmniej jakoś tak to odczuwam. Dłonie mam dość małe i nie "wyrobione" i w tym upatrywałem przyczyny. Myślę, że na odciski rękawice powinny pomóc, ale czy pomogą na resztę? W żadnym wypadku nie staram się wymądrzać, tylko jakoś mam wątpliwości czy rękawice sprawią że przestanę się "ześlizgiwać" z drążka.
Co do tego ześlizgiwania to nie jest wina tego że dłonie się pocą, ale raczej tego że tracę uścisk w dłoni przez co dłoń się otwiera i stopniowo chwyt przenosi się na palce, a z palców się ześlizguję. Przynajmniej jakoś tak to odczuwam. Dłonie mam dość małe i nie "wyrobione" i w tym upatrywałem przyczyny. Myślę, że na odciski rękawice powinny pomóc, ale czy pomogą na resztę? W żadnym wypadku nie staram się wymądrzać, tylko jakoś mam wątpliwości czy rękawice sprawią że przestanę się "ześlizgiwać" z drążka.
...
Napisał(a)
raczej tak.
tak jak napisałem sam na początku robiłem podciąganie bez rękawic i mi się robiły pęcherze i nie wygodnie mi się drążek trzymało, w rękawicach problem znikł.
w Twoim przypadku jak masz małe ręce rękawice pomogą, przynajmniej powinny
tak jak napisałem sam na początku robiłem podciąganie bez rękawic i mi się robiły pęcherze i nie wygodnie mi się drążek trzymało, w rękawicach problem znikł.
w Twoim przypadku jak masz małe ręce rękawice pomogą, przynajmniej powinny
...
Napisał(a)
Po kazdym treningu swobodne zwisy na drazku, kilka serii po 30 sekund kazda.
Do tego trzymanie max obciazenia ( wyprosotwany- pozycja taka jak koncowka martwego ciagu ). To powinno ulepszyc chwyt.
Do tego zamiast rekawiczek kup magnezje - zeby sie nie zeslizgiwac w przypadku pocenia sie rak.
Ja cwicze w normalnych rekawiczkach - bo musze, mam tak zimno na silce, ale jesli tylko bedzie cieplej od razu kupuje magnezje.
Zmieniony przez - kooteK92 w dniu 2010-02-09 20:53:32
Do tego trzymanie max obciazenia ( wyprosotwany- pozycja taka jak koncowka martwego ciagu ). To powinno ulepszyc chwyt.
Do tego zamiast rekawiczek kup magnezje - zeby sie nie zeslizgiwac w przypadku pocenia sie rak.
Ja cwicze w normalnych rekawiczkach - bo musze, mam tak zimno na silce, ale jesli tylko bedzie cieplej od razu kupuje magnezje.
Zmieniony przez - kooteK92 w dniu 2010-02-09 20:53:32
...
Napisał(a)
Witam ponownie.
1.Zastosowałem się do waszych rad, niestety odciski popękały Do czasu zagojenia jestem wyłączony z podciągania na drążku. Podciąganie zamieniłem na wiosłowanie sztangą w opadzie. I tu moje pytanie. Czy do wiosłowania w opadzie mógłbym dodać jeszcze jakieś ćwiczenie, ale tylko na dolną partie pleców np martwy ciąg lub jakieś inne ćwiczenie??
2. Druga sprawa to ćwiczenia na klatkę piersiową. Tak jak radziliście próbowałem robić wyciskanie sztangi leżąc, niestety te ciężary które posiadam nie są wystarczające. Robię 20 powtórzeń tym co mam i nie jestem zbyt zmęczony. Dlatego myślałem aby zamienić na coś co bardziej mnie zmęczy tj pompki na 3 krzesłach. Chyba że macie jakieś lepsze ćwiczenia do zaproponowania, ale oczywiście takie które nie wymagają sprzętu.
Czekam na wsze rady.
1.Zastosowałem się do waszych rad, niestety odciski popękały Do czasu zagojenia jestem wyłączony z podciągania na drążku. Podciąganie zamieniłem na wiosłowanie sztangą w opadzie. I tu moje pytanie. Czy do wiosłowania w opadzie mógłbym dodać jeszcze jakieś ćwiczenie, ale tylko na dolną partie pleców np martwy ciąg lub jakieś inne ćwiczenie??
2. Druga sprawa to ćwiczenia na klatkę piersiową. Tak jak radziliście próbowałem robić wyciskanie sztangi leżąc, niestety te ciężary które posiadam nie są wystarczające. Robię 20 powtórzeń tym co mam i nie jestem zbyt zmęczony. Dlatego myślałem aby zamienić na coś co bardziej mnie zmęczy tj pompki na 3 krzesłach. Chyba że macie jakieś lepsze ćwiczenia do zaproponowania, ale oczywiście takie które nie wymagają sprzętu.
Czekam na wsze rady.
...
Napisał(a)
1. Wiosłowanie jest na najszersze i właśnie na to też jest drążek.
zamiast MC masz już RDL czyli rumuński mc
2. pompki na 3 krzesłach będą okej.
pzdr
zamiast MC masz już RDL czyli rumuński mc
2. pompki na 3 krzesłach będą okej.
pzdr
...
Napisał(a)
Dawno mnie nie było i muszę sprostować parę rzeczy. Otóż nie robiłem tego FBW co polecił Piter92, a to z powodu braku wystarczającej ilości ciężarów, ale cały czas wykonywałem ACT metodą obwodową.
I właśnie minęły 2 miesiące jak ćwiczę i chyba przyszedł czas na zmianę treningu. Samo ACT oceniam bardzo pozytywnie, fajnie się to ćwiczy są efekty (nie duże ale są) ale chciałbym pójść dalej, ale nie za bardzo wiem co dalej. Czytałem trochę i zastanawiam się nad metodą stacyjną(do niej aktualnie mi najbliżej), bądź FBW co zaproponował Piter (ale tu brak sprzętu, a nie bardzo wiem jak go zastąpić). Chętnie wysłucham waszych porad.
Druga sprawa to odczułem coś jakby spadek formy i nie wiem co jest tego powodem. Wszystko szło ok tzn ćwiczenia w domu i na treningach. Ba z czasem czułem że idzie coraz łatwiej i wytrzymałość jakby lepsza. Ale ostatnio zaczyna mi iść coraz ciężej zamiast lżej. To znaczy po treningu w domu czuję się bardziej zmęczony niż kiedy zaczynałem trenować i sam trening idzie jakoś ciężej. To samo na treningach z kravki. Ostatnio w połowie treningu miałem dość, w 3/4 ledwo łapałem oddech, a na sam koniec ledwo żyłem i przez 10 min nie mogłem dojść do siebie. O dietę dbam nawet bardziej niż na początku moich treningów. Jedyne co zmieniłem to byłem pobiegać po lesie, ale był to bardzo lekki rozruch, ale spadek formy poczułem zanim poszedłem biegać. Co może być tego przyczyną?
I właśnie minęły 2 miesiące jak ćwiczę i chyba przyszedł czas na zmianę treningu. Samo ACT oceniam bardzo pozytywnie, fajnie się to ćwiczy są efekty (nie duże ale są) ale chciałbym pójść dalej, ale nie za bardzo wiem co dalej. Czytałem trochę i zastanawiam się nad metodą stacyjną(do niej aktualnie mi najbliżej), bądź FBW co zaproponował Piter (ale tu brak sprzętu, a nie bardzo wiem jak go zastąpić). Chętnie wysłucham waszych porad.
Druga sprawa to odczułem coś jakby spadek formy i nie wiem co jest tego powodem. Wszystko szło ok tzn ćwiczenia w domu i na treningach. Ba z czasem czułem że idzie coraz łatwiej i wytrzymałość jakby lepsza. Ale ostatnio zaczyna mi iść coraz ciężej zamiast lżej. To znaczy po treningu w domu czuję się bardziej zmęczony niż kiedy zaczynałem trenować i sam trening idzie jakoś ciężej. To samo na treningach z kravki. Ostatnio w połowie treningu miałem dość, w 3/4 ledwo łapałem oddech, a na sam koniec ledwo żyłem i przez 10 min nie mogłem dojść do siebie. O dietę dbam nawet bardziej niż na początku moich treningów. Jedyne co zmieniłem to byłem pobiegać po lesie, ale był to bardzo lekki rozruch, ale spadek formy poczułem zanim poszedłem biegać. Co może być tego przyczyną?
...
Napisał(a)
Zrob tydzien przerwy, moze zbyt intesywnie trenujesz..
Po ACT proponuje zrobic split 2x, bo po stacyjnym jest taki sam rodzaj zmeczenia jak po act, czy bardzien aerobowy. No chyba ze tobie to nie bedzie przeszkadzalo, to mozesz smialo celowac w stacyjny. :)
Po ACT proponuje zrobic split 2x, bo po stacyjnym jest taki sam rodzaj zmeczenia jak po act, czy bardzien aerobowy. No chyba ze tobie to nie bedzie przeszkadzalo, to mozesz smialo celowac w stacyjny. :)
...
Napisał(a)
Chyba faktycznie zrobię sobie małą przerwę, przyda się trochę świeżości. Tylko boję się abym nie stracił motywacji i zapału do ćwiczeń przez zbyt długa przerwę. Przez 2 miesiące trenowałem sumiennie i bardzo mi to odpowiadało i chciałbym nadal utrzymywać ten rytm. Znam siebie i jak odpuszczałem sobie to traciłem zapał. Mam nadzieję że teraz tak nie będzie.
Zmieniony przez - MarcinZG w dniu 2010-03-12 22:16:25
Zmieniony przez - MarcinZG w dniu 2010-03-12 22:16:25
Polecane artykuły