Szacuny
3
Napisanych postów
691
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
8789
hahahaahahahahahaahahahaha
dobra skoncz chlopczyku
napisalem Ci zebys podal te walki i reszte osiagniec a Ty nic nie napisales
dobrze wiesz ze ja jak i reszta mamy racje ale boli Ciebie to niesamowiscie niestety jendka nic z tym zorbic nie mozesz :)
tlumaczysz to jak baba "bo TAK"
to ze szybko machal rączkami przed kamera nic nie znaczy :D
pewnie rownie dobry jest norris segal oraz van damme
o kim jeszcze zapomnialem? :>
PS
a NAJlepiej wlada bronia (wlaszcza nozem) Stalone rozumiem? :P
Szacuny
69
Napisanych postów
1815
Wiek
31 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
35261
Puar jesteś *****em, jeżeli uważasz kopnięcie zapaśnika w głowę za dowód perfekcyjnie opanowanej stójki
Masz rację. Możesz dać jakiś przykład kogoś kto zrobił to samo? Przykład kogoś kto kopną przeciwnika w głowę czy nie zrozumiałem?
Argumentów to nie masz Ty, kolego. To, że 'nic nie osiągnął w sztukach walki' jest po prostu tak żałosne, że nie chce mi się komentować, tylko pokazuje jakim jesteś ignorantem. Przyznaję jestem ignorantem, a teraz pozwól mi to zmienić i zapodaj linka do jakiejś oficjalnej jego walki, najlepiej z jakimś parterowcem. Sporty walki nauczał, w filmach je pokazywał ale pokarz mi jakiś sukces realny w nich... w tej chwili mnie nawet pasek w liczącej się SW usatsfakcjonuje
,,chodzić już umiem, teraz chce umieć latać" Eldoka
Szacuny
1939
Napisanych postów
17102
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
90281
Do Was dwóch: Bruce Lee walczył z grapplerami, wygrywał, co prawda nie ma tego na taśmie, ale dla chcącego nic trudnego - możecie pogadać Genem. Wkład w sztuki walki? Podejście do wszechstronnego treningu, szacunek wśród 'dzisiejszych' wojowników,etc. Nauczanie sztuk walki i posiadanie wszechobecnego respektu prawie wszytskich z którymi się zetknął. Nie wiem jakie jeszcze mam dać 'dowody'. Ja przyjmuję wszystko co jest PRAWDĄ w przeciwieństwie do Was, za to Wy jesteście zatwardziali. No cóż, teraz najwidoczniej jest taka moda wśród internetowych wojowników, którym wydaje się, że znają się na sztukach walki, na jechanie po Brucie.
P.S. Napiszcie jeszcze raz, że był do d*py to pewnie ktoś obsypie Was sogami.
"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.
Szacuny
3
Napisanych postów
691
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
8789
byl do d*py...
...kto da SOGa? :>
niestety prawda w oczy koli :P
a Ty jak wiekszosc ludzi masz problem z tym aby uwierzyc w niewygodna prawde :]
niestety tak naprawde Lee pod wzgledem sportowym wielkich osiagniec nie ma :)
idz trenuj razem z Brucem wszechmogacym obrone przed nozem on Ci napewno w tym pomoze :P
Szacuny
1939
Napisanych postów
17102
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
90281
Nie jestem Michałem, ale czytałem jego posty, w każdym podkreślał, że trenuje 'prawdziwe' JKD Stef-x - jaka prawda? Ja już podałem te za, które przemawiają przynajmniej za tym, że nie był byle kim w świecie sztuk walki.
"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.
Szacuny
706
Napisanych postów
4378
Wiek
48 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
75792
Sęk w tym, że BL był byle kim w świecie SW.
Był aktorem i doskonale wypromował chińskie SW na Zachodzie, ale nic poza tym. Nie stoczył żadnej udokumentowanej walki z liczącym się przeciwnikiem. Nie doprowadził tez do żadnej zmiany w podejściu do SW - ludzie zafascynowani jego postacią klepali i klepią kata, formy, tłuką cegły i łamią deski jak za czasów samurajów. Zmiana w podejściu do SW to powstanie MMA i nowoczesnych combatów, a BL nie miał z tym nic, a nic wspólnego.
Masz rację. Możesz dać jakiś przykład kogoś kto zrobił to samo?
Pierwsze z brzegu, a znokautowany to nie byle kto, ale Frank Shamrock.
Szacuny
15
Napisanych postów
2284
Wiek
39 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
29964
Osobiście bardzo lubie Bruce`a lee.Bardzo dużo zrobił dla SW na świecie,nie wiadomo jakby to wyglądało gdyby go nigdy nie było.Ale nie uważam go za "super fightera" wszechczasów ponieważ nigdy nie widziałem ani jednej jego walki i nie widze powodu żeby w takim przypadku zakładać że jest i byłby teraz niepokonany.Równie dobrze Jet Lee czy Jackie Chan mogą uchodzić za niepokonanych mistrzów,nie widze wielkiej różnicy.Podejrzewam że ten "Kiai Master" z filmiku na poprzedniej stronie też był uważany za mega kozaka i wszyscy sie go bali, pierwsza walka pokazała prawdę (i myśle że 90% ludzi z tego forum by go sklepało).Bruce był bardzo szybki i sprawny technicznie ale poza tym,o realnej walce absolutnie nic więcej nie moge powiedzieć bo nie widziałem..