Fedor, współcześni zawodnicy MMA vs Bruce Lee...Ile jeszcze ja się pytam?

http://www.boxingnews.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=17440:van-damme-zawalczy-w-ringu&catid=1:latest-news&limitstart=60. Oto link do tematu z forum bokserskiego, a w nim toczy się spora i sporna dyskusja na temat wyżej. Zdaniem 2 forumowiczów Bruce Lee pokonałby Fedora w ciągu 2 minut, jeszcze szybciej poskładałby innych zawodników mieszanych sztuk walki. Oto jeden z argumentów pana o nicku osmiornica: Bruce Lee cala walke kontroluje nogą i reką wykroczną,przy czym jest prawdopodobnie najszybszym zawodnikiem na swiecie,i jednym z najsilniejszych,a Jkd polega na tym ze przechwytuje sie atak przeciwnika i robi z tego wlasny atak..do czego daze,Bruce Lee nie zaatakowal by Fedora pierwszy,ale w momencie kiedy Fedor zaatakowal by Lee -nie zdarzyl by sie obronic i zaliczyl by deski......To jeden z wielu argumentów kolegi wyżej. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt że osmiornica to najbardziej udzielający się gosciu na tym że forum i dla wielu jest pewnego rodzaju ekspertem, jeśli chodzi o boks. Ja nie wiem kiedy skończy się przekonanie że Bruce Lee był najwiekszym z żyjących mistrzów walki. Oczywiście, propagatorem sztuk walki był wielkim, aktorem również był utalentowanym, ale nie ma żadnej, ale to żadnej udokumentowanej jego walki, poza tym wszystko idzie do przodu sporty/sztuki walki rownież. Autor powyższych argumentów chyba o tym zapomniał. Mam nadzieje że macie na tyle wiedzy że patrzycie na to realnie i że odróżniacie film od prawdziwej walki, takiej jak w mma. Co myślicie o jego argumentach? Dla mnie to dowód nieskończonej ludziej głupoty...

Napisałem Joe Luis i o Joe Luisa mi chodziło. O wybitnego mistrza wagi ciężkiej, który sparował z Bruce Lee. Teraz nie mogę znaleźć artykułu może jutro poszukam.

Ośmiornica z forum jak w linku wyżej przekazał mi żebym to wkleił. O słuszności jego argumentów jakoby był największym z mistrzów wszechczasów, mają służyć słowa znanych ludzi i przyjaciół Lee. Oto to co miałem wysłać:
Muhammad Ali - “Oglądając filmy treningowe Lee i widząc jego niewiarygodnie szybkie i niewiarygodnie mocne ciosy, jego wspaniałą pracę nóg, ogromną precyzję w każdym ruchu nie chciałbym się z nim spotkać na ringu nawet w najwyższej swojej formie, gdyż wiem, że nawet najlepszy bokser z najwyższej możliwej kategorii wagowej po otrzymaniu takiego ciosu nie byłby w stanie ustać dłużej na nogach”.

Rickson Gracie - “Bruce Lee i ja jesteśmy dziś uznawani za najlepszych fajterów w historii, jednak nie łączy nas zbyt wiele, Bruce był geniuszem w stójce, ja jestem geniuszem w parterze”.

Jesse Glover - “Moc jaką miały ciosy Lee były niewiarygodne. Gdy trenowaliśmy u Bruce’a na worku dla footballistów ważącym 300 funtów (ok. 135 kg), a w treningu uczestniczyło wielu uznanych mistrzów i czarnych pasów, z których wielu było bardzo silnych i ważyło nawet około 140 kilo, czyli 2 razy tyle co Bruce, nikt z nas nie potrafił rozbujać za bardzo tego worka. Gdy ćwiczyliśmy ciosy rękami, praktycznie nikomu nie udawało się poruszyć tego worka, wtedy podchodził Bruce i popisywał się przed nami siłą swoich ciosów ręką, które były dla nas niewiarygodne, gdyż worek zachowywał się jakby był z gąbki”.

Hayward Nishioka - “Znakiem firmowym Bruce’a był “One Inch Punch”, potrafił posłać osoby przewyższające go wagą o ponad 100 funtów (ok. 45 kg) jakieś 15 stóp w dal. Pamiętam, gdy sądziłem, że jego uderzenie nie będzie w stanie zgromadzić tyle mocy, aby cokolwiek mi zrobić. Wycelował rękę w kierunku mojej klatki po czym uderzył! Poleciałem daleko w tył i uderzyłem w ścianę. Po tym zacząłem brać jego słowo bardzo poważnie”.

Joe Lewis - “Bruce był niewiarygodnie silny jak na jego rozmiar. Mógł wziąć sztangę ważącą 75 funtów (ok. 35 kg) i z pozycji stojącej trzymając ją na wysokości klatki piersiowej wyciągnąć powoli ramiona przed siebie i wytrzymać tak 20 sekund, jest to cholernie ciężkie zadanie dla faceta, który waży tylko 150 funtów (ok. 70 kg). Znam 100 kilowych facetów, którzy nie potrafią tego zrobić. Ja też tego nie potrafię”.

Joe Lewis - “Gdy Bruce przygotowywał mnie i Chucka Norrisa do obrony mistrzostwa kazał nam przez tydzień trenować kopnięcia boczne na jego słynnym worku ważącym około 300 funtów (135 kg), niestety nie byliśmy go w stanie z Chuckiem zbytnio rozbujać, wtedy podszedł Bruce i co jest niewiarygodne i do tej pory po tylu latach jestem w szoku, Bruce samymi rękami rozbujał go dużo bardziej niż ja i Chuck byliśmy to w stanie zrobić kopnięciami bocznymi oddawanymi z rozpędu. Pewnego dnia pod wieczór dołączył do nas Kareem i również stosując kopnięcia boczne nie był w stanie za bardzo rozbujać tego worka. Wtedy wściekły Bruce powiedział „To nie tak, patrzcie jak to powinno wyglądać”. Wziął rozpęd i kopnięciem bocznym posłał worek pod sufit, po czym worek zerwał się i pękł, a część tego czym był wypchany znalazło się na trawniku”.

Jesse Glover - “Dopiero gdy potrafił robić pompki na kciukach oraz pompki z obciążeniem 250 funtów na jego plecach (ok. 120kg) przeszedł do kolejnego ćwiczenia”.

Vanderlei Silva - “Bruce Lee miał najbardziej niewiarygodne ciało jakie kiedykolwiek widziałem. Jest dla mnie w tej kwestii, jak także w podejściu do treningu największym wzorem. Stworzony przez niego trening przekrojowy jest kamieniem milowym we współczesnych sztukach walki”.

Jesse Glover - “Bruce mógł wziąć hantel ważący 70 funtów (ok. 30 kg) jedną ręką i podnieść go w bok, osiągając poziom ramion. Następnie wytrzymywał kilka sekund. Nie znam nikogo, kto potrafił powtórzyć jego wyczyn”.

Doug Palmer - “Bruce był jak Michael Jordan lub Muhammad Ali w kwiecie wieku, był kimś ponad nami wszystkim. To nie dlatego, że inni wojownicy nie byli dobrzy, to dlatego, że on był wybitny”.

Bolo Yeung - "..Był niewiarygodny,za 100 lat nikt nie będzie tak dobry jak on".

Karreem Abdul Jabbar - “Bruce ustalił mi program treningowy w wakacje 1970. To był program obejmujący 3 dni w tygodniu, mający na celu ćwiczenie tych samych grup mięśni, które ćwiczył Bruce. Myślę, że robiłem około jednej szóstej tego co on, ale to i tak przynosiło efekty”.

Jhoon Rhee - “Mogłeś mu pokazać niezwykle trudną technikę, którą doskonaliłeś przez lata, a następnym razem gdy go spotykałeś był już lepszy od ciebie”.

Joe Lewis - “Nigdy i w żadnych zawodach nie widziałem kogoś tak dobrego jak Bruce. Wciąż nie jestem sobie w stanie wyobrazić czy w dzisiejszych czasach żyje gdzieś na świecie osoba, która mogłaby go pokonać w walce, bo prawdopodobnie nie będzie takiej osoby nawet i za 100 lat”.

Joe Lewis - "Moc ciosów Bruce’a była ogromna i dlatego większość mistrzów bało się z nim sparować. Wiem, że jeśliby trafił mnie w realnej walce nie stałbym długo na nogach, Bruce był mały, ale jego ciosy były miażdżące"

Danny Inosanto - "Bruce był jedynie zainteresowany uderzeniami o dużej mocy. Pamiętam Bruce’a spacerującego ze mną wzdłuż plaży w Santa Monica. Nagle wielki, przypakowany gość minął nas i ja powiedziałem “Człowieku, spójrz na tego wielkiego faceta.” Nigdy nie zapomnę jego reakcji. Powiedział “Tak, jest wielki, ale czy oby na pewno silny??"

Dla mnie to paranoja jakaś...Lee vs Fedor i inni najlepsi fighterzy mma. Najgorsze jest to że osmiornica w to wierzy...Skąd to się bierze?

Powiem Ci tyle - to nie ma sensu. To tak jakbyś chciał wytłumaczyć mojemu ojcu, że pudzian nie zamiecie "tego ruska", mojemu bratu, że Hip Hop to nie tylko Tede, i mojemu znajomemu że teorie spiskowe to nie zawsze tylko teorie spiskowe, a coś takiego jak czakramy energetyczne ziemi i ludzi istnieje. Ci ludzie są bezwzględnie mądrzy i ich wiedza jest wystarczająca(ograniczona) a zresztą to już było przerabiane, i bacznie przyglądałęm się temu w tradycyjnych np. https://www.sfd.pl/JKD__pozycja_odwrócona-t463005.html ale nie tylko pozdrawiam

Hah, dobre Zibi Myślałem że dzisiaj mnie nic nie rozśmieszy, jak się mocno pomyliłem Tak panie ośmiornica, Bruce Lee pokonałby Fedora z bratem + Lesnara i Overeema razem do kupy wziętych, poniżej 3 minut, tak myślę, lecz oczywiscie moge się mylić A tak poważnie, jest ktoś kto w to wierzy? Nie martwcie się, wyjdzcie z ukrycia, na forum wam nic nikt złego nie napisze, no przyznawać się prędko

Zmieniony przez - WBC22 w dniu 2010-01-10 21:01:08

Zmieniony przez - WBC22 w dniu 2010-01-10 21:02:01

To chyba Stanisław Lem jest autoret złotej, zaiste, myśli: "dopóki nie wszedłem do internetu nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów"

Co sie dziwicie. Na tym forum tak samo sa/byly prowadzone dyskusje,ze bokser pozamiata zawodnika MMA (ewentualnie "troche" musi sie podszkolic w parterze ).
Jak zyje w tym swoim swiecie chlopak,to po co Go wybudzac? Dyskusja na temat tego czy niezyjacy mistrz (bo z pewnoscia jako nieliczny mozna Go tak nazywac)pokona kogos w dzisiejszych czasach jest bez sensu.

Ten osmiornica jest w 100% przekonany o swojej racji i nic nie robi sobie z argumentów mojego kumpla. Fedor i reszta to dla niego tylko dobrzy zawodnicy, niedorastający do pięt Lee. Jak to możliwe że w tych czasach ktoś jest zdolny do wypisywania takiego idiotyzmu.

Jak przed chwilą wyczytałem: osmiornica zdania nie zmieni, nawet jak ktoś by go kamieniował, bo Lee jest dla niego nieśmiertlną legendą..No właśnie legendą! Edytuje: ośmiornica pisze żebyście się odniesli do mojego drugiego postu. Streszczając, co sądzicie o cytatach Joe Lewisa,Palmera,Glovera,Silvy,Nishioka i innych? Wygląda na to że to jego główny argument, zdanie zawodników i znanych sportowców.

Zmieniony przez - Amsterdam0 w dniu 2010-01-10 22:01:29

Tak odbiegając trochę od tematu, to Bruce`m zainteresowałem się kiedyś ze względu na jego podejście do życia przykład jego filozofii

,ale takie jałowe rozmowy na temat jego techniki, i z kim by nie wygrał ..... no comment. WBC 22 służę

Ja osobiscie cenię sobie B. Lee za wkład, jaki włożył w propagowanie sztuk walki. Zmotywował do treningu całe pokolenia-i tego nikt mu nie odbierze. Poza tym-facet eksperymentował z mieszaniem stylów na 20 lat przed UFC, więc ewidentnie był myślący.

Natomiast w odwiecznym sporze między koncepcją jeet kune do (Dan Inosanto itd, ciągle ewoluujący styl, adaptujący wszystko, co najlepsze-Dan Inosanto w wieku ponad 70 lat osiągnął czarny pas BJJ u braci Machado...) a jun fan jeet kune do (linia traktująca to, co mówił Bruce i kopiująca to dokładnie, bez jakichkolwiek zmian, bo byłbaby to "obraza" dla "legendarnego Bruce'a" ) przyznaję rację ludziom z koncepcji JKD.

Świat się zmienia, zagrożenia się zmieniają, odpowiedzi na te zagrożenia ewoluują. Ktoś, kto chce na siłę robić to, co robił Bruce Lee (który zmarł na 10 lat przed tym, zanim w USA otwarto pierwszą akademię BJJ...) trenuje styl w pewnej mierze tak samo tradycyjny (zamknięty) jak aikido czy tradycyjne karate. Oczywiscie, taki styl, tak jak aikido czy tradycyjne karate, ma swoje zalety-ale też ma pewne archaizmy...

Moim zdaniem, gdyby dziś ożywiono Bruce'a Lee, to, jeśli rzeczywiście miał tak otwarty umysł jak się mówi-to pomaszerowałby prosto do jakiejś akademii BJJ, względnie judo czy sambo, żeby nauczyc sie grapplingu

Zmieniony przez - Cavior w dniu 2010-01-10 22:25:13